![]() |
źródło |
|
|
|
|
wtorek, 23 grudnia 2014
sobota, 20 grudnia 2014
Leslie Caroll "Królewskie romanse"
Leslie
Carroll „Królewskie romanse. Namiętność, pożądanie, władza na dworach
Europy”, Muza 2014, ISBN 978-83-7758-804-8, stron 608
Dawno już zapowiedź żadnej książki nie wzbudziła we mnie
takiej huśtawki nastrojów. Przejrzałam opis – część historii była mi już znana,
a ta kończąca miała traktować o księciu Williamie, następcy brytyjskiego tronu
i jego poślubionej w 2011 roku żonie, nie legitymizującej się błękitną krwią
Kate Middleton. Ten akurat rozdział trochę mnie na wstępie zniechęcił, ponieważ
jest na wskroś współczesny, a bardziej byłam nastawiona na dawną przeszłość.
Ale tu nastąpił zwrot akcji i toku mojego myślenia – doczytałam, że Leslie
Carroll to autorka świetnej trylogii o Marii Antoninie, opublikowanej pod
pseudonimem Juliet Grey, której dwa tomy miałam przyjemność poznać (trzeci
ciągle jeszcze przede mną).
piątek, 19 grudnia 2014
Ilona Wiśniewska "Białe"
Ilona Wiśniewska „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”, Czarne
2014, ISBN 978-83-7536-829-1, stron 208
Nie lubię jesieni i zimy z dwóch powodów: jest zimno i
ciemno. I nie wiadomo, które gorsze. Chyba jednak zimno, bo zawsze można się
jeszcze cieplej ubrać (i wyglądać jak miś pluszowy, ale to już inna bajka). A
co poradzić na brak światła, gdy bez tego naturalnego wszystko wydaje się mniej
optymistyczne? Gdyby to jeszcze był mróz, śnieg i świeciło słońce, to taką zimę
byłabym w stanie znieść, a już tym bardziej życzyłabym sobie takiej aury na
święta Bożego Narodzenia, ale cóż, skoro ona nas ostatnimi czasy nie
rozpieszcza. W święta temperatura na plusie, a jak sypnie śniegiem i przywali
mrozem, to najczęściej w lutym albo w marcu, kiedy tolerancja człowieka na zimno
jest już raczej u kresu wytrzymałości. Że słońca wtedy też nie ma, to nawet nie
wspomnę.
środa, 17 grudnia 2014
Violetta Sajkiewicz, Robert Ostaszewski "Sierpniowe kumaki"
Violetta Sajkiewicz, Robert Ostaszewski „Sierpniowe kumaki”,
W.A.B. 2012, ISBN 978-83-7747-714-4, stron 320
Podkomisarz Adam Tyszka czuje, że potrzebuje odpoczynku od
codzienności. W pracy postępuje czasem niekonwencjonalnie, najpierw robiąc,
potem dopiero myśląc, co niekoniecznie podoba się jego zwierzchnikom. W domu
ojciec, który broniąc się przed samotnością, manipuluje synem, twierdząc, że
jest ciężko chory i niewiele mu już czasu zostało na tym łez padole. Nie
zastanawiając się zbyt długo, Adam wyjeżdża nad morze; wierzy, że całkowita
zmiana klimatu, ze śląskiego na bałtycki, dobrze mu zrobi. Nie wie tylko
jeszcze, że to, co miało być sielskim wypoczynkiem, wpląta go w nie lada
kłopoty. Zwłoki topielca, dziwna ekolożka, podejrzanie wyglądające ryby – na
Helu coś dzieje się nie tak, jak powinno.
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Jacek Hugo-Bader "Długi film o miłości"
Jacek Hugo-Bader „Długi film o miłości. Powrót na Broad
Peak”, Znak 2014, ISBN 978-83-240-2993-8, stron 334
Powoli zbliża się druga rocznica zwycięskiej, a jednocześnie
tragicznej wyprawy na Broad Peak. W marcu 2013 roku grupa polskich wspinaczy, w
ramach programu Polski Himalaizm Zimowy, odniosła wielki sukces: jako pierwsi
weszli zimą na ten szczyt. Podczas zejścia dwóch z nich, Maciej Berbeka i
Tomasz Kowalski, zginęło. Przeżyli Adam Bielecki i Artur Małek, chyba tylko po
to, by zostać odsądzonymi od czci i wiary, o czym jeszcze wspomnę. W grudniu
2014 roku z kolei mija rok i pięć miesięcy od wyprawy w Karakorum, która pod
przewodnictwem Jacka Berbeki, brata zmarłego Macieja, miała odnaleźć i godnie
pochować wspinaczy. Członkiem tej grupy był Jacek Hugo-Bader, pisarz i
reportażysta, który stał się kronikarzem całej wyprawy.
sobota, 13 grudnia 2014
Piotr Adamczyk "Dom tęsknot"
Piotr Adamczyk „Dom tęsknot”, Agora 2014, ISBN
978-83-268-1352-8, stron 512
Zakończenie wojny dla Niemców mieszkających we Wrocławiu
było szokiem. Na gwałt opuszczali swoje domy, zostawiając, bywało i tak, cały
swój dorobek. Choć często uciekali w panice, to i tak wielu z nich było
przekonanych, że to tylko na chwilę, że sytuacja się uspokoi i po pewnym czasie
będą mogli wrócić do siebie. Z takiego też założenia wychodziła matka małego
Piotrusia, kobieta „poniemiecka”, jak sam o niej później mówił. W historię jego
rodziny wpisane było osadnictwo; najpierw urodzona pod Berlinem babka trafiła w
środowisko opolskich Ślązaków; potem ojciec, strzelec z wojennej partyzantki,
przyjechał do Wrocławia, by znaleźć się w straży przemysłowej zakładu
energetycznego. Matka należała do średniego personelu medycznego, ukończyła
nawet kurs chirurga polowego, więc z uwagi na posiadane kompetencje została po
wojnie w szpitalu. To tam, na sali operacyjnej, poznała swojego przyszłego
męża.
piątek, 12 grudnia 2014
Karolina Wilczyńska "Jeszcze raz, Nataszo"
Karolina Wilczyńska „Jeszcze raz, Nataszo”, Czwarta Strona
2014, ISBN 978-83-7976-203-3, stron 304
Życie Nataszy właśnie rozsypało się w proch. Po osiemnastu
latach małżeństwa drogi jej i jej męża Darka rozchodzą się ostatecznie.
Wszystko, co ich łączyło - wspólna praca w renomowanej agencji reklamowej,
której tak wiele poświęcili, wymarzony dom - odchodzi w niebyt. Natasza
dokonuje bilansu swojego życia, a to, wbrew pozorom, nie zawsze było usłane
różami. Sięga pamięcią do lat dzieciństwa i młodości, do czasów, kiedy poznała
Darka i kiedy wydawało się, że podbiją świat, że ten tylko czeka, by zaczęli z
niego czerpać pełnymi garściami. Rozrachunek nie jest łatwy, przynosi ból i
żal, ale Natasza nie chce już przed nim uciekać. Wie, że jeśli ma iść dalej przez
życie, to tylko wyciągając wnioski z doświadczeń, których nie skąpił jej los.
Tylko zamykając przeszłość, będzie mogła powtórzyć sobie „jeszcze raz,
Nataszo”, z wiarą i optymizmem, że tym razem na pewno się uda.
środa, 10 grudnia 2014
Marta Obuch "Szajba na peronie 5."
Marta Obuch „Szajba na peronie 5.”, Replika 2014, ISBN
978-83-7674-418-6, stron 268
Zosia Haba ma czterdziestkę na karku i odczuwa ją wyjątkowo
dotkliwie. Wszystko w jej życiu nie idzie tak, jak powinno. Próbuje się ogarnąć
po rozwodzie, a jednocześnie doskwiera jej samotność. Czuje się mało
atrakcyjna, by nie powiedzieć wprost, że stara i gruba, więc na pewno już nikt
nigdy się za nią nie obejrzy. To, że jest doktorem literatury współczesnej,
jakoś niewiele dla niej znaczy, zwłaszcza gdy za asystenta ma takiego Mirka
Mędrzyckiego, który sprawia, że jej złośliwość wspina się na wyżyny swoich
możliwości. Równocześnie ma jednak do niego dziwną słabość; cóż z tego, skoro
on także widzi Zosine niedostatki, bo komplementami jego uwag na pewno nie
można nazwać. Jednym słowem: kiłka-mogiłka. Zosia oddałaby wiele, żeby znów być
młodą i szczupłą dziewczyną.
poniedziałek, 8 grudnia 2014
"Angielski w karteczkach. Słownictwo dla początkujących"
„Angielski w karteczkach. Słownictwo dla początkujących. Cz.
1 i 2”, Compagnia Lingua, ISBN 978-83-62115-24-2, 978-83-62115-28-0
Któregoś dnia mój mąż wziął do ręki swój stary podręcznik do
języka angielskiego z myślą, że może trzeba by sobie coś niecoś przypomnieć.
Nie zastanawiając się długo, rzuciłam hasło, żeby mnie też przepytał. Taka
forma nauki, wspólna, spodobała nam się na tyle, że trochę weszła nam w krew.
Staraliśmy się, choćby to miało być dziesięć minut dziennie, ale codziennie,
poświęcać trochę czasu na powtarzanie po kilka, kilkanaście słówek. Gdy więc
nadarzyła się okazja spróbowania czegoś nowego, nie mogliśmy jej sobie odmówić.
A tym novum był zestaw „Angielski w karteczkach”.
sobota, 6 grudnia 2014
Alison Atlee "Miłość pisana na maszynie"
Alison Atlee „Miłość pisana na maszynie”, Imprint / PWN
2014, ISBN 978-83-7705-647-9, stron 456
Betsey Dobson chciała od życia czegoś więcej, niż tylko
posady maszynistki. Bo dobra maszynistka „nie musi zbyt wiele myśleć” (str. 5)
– ma być szybka, dokładna, skupiona i skoncentrowana, a do tego powinna
prezentować właściwą, atrakcyjną postawę. Jak widać, myślenia ten zestaw cech
nie przewiduje. A Betsey myślała, i to o parę kroków naprzód. Sama sobie
napisała świadectwo pracy, referencje, które miały jej pomóc w zdobyciu nowego
zajęcia. I choć jako osoba myśląca zadbała o dyskrecję, to i tak miała pecha,
została przyłapana. Ale że pokora nie dominowała w jej charakterze, odeszła z
przytupem, można powiedzieć – rzuciła pracę z hukiem i trzaskiem.
piątek, 5 grudnia 2014
Przemysław Semczuk "Magiczne dwudziestolecie"
Przemysław Semczuk „Magiczne dwudziestolecie”, PWN 2014,
ISBN 978-83-7705-518-2, stron 320
Odnoszę wrażenie, że robię się coraz bardziej
monotematyczna. Stale obracam się w kręgu polskiej historii, ale wiecie co?
Dobrze mi z tym. Tym bardziej że, jak się okazuje, nawet w tych ulubionych
epokach mam jeszcze wiele do odkrycia. A jeśli dołożyć do tego fakt, iż są
autorzy, którzy wychodzą naprzeciw moim oczekiwaniom, to czegóż chcieć więcej?
A Przemysław Semczuk idealnie do tego grona pasuje – zresztą, jak sam przyznał,
chciał swoim czytelnikom dostarczyć dobrej lektury, a myślał zwłaszcza „o tych
osobach, które z ogromną pasją poznają dwudziestolecie – niezależnie od tego,
czy chodzi o życie przestępcze, gospodarcze, kulinarne, sport, modę czy
savoir-vivre. Teraz mogli poznać jeszcze dwudziestolecie magiczne” (str. 315).
Dziennikarz odkrył więc przede mną kolejne z wielu oblicz międzywojnia i
utwierdził mnie w przekonaniu, że był to czas jedyny w swoim rodzaju, pod
każdym względem.
środa, 3 grudnia 2014
Stosik 12/2014
Dwunasty miesiąc, dwunasty stosik. Nie planowałam tego, samo tak wyszło. I myślę, że to już "ostatni w tym sezonie". Wygląda tak:
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Marcin Ciszewski "Krüger. Szakal"
Marcin Ciszewski „Krüger. Szakal”, Znak Literanova 2014,
ISBN 978-83-240-2608-1, stron 400
Zadanie do wykonania zaplanowane było w najdrobniejszych
szczegółach. Trzech mężczyzn, dwóch młodszych i jeden starszy, zwany Mentorem –
każdy wiedział dokładnie, co do niego należy. W końcu napadu na bank nie
pozostawia się improwizacji, a już zwłaszcza napadu na Bank Zachodni w
Warszawie. Nawet swojego wyglądu nie oddali w ręce przypadku. Gdy wysiedli z
luksusowego adlera, świadkowie powiedzieliby, że mają przed sobą „szacownych,
młodych ludzi interesu” – „obaj nosili czarne trzyczęściowe garnitury i długie,
również czarne płaszcze. Ubiór dopełniały meloniki na głowach. W dłoniach
trzymali duże skórzane teczki. Wypielęgnowane wąsy i brody starannie skrywały
rysy twarzy. Jedynym niepasującym do
ich emploi elementem były długie jasne kosmyki włosów, wysuwające się spod
meloników” (str. 11). Tak prezentowali się Cygan i Wilhelm Krüger, zwany
Wilkiem. Mentor z kolei, udający się do dyrektora banku, w jego sekretarce wzbudził
uśmiech zadowolenia: „lubiła taki typ mężczyzn. Po pięćdziesiątce, świetnie
ubranych, starannie ostrzyżonych, o nienagannych manierach, uprzejmych i
miłych. Gdyby nie czarna długa broda i zakręcone do góry wąsy, zdaniem
niewiasty, zupełnie niepasujące ani do twarzy, ani do reszty sylwetki, przybysz
stanowiłby bliski jej sercu ideał męskiej urody” (str. 14-15).
sobota, 29 listopada 2014
Remigiusz Mróz "Prędkość ucieczki"
Remigiusz Mróz „Prędkość ucieczki. Parabellum 1”, Instytut
Wydawniczy Erica 2013, ISBN 978-83-62329-93-9, stron 416
Wojenna zawierucha potrafiła rozdzielać bliskich sobie
ludzi, jeszcze zanim nabrała rozpędu. Tak stało się z braćmi Zaniewskimi.
Starszy z nich, Bronisław, jest sierżantem w polskim wojsku i stacjonuje na
granicy z Rumunią. Narastające przed wybuchem konfliktu zbrojnego napięcie jest
tylko jednym, tym mniej znaczącym, z powodów, dla których Bronek wdał się w
bójkę z wyższym od siebie stopniem chorążym Chwieduszką. Kapitan Obelt, dowódca
ich kompanii, sam już nie wie, co zrobić z tymi dwoma, którzy od dawna mają ze
sobą na pieńku. Jednocześnie jest świadom tego, że Zaniewski nadaje się na
żołnierza jako jeden z nielicznych podległych mu wojskowych, tyle tylko że
„rodzice powinni dać mu na imię bezmyślność, a na nazwisko próżność”
(str. 10). Spięcie tych dwóch mężczyzn przestaje mieć jednak znaczenie wobec
nalotu dwóch niemieckich bombowców. Przeżyć udaje się tylko Zaniewskiemu,
Chwieduszce, szeregowemu Kiljanowi oraz dowódcy, ale ten jest ciężko ranny. Ta
trójka musi teraz znaleźć dla niego pomoc.
piątek, 28 listopada 2014
Urszula Janicka-Krzywda, Katarzyna Ceklarz "Czary góralskie"
Urszula Janicka-Krzywda, Katarzyna Ceklarz „Czary góralskie.
Magia Podtatrza i Beskidów Zachodnich”, Wydawnictwo Tatrzańskiego Parku
Narodowego 2014, ISBN 978-83-61788-86-7, stron 216
Lubię czytać książki o górach, ale nie tylko te o zdobywaniu
tych najwyższych; także o naszych polskich, szczególnie o Tatrach. Jako że nie
omijam publikacji poświęconych dwudziestoleciu międzywojennemu, to dzięki nim
zaczęłam się interesować najpierw historią, a teraz i współczesnością
Zakopanego. Coraz bardziej ciekawi mnie folklor i obrzędowość góralska - skąd
się wzięła, jak kształtowała się na przestrzeni wieków. Pozycja „Czary
góralskie” wydawała mi się idealna dla poszerzenia mojej wiedzy w tym zakresie
oraz dla rozwoju tej mojej fascynacji.
środa, 26 listopada 2014
Łukasz Modelski "Piąty smak"
Łukasz Modelski „Piąty smak. Rozmowy przy jedzeniu”,
Wydawnictwo Literackie 2014, ISBN 978-83-08-05425-3, stron 288
Gdyby każdego z nas zapytać, jakim przyjemnościom lubi się
oddawać, padłoby pewnie mnóstwo najróżniejszych odpowiedzi. Wśród nich byłaby
może dobra książka, seans w kinie, spacer, spotkania z przyjaciółmi; ktoś może
wymieniłby seks, jeszcze kto inny sport. Ciekawe, czy w takiej grupie
znalazłoby się jedzenie? Zaryzykuję, że tak. Z wielu podziałów ludzi można by
pewnie zastosować jeszcze ten: są ci, którzy jedzą, by żyć, oraz ci, którzy
żyją, żeby jeść, i to właśnie szeroko rozumianemu smakowi poświęcili swoje
życie. Dziennikarz Łukasz Modelski w wydanym właśnie tomie zgromadził zapisy
rozmów z „robotnikami smaku”, jak nazwał ludzi, „dla których bywa on
najważniejszym ze zmysłów i którzy wokół niego orientują własne losy. Zdarza
się, że dysponują specjalistyczną wiedzą, z której chce się korzystać, albo
oryginalnymi doświadczeniami budzącymi ciekawość, czasem podziw, nierzadko
zazdrość. Nie ma wśród nich szefów kuchni, bo też nie jest to książka o
gotowaniu. I nie ono, choć wszyscy moi rozmówcy gotują, jest dla nich
najważniejsze. To raczej zbiór opowieści o szczególnym podejściu do życia –
jednym z wielu możliwych, ale prawdopodobnie najsmaczniejszym” (str. 6-7).
poniedziałek, 24 listopada 2014
Joanna Szwechłowicz "Tajemnica szkoły dla panien"
Joanna Szwechłowicz „Tajemnica szkoły dla panien”,
Prószyński i S-ka 2014, ISBN 978-83-7839-691-8, stron 344
Moja słabość do dwudziestolecia międzywojennego zatacza
coraz szersze kręgi. Już nie tylko na publikacje popularnonaukowe mam stale
narastającą ochotę; mój apetyt obejmuje także powieści z akcją toczącą się
właśnie w międzywojniu. Z tego też powodu chciałam przeczytać kryminał-retro -
„Tajemnicę szkoły dla panien” Joanny Szwechłowicz. Spotkałam się już z
opiniami, że więcej tutaj warstwy obyczajowej, niż elementów samego kryminału,
ale zależało mi szczególnie na realiach, nie na samej zagadce zbrodni. I to
dostałam – dopracowaną lekturę pełną literackich smaczków.
sobota, 22 listopada 2014
Agnieszka L. Janas "Elegantki"
Agnieszka L. Janas „Elegantki. Moda ulicy lat 50. i 60. XX
wieku”, BOSZ 2014, ISBN 978-83-7576-230-3, stron 184
Nie będzie chyba przesadą, jeśli stwierdzę, że dzisiejsza
moda, taka dla statystycznego człowieka, opiera się na sieciach sklepów
odzieżowych, tzw. sieciówkach, oraz na second-handach, czyli sklepach z odzieżą
używaną. Myślę, że oczywiście do pewnego stopnia wybór jest podyktowany
warunkami finansowymi i cenami, które ktoś indywidualnie jest w stanie
zaakceptować, ale po części także kwestią podejścia do ubioru w ogóle. Zależy,
na czym na zależy: część pań (panów pewnie też, ale chyba w mniejszym stopniu)
być może chce się ze swoim strojem wtopić w tłum podobnie ubranych kobiet, by
nie zwracać na sobie uwagi; ale jest też na pewno spora grupa tych kobiet,
które właśnie chcą się wyróżniać, stawiają na oryginalność i kreatywność,
dlatego poszukują czegoś innego, niepowtarzalnego, takiego tylko ich. Po
zapoznaniu się z publikacją Agnieszki L. Janas doszłam do wniosku, że w Polsce
lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku, dominowało raczej to drugie
podejście. Bohaterki chciały przyciągać wzrok, a taka postawa miała jeszcze
jeden, niezwykle istotny, aspekt: walkę z szarzyzną i beznadziejnością czasów
stalinowskich.
piątek, 21 listopada 2014
Dariusz Kortko, Judyta Watoła "Religa"
Dariusz Kortko, Judyta Watoła „Religa. Biografia
najsłynniejszego polskiego kardiochirurga”, Agora 2014, ISBN 978-83-268-1354-2,
stron 320
W zeszły poniedziałek wybraliśmy się z mężem do kina. Nie
bywamy tam, niestety, zbyt często, ale takiej kolejki w miejscowym domu kultury
to jeszcze nie widziałam. Zakładam, że spora część odeszła z kwitkiem, bo
zwyczajnie zabrakło miejsc. Ten tłum przyciągnął film „Bogowie” w reżyserii
Łukasza Palkowskiego. Przypuszczam, że duże znaczenie miały tu medialne
przekazy, które twierdziły, że wreszcie doczekaliśmy dobrego polskiego filmu.
Na kinie się nie znam, nie umiem napisać dłuższej recenzji filmu, ale w tym
wypadku moja opinia pokrywa się z pochwałami innych.
środa, 19 listopada 2014
Sabina Waszut "Rozdroża"
Sabina Waszut „Rozdroża”, Muza 2014, ISBN 978-83-7758-875-8,
stron 320
Na Górnym Śląsku kilka lat przed wybuchem wojny jak w tyglu
mieszały się słowa, zwyczaje, poglądy. Obok siebie mieszkały i żyły rodziny
polskie, niemieckie, żydowskie. W takiej rzeczywistości funkcjonowała para
młodych ludzi, Sophie Trauter i Władek Zaleski. Ona, z niemieckiej rodziny,
pracuje w jadłodajni. On, syn śląskiego powstańca, zarabia pracą w drukarni.
Nieśmiałe początkowo uczucie przeradza się w wielką miłość. I choć rodziny, szczególnie
matka chłopaka, nie są zbyt zadowolone z tego związku, zakochani decydują się
na ślub.
poniedziałek, 17 listopada 2014
Zygmunt Miłoszewski "Gniew"
Zygmunt Miłoszewski „Gniew”, W.A.B. 2014, ISBN
978-83-280-0935-6, stron 408
W grudniu 2012 r. Polska podpisała Konwencję Rady Europy o
zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jednak we
wrześniu 2014 r. Sejm Konwencji nie ratyfikował, ponieważ posłowie ugrupowań
prawicowych uznali, że godzi ona w tradycję i religię chrześcijańską. Konwencja
nie podoba się także Episkopatowi, bo według niego „redefiniuje pojęcia płci,
małżeństwa i rodziny oraz wprowadza ideologię gender”. Tymczasem co roku
„przemocy fizycznej lub seksualnej doświadcza od siedmiuset tysięcy do miliona
Polek”, a sprawcą przemocy jest najczęściej osoba bliska. Siedemset tysięcy
do miliona codziennych kobiecych dramatów, wszechogarniającego strachu,
paraliżującego lęku.
sobota, 15 listopada 2014
Katarzyna Misiołek "Niekochana"
Katarzyna Misiołek „Niekochana”, Muza 2014, ISBN
978-83-7758-879-6, stron 352
I żyli długo i szczęśliwie... Na taką bajkę liczyła
Agnieszka, wychodząc za Igora. Młodzi, piękni, z perspektywą zamożności –
czegóż chcieć więcej? I początkowo było bajkowo; to nawet nie było zgodne
małżeństwo – to była czysta sielanka, której można było tylko zazdrościć. Ale w
pewnym momencie coś się wypaliło, pojawiły się pierwsze rysy, wkroczyła w ich
relację rutyna.
Dla Agnieszki niewiele się zmieniło, przynajmniej jeśli chodzi
o jej uczucie do męża. Nadal kocha Igora i nie wyobraża sobie dalszych lat bez
niego. Ale tak, jak się między nimi zrobiło, dalej być nie może. Na zewnątrz
idealnie, sielanki ciąg dalszy, ale w domu Igor traktował ją jak przedmiot,
który bardzo mu przeszkadza. Jej potrzeby przestały mieć dla niego znaczenie,
kompromis miał polegać na tym, że ona mu ustępuje we wszystkim, na każde jej
słowo pojawiała się jego irytacja i agresja.
piątek, 14 listopada 2014
Nele Neuhaus "Śnieżka musi umrzeć"
Nele Neuhaus „Śnieżka musi umrzeć”, Media Rodzina 2014, ISBN
978-83-7278-803-0, stron 520
Tobias Sartorius był młodym, ambitnym chłopakiem, a świat
dopiero wyciągał do niego otwarte ramiona. Po maturze planował iść na medycynę.
Miał paczkę zgranych przyjaciół, cieszył się powodzeniem u dziewczyn ze szkoły.
Ale wszystko to nagle i brutalnie się skończyło. Tobias został aresztowany i
skazany za morderstwo dwóch koleżanek, choć on sam nie pamięta, żeby to zrobił.
Odsiedział dziesięć lat, pełny wymiar kary. Teraz wychodzi na wolność.
środa, 12 listopada 2014
Michelle Moran "Druga cesarzowa"
Michelle Moran „Druga cesarzowa”, Sonia Draga 2014, ISBN
978-83-7999-042-9, stron 288
Osiemnastoletnia Maria Luiza, arcyksiężniczka, córka cesarza
Franciszka II, od dzieciństwa wiedziała, jaką rolę będzie pełnić w przyszłości.
Miała zostać regentką swojego młodszego brata. Do tej pory dni spędzała w
gronie najbliższych: rodzeństwa, ojca i macochy, zaledwie cztery lata od niej
starszej; razem z nią ćwiczyła się w malarstwie. I był jeszcze ktoś, hrabia
Adam, któremu oddała swoje serce. Los miał wobec niej jednak inne plany. Maria
Luiza dowiaduje się, że jej ręki zażądał Napoleon, niepokonany władca Francji.
Dziewczyna wie, że musi kierować się rozumem, a nie uczuciami, zostaje więc
jego żoną – drugą, bo poprzednia została odprawiona; Józefina nie potrafiła dać
cesarzowi dziedzica. Arcyksiężniczka opuszcza ukochaną rodzinę i wyjeżdża do
Francji.
poniedziałek, 10 listopada 2014
Kamil Janicki "Damy złotego wieku"
Kamil Janicki „Damy złotego wieku”, Znak Horyzont 2014, ISBN
978-83-240-3030-9, stron 496
Historia przyzwyczaiła nas do myślenia, że wielka polityka i
najwyższa władza są domeną zarezerwowaną zasadniczo tylko dla mężczyzn. Im
więcej jednak publikacji historycznych czytam, tym jestem dalsza od takiego
stwierdzenia. Zakładam zresztą, że nawet bez pochłaniania lektur poświęconych
naszym dziejom, większość z nas potrafiłaby wymienić przynajmniej kilka kobiet,
które można nazwać wielkimi, niezależnie od oceny ich działań. Elżbieta i Maria
Tudor, Izabela Kastylijska, caryca Rosji Katarzyna – władcze, pewne siebie,
dumne, których życie na przestrzeni wieków obrosło legendami, więc po dziś
dzień mogą budzić spory badaczy. W polskich annałach również możemy znaleźć podobne
im kobiety, a najlepszym przykładem będzie tutaj Bona Sforza, żona Zygmunta
Starego. Wprawdzie pochodziła z Włoch, ale to Rzeczypospolitej poświęciła całą
siebie. To ona jest jedną z bohaterek doskonałej książki Kamila Janickiego
„Damy złotego wieku”. I wbrew etykietom, jakich „dorobiła się” za życia i po
śmierci, dokonała naprawdę wiele, by okres jej panowania zasadnie zasługiwał na
określenie „złoty wiek”.
sobota, 8 listopada 2014
Ewa Stachniak "Cesarzowa nocy"
Ewa Stachniak „Cesarzowa nocy. Historia Katarzyny Wielkiej”,
Między Słowami 2014, ISBN 978-83-240-2599-2, stron 480
Do historii przeszła jako Katarzyna Wielka, Caryca,
Imperatorowa. Gdy przyszła na świat, nazywała się Zofia Fryderyka Augusta
Anhalt-Zerbst, ale pod takim imieniem nikt jej nie pamięta. Miała czternaście
lat, gdy przybyła do Rosji na zaproszenie carycy Elżbiety Piotrowny, a jej losy
zostały przesądzone: miała poślubić przyszłego władcę imperium, Piotra III. Od
tej pory nic nie było już tak, jak do tej pory. Młodziutka Zofia przestała
należeć sama do siebie, każdy jej krok był śledzony, a później komentowany.
Dwór i cały naród oczekiwał od niej w zasadzie tylko jednego: dziedzica,
następcy tronu.
piątek, 7 listopada 2014
C. W. Gortner "Spisek Tudorów"
C. W. Gortner „Spisek Tudorów”, Między Słowami 2014, ISBN
978-83-240-2600-5, stron 252
Rywalizacja o najwyższą władzę między dwiema córkami Henryka
VIII, Marią Tudor a Elżbietą I, jest tematem, który po dziś dzień, choć
przeminęło już tyle pokoleń, inspiruje twórców wszystkich gatunków sztuki,
będąc jednocześnie spornym przedmiotem badań historyków i naukowców. Mimo że
tyle już odkryto, że tyle już napisano, to okazuje się, że nadal nie wszystko
jest całkowicie jasne, a to otwiera pole do popisu pisarzom czy scenarzystom i
reżyserom. Swoją niszę w tej części angielskiej historii znalazł także
amerykański autor o hiszpańskich korzeniach, C. W. Gortner, czyniąc głównym
bohaterem swojej opowieści fikcyjną postać Brendana Prescotta. Przed jakim
zadaniem postawił go tym razem?
środa, 5 listopada 2014
Stosik 11/2014
poniedziałek, 3 listopada 2014
Małgorzata Szumska "Zielona sukienka"
Małgorzata Szumska „Zielona sukienka. Przez Rosję i
Kazachstan śladami rodzinnej historii”, Znak Literanova 2014, ISBN
978-83-240-2630-2, stron 336
Są takie rodziny, w historię których brutalnie wkracza
dziejowy zamęt. Albo można to opisać inaczej: są ludzie, którym przyszło
zakładać rodzinę i żyć w trudnych czasach, kiedy to inni byli panami czyjegoś
losu, ich być albo nie być, nie wiedzieć dlaczego, jak się tak głębiej nad tym
zastanowić, i jakim prawem. Tak było w rodzinie Małgorzaty Szumskiej, aktorki teatru
lalek i podróżniczki. W 1951 roku jej dziadek ze strony ojca, Staszek, został
zesłany do karłagu w Kazachstanie. Miał wtedy dwadzieścia sześć lat, na prawie
drugie tyle, bo dwadzieścia pięć lat, został skazany za przynależność do
wileńskiej partyzantki. Swojej żonie, tak niedawno przecież poślubionej,
powiedział na pożegnanie, żeby na niego nie czekała, bo on już nie wróci.
piątek, 31 października 2014
Anna Herbich "Dziewczyny z Powstania"
Anna Herbich „Dziewczyny z Powstania”, Znak Horyzont 2014,
ISBN 978-83-240-3009-5, stron 320
Miały po dwadzieścia parę lat, niektóre z nich – tych,
których lata młodości przypadły na jeden z najtragiczniejszych odcinków w
dziejach naszej ojczyzny – nawet jeszcze mniej. Pewnie snuły plany na
przyszłość, zakładając, że wyjdą za mąż, urodzą dzieci, będą żyć w spokoju
przez długie lata. A może wcale o tym nie myślały, żyły z dnia na dzień,
ciesząc się beztroskim czasem dojrzewania. Tak czy inaczej, świat stał przed
nimi otworem, życie dopiero rozkładało przed nimi wachlarz swoich możliwości.
Wszystko to jednak przestało mieć znaczenie w obliczu tej destrukcyjnej siły,
jaką była w Polsce II wojna światowa i hitlerowska okupacja, a których
konsekwencją było wydarzenie o takiej sile rażenia, że nie mogło nie odbić się
znacząco na losach każdej z nich, Dziewczyn z Powstania.
środa, 29 października 2014
Tove Alsterdal "Grobowiec z ciszy"
Tove Alsterdal „Grobowiec z ciszy”, Akurat 2014, ISBN
978-83-7758-786-7, stron 496
Katrine Hedstrand swój dom rodzinny opuściła najwcześniej,
jak się dało. Chciała zakosztować samodzielności i teraz mieszka w Londynie.
Jest dziennikarką i wolnym strzelcem; do tej pory pracowała w radiu, ale
właśnie dowiedziała się, że będzie musiała poszukać czegoś innego. Życie
prywatne dzieli z Alastairem, psychoterapeutą, ale trudno powiedzieć, żeby
relacje między nimi były idealne.
Katrine dowiaduje się, że jej matka, cierpiąca na demencję
starczą, z którą prawie w ogóle nie ma już kontaktu, jest właścicielką domu
gdzieś na północy Norlandii, „tuż przy niebieskiej wstążce granicznej rzeki
między Szwecją a Finlandią” (str. 16). W rodzinnej wsi mamy, Kivikangas, Katrine
nigdy nie była, bo matka twierdziła, że nie mają tam już żadnych krewnych, więc
nie ma po co tam jechać.
poniedziałek, 27 października 2014
sobota, 25 października 2014
Urszula Jaksik "Dom nad brzegiem oceanu"
Urszula Jaksik „Dom nad brzegiem oceanu”, Pascal 2014, ISBN
978-83-7642-372-2, stron 320
Konrad i Magda, małżeństwo z dwójką dzieci, Sarą i
Piotrusiem. Mężczyzna utrzymuje rodzinę, pracuje na wysokim stanowisku i
zarabia duże pieniądze, które pozwalają mu także na nieograniczone podróże po
najdalszych zakątkach całego świata. Na co dzień w Warszawie, w rodzinnych
Katowicach bywa od święta. Od najbliższych coraz bardziej się oddala –
częściowo wynika to z faktu, że Sara jest ciężko chora, a on nie potrafi temu
sprostać. To Magda jest silniejsza pod tym względem, to ona oddała całą siebie
opiece nad dziećmi i domem. Nie opuszcza dziewczynki na krok, podobnie jak
Piotruś, ciekawe świata dziecko, które dzieli się ze starszą siostrą wszystkim,
co widział, co przeczytał, co znalazł w internecie.
piątek, 24 października 2014
Sławomir Koper "Życie towarzyskie elit PRL"
Sławomir Koper „Życie towarzyskie elit PRL”, Czerwone i
Czarne 2014, ISBN 978-83-7700-154-7, stron 328
Gdyby życie towarzyskie epoki PRL-u opisać za pomocą
krótkich haseł, nie mogłoby wśród nich zabraknąć słowa kawiarnia, czy może
szerzej lokal, a co za tym idzie – także alkohol. Kameralna, SPATiF, Ściek, te
nazwy każdemu miłośnikowi tamtych lat mówią bardzo wiele i myśląc o drugiej
połowie XX wieku, nie sposób ich pominąć. Słowa-klucze charakteryzujące czasy
Polski Ludowej to także STS, czyli Studencki Teatr Satyryków; kabaret Bim-Bom
Cybulskiego i Kobieli; Dom Pracy Twórczej w Oborach; Basen Legii czy słynny
stolik w Czytelniku. Koloryt tamtym dniom nadawali m. in. Antoni Słonimski,
Tadeusz Konwicki z Gustawem Holoubkiem, Agnieszka Osiecka i wielu innych, o
których w niniejszej książce wspomina Sławomir Koper, wielki popularyzator
dwóch okresów w dziejach polskiej kultury, bez których byłaby ona na pewno o
wiele uboższa.
środa, 22 października 2014
Dolen Perkins-Valdez "Niewolnice"
Dolen Perkins-Valdez „Niewolnice”, Nasza Księgarnia 2013,
ISBN 978-83-10-12277-3, stron 352
Druga połowa XIX wieku. Słodka, Lizzie, Reenie i Mawu,
czarnoskóre niewolnice, wraz ze swoimi białymi panami, przyjeżdżają do
wypoczynkowego kurortu. Oczywiście one nie odpoczywają, dla nich zawsze
znajdzie się zajęcie, przede wszystkim muszą być na każde skinienie swoich
mężczyzn. Wszystkie są wykorzystywana seksualnie, choć tylko Lizzie zdaje się
naprawdę kochać swojego Drayle’a. Pierwszą wspólną noc spędzili, gdy ona była w
zasadzie jeszcze dzieckiem. To ona dała mu potomstwo, którego nie doczekał się
z żoną. Największym marzeniem dziewczyny jest wolność, nawet nie dla niej
samej, ale dla Nate’a i Żabki, chciałaby, żeby Drayle ich uwolnił, a nie
traktował jak swoją własność, z którą może zrobić, co mu się tylko spodoba.
poniedziałek, 20 października 2014
Joanna Keszka "Grzeczna to już byłam"
Joanna Keszka „Grzeczna to już byłam. Kobiecy przewodnik po
seksie”, Pascal 2014, ISBN 978-83-7642-424-8, stron 336
Poradników nie czytam z zasady – po prostu nie wierzę w
uniwersalne rady, skrojone na miarę wszystkich razem i każdego z osobna. Ale...
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile czasu w naszym życiu poświęcamy na
sen, na pracę czy na inne, bardziej szczegółowo opisane, czynności? Bo „według
brytyjskich naukowców, w ciągu całego życia uprawiamy seks przez 49 dni, 13
godzin i 41 minut” (źródło www.figa.pl).
Jeśli więc po zsumowaniu wychodzi taki kawałek czasu, a pojawiła się okazja
przeczytania książki poświęconej tak istotnemu zjawisku, pomyślałam sobie: a co
mi tam, przecież nic nie tracę, a może coś zyskam?
sobota, 18 października 2014
Beata Sabała-Zielińska "Radio-aktywna Sabała, czyli jak zostałam głosem z Zakopanego"
Beata Sabała-Zielińska „Radio-aktywna Sabała, czyli jak
zostałam głosem z Zakopanego”, Pascal 2014, ISBN 978-83-7642-404-0, stron 352
„Reporter to wyjątkowa osoba, o ile zrozumie, jak wielkim
zaufaniem darzą go rozmówcy. Wkraczając z mikrofonem w życie innych ludzi, w
ich tragedię, rozpacz albo radość, dziennikarz staje się częścią ich historii.
Dopiero po latach zrozumiałam, jak wielka jest to wartość. To dzięki moim
rozmówcom prawdziwie dojrzałam, stałam się bardziej współczująca, bardziej
słucham i bardziej uważam na to, co widzę, na to, co słyszę, i na to, co mówię”
(str. 259). Beata Sabała-Zielińska tak podsumowała swoją pracę jako reportera
terenowego jednej z największych komercyjnych rozgłośni radiowych w Polsce.
Swoje doświadczenia i przeżycia w formie teraz już wspomnień, ale także liczne
przemyślenia, zawarła w niniejszym tomie, który ma jedną podstawową zaletę:
świetnie się czyta. Tak po prostu.
czwartek, 16 października 2014
Remigiusz Piotrowski "Literaci w przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse"
Remigiusz Piotrowski „Literaci w przedwojennej Polsce.
Pasje. Nałogi. Romanse”, PWN
2014, ISBN 978-83-7705-650-9, stron 400
“Z niecodziennych pasji słynął Julian Tuwim. Poeta
kolekcjonował wydawnicze rozmaitości, w tym książki o diabłach, demonach, pchłach
i szczurach (...). W jego bogatym zbiorze znajdowały się takie rzadkości, jak Antologia
literatury o pchłach czy dziwaczne broszury, które właściciel z dumą
pokazywał przyjaciołom i nad którymi piękna żona poety Stefania Tuwimowa
załamywała ręce” (str. 152). „Przez całe swoje życie do kina nie zdołał się
przekonać Tadeusz Boy-Żeleński (...). Irena Krzywicka zabrała go pewnego razu
na Niepotrzebnego człowieka. Boy nie rozumiał skrótów filmowych i co
chwila zadawał komiczne pytania: „Ale czyja to noga? – Dlaczego ni z tego, ni z
owego koła pociągu? itd.”. Ci, z publiczności, którzy nas słyszeli, musieli
mieć wrażenie, że siedzi obok nich kompletny głupek” (str. 97).
wtorek, 14 października 2014
Marek Łuszczyna "Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami"
Marek Łuszczyna „Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami”,
PWN 2014, ISBN 978-83-7705-668-4, stron 200
Julia Brystygier pełniła obowiązki szefa tzw. „piątki”,
czyli V Departamentu MBP, zajmującego się walką z Kościołem. Do swoich zadań,
szczególnie do przesłuchań, które prowadziła, przykładała się aż nadto, o czym
świadczy pseudonim, jakiego się dorobiła: „Krwawa Luna” - „bo biło od niej
światło odbite od słońca – Józefa Stalina” (str. 49). Zbrodniarka? Tak, bo
wielu młodych mężczyzn, którzy mieli to nieszczęście być przez nią
przesłuchiwanymi, zmarło z wycieńczenia.
Bohaterka reportażu „Ładna i kochana” uderzyła matkę
siekierą w głowę, a później poćwiartowała jej ciało. Spakowała je do walizki, a
głowę do garnka, w którym gotowano bigos. Pakunek wyrzuciła do Jeziorka
Czerniakowskiego.
poniedziałek, 13 października 2014
Maja i Jan Łozińscy "Ułani, poeci, dżentelmeni"
Maja i Jan Łozińscy „Ułani, poeci, dżentelmeni. Męski świat
przedwojennej Polski”, PWN 2014, ISBN 978-83-7705-386-7, stron 224
„Poza kwiatami mężczyzna nie ofiarowuje nigdy niczego
kobiecie, ani perfum, ani klejnotów, chyba że jest z nią w bliższych rodzinnych
stosunkach” (Obyczaje towarzyskie, 1938, str. 212). „Na ulicy nie wolno
jeść, czytać ani rzucać odpadków i niedopałków. Nie należy wołać ani psykać na
znajomych” (Oficer, 1931, str. 202). „U mężczyzny spokojny strój na
ulicy – jasne spodnie – ubranie sportowe, bez przesadnych krawatów i chusteczek
sterczących z kieszeni jak flagi” (Obyczaje..., 1938, str. 202), a z
kolei „Mężczyzna w podróży powinien mieć garnitur niezbyt ciemny, nigdy czarny,
czapkę sportową lub miękki kapelusz (nigdy twardy), dobrany do koloru ubrania,
jak również w tym kolorze płaszcz” (Obyczaje..., 1939, str. 204).
sobota, 11 października 2014
Anna J. Szepielak "Wspomnienia w kolorze sepii"
Anna J. Szepielak „Wspomnienia w kolorze sepii”, Nasza
Księgarnia 2014, ISBN 978-83-10-12552-1, stron 448
Ostatnie dni nie były dla Joanny łatwe. Życie mocno jej
dopiekło, zarówno na płaszczyźnie zawodowej, jak i prywatnej. Choroba i
odejście ojca zbiegło się w czasie ze stratą pracy i rozstaniem z narzeczonym –
Tomek okazał się być zupełnie innym człowiekiem, niż myślała, i nie rozumiał
jej priorytetów. Teraz Joanna próbuje sobie radzić, zajmując się sprzedażą
rękodzieła, ale ten interes także nie idzie najlepiej. Na szczęście jednak może
liczyć na rodzinę: matkę i siostrę Janinę oraz przyjaciółki – Elwira po raz
kolejny chce zdawać egzamin na prawo jazdy, a Marta musi podjąć ostateczną
decyzję, czy zostaje nad Czarnym Potokiem, czy też wraca z córką do Warszawy,
do zapracowanego męża.
środa, 8 października 2014
Remigiusz Mróz "Turkusowe szale"
Remigiusz Mróz „Turkusowe szale”, Bellona 2014, ISBN
978-83-11-13332-7, stron 528
Jest rok 1940. Grupa polskich lotników, z podporucznikiem
Feliksem Esskerem i sierżantem Leonem Merowskim na czele, stacjonuje w bazie
lotnictwa w Squires Gate. Powoli tracą zapasy cierpliwości, szczególnie Felek.
„Do tej pory powołano już cztery polskie dywizjony w ramach brytyjskiego
lotnictwa. Oni zaś tkwili nadal w salach wykładowych, odbywali szkolenie
fizyczne (...), udawali przed Brytyjczykami, że uczą się języka. I czekali, aż
przyjdzie pora na nich”, a „nieprzydzielonych lotników była jeszcze jednak cała
armia” (str. 15). Choć wkrótce później przychodzi rozkaz o włączeniu do 307
Dywizjonu Myśliwskiego Lwowskich Puchaczy, nie jest tak różowo, jak mogłoby się
początkowo wydawać. Ale czegóż innego można się było spodziewać po
„herbaciarzach”. Dywizjon ma być nocny, a jego sprzęt mają stanowić samoloty
defianty, które „w bezpośrednim starciu z niemieckimi samolotami do tej pory
się nie sprawdziły, nic więc dziwnego, że przenoszono je do służby nocami”
(str. 22).
wtorek, 7 października 2014
To już rok...
To już rok, jak nie ma Jej z nami...
Dziwne to uczucie, przecież znałam Ją tylko dzięki książkom i wywiadom, a jednak strasznie mi Jej brakuje. I tej świadomości, że Ona gdzieś tam sobie jest i pisze dla nas kolejną książkę.
![]() |
źródło |
Dziwne to uczucie, przecież znałam Ją tylko dzięki książkom i wywiadom, a jednak strasznie mi Jej brakuje. I tej świadomości, że Ona gdzieś tam sobie jest i pisze dla nas kolejną książkę.
Joanna Chmielewska 1932-2013
poniedziałek, 6 października 2014
Jo Baker "Dworek Longbourn"
Jo Baker „Dworek Longbourn”, Czwarta Strona 2014, ISBN
978-83-7177-975-6, stron 392
Dworek państwa Bennetów – pana i pani oraz ich pięciu córek
na wydaniu – funkcjonuje sprawnie jak w szwajcarskim zegarku dzięki pani Hill,
gospodyni, i jej mężowi kamerdynerowi. To oni zawiadują pracą pokojówek, Sary i
Polly. Sara miała siedem lat, gdy jako sierota z przytułku trafiła pod opiekę
pani Hill. Dziewczynka była jej bardzo wdzięczna i z czasem pogodziła się ze
swoim losem, choć zdarzały się chwile, gdy rodziły się w niej większe ambicje,
gdy chciała czegoś więcej – wyjechać poza Longbourn, najlepiej gdzieś daleko,
choć na początek i Londyn byłby dobry. Takie myśli towarzyszyły jej najczęściej
w dniu opierunku, to marzenie, iż „nigdy już nie będzie musiała czyścić swojej
bielizny” (str. 10), narastało wtedy ze zdwojoną siłą. Praca była ciężka, choć
na szczęście panienki Bennet nie były złośliwe i nie utrudniały pokojówkom
dodatkowo życia, a pan B. pożyczał Sarze książki ze swojej biblioteczki.
sobota, 4 października 2014
Jarosław Molenda "Polki przeklęte? Wielkie kobiety - dramatyczne biografie"
Jarosław Molenda „Polki przeklęte? Wielkie kobiety –
dramatyczne biografie”, Bellona 2014, ISBN 978-83-11-13395-2, stron 312
Eugenia Lewicka była lekarką, skończyła medycynę w
Charkowie. Podejście do uprawianej dziedziny miała, jak na tamte czasy, bardzo nowoczesne;
korzystała także z metod niekonwencjonalnych. Marszałka Piłsudskiego poznała w
Druskiennikach. Jaka była prawdziwa natura łączącego ich uczucia, pewnie nie
dowiemy się nigdy, ale to właśnie ją Piłsudski zabrał na Maderę pod koniec 1930
r. Wróciła stamtąd sama, a niedługo później zmarła w tajemniczych, po dziś
dzień niewyjaśnionych, okolicznościach.
Janina Lewandowska, córka generała Józefa
Dowbora-Muśnickiego, miała w życiu jedną wielką pasję: lotnictwo. Wychowana w
duchu patriotycznym, trzeciego września 1939 r. odebrała kartę mobilizacyjną i
ruszyła w bój. Dostała się do sowieckiej niewoli. Na liście ofiar Katynia jest
jedno jedyne nazwisko kobiece: właśnie Janiny Lewandowskiej.
czwartek, 2 października 2014
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak "Wieczna wiosna"
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak „Wieczna wiosna”, Nasza
Księgarnia 2014, ISBN 978-83-10-12742-6, stron 352
Łucja może być z siebie dumna. Stworzyła rodzinę i dom,
których można pozazdrościć. Mąż, znany transplantolog, dzięki temu, że ma
zawsze ugotowane, podane, uprane, wyprasowane i przygotowane, może poświęcić
się pracy i swojemu powołaniu, którym jest ratowanie pacjentów. Wszelkie troski
dnia codziennego nie przechodzą mu nawet przez myśl, od tego jest ona. Mają
dwójkę dorosłych dzieci. Mikołaj studiuje medycynę w Poznaniu, zapewniając
sobie w ten sposób uznanie ojca. Córka Kornelia poszła własną drogą i kończy
grafikę na Akademii Sztuk Pięknych, a w dodatku zawiązana jest z artystą, a
tego Marek nie potrafi zaakceptować, więc na pewno o Neli nie można powiedzieć,
że jest córeczką tatusia. Wsparcie i bezinteresowną miłość dziewczyna otrzymuje
od matki.
środa, 1 października 2014
Gayle Forman "Zostań, jeśli kochasz"
Gayle Forman „Zostań, jeśli kochasz”, Nasza Księgarnia 2014,
ISBN 978-83-10-12790-7, stron 248
W rodzinie Mii to miał być zwyczajny dzień. Zwyczajny o
tyle, że mieli go spędzić razem, czyli tak, jak najbardziej lubili. Rodzice
dziewczyny i jej młodszy brat planowali odwiedzić przyjaciół i ich małe dziecko
oraz dziadków. Mię skusiła również obiecana wizyta w antykwariacie Szopa z
Książkami, gdzie kupuje płyty z muzyką poważną do kolekcji.
Ale ten dzień nie był i nie miał być zwyczajny. Spadł śnieg,
„nie ma nawet trzech centymetrów grubości, ale w tej części Oregonu wystarczy,
że poprószy, a cały okręg staje (...). Śniegu jest akurat tyle, żeby zamknięto
szkoły” (str. 9). Śniegu jest akurat tyle, żeby doszło do tragicznego wypadku.
wtorek, 30 września 2014
Aleksandra Szarłat "Celebryci z tamtych lat"
Aleksandra Szarłat „Celebryci z tamtych lat. Prywatne życie
wielkich gwiazd PRL-u”, Znak Literanova 2014, ISBN 978-83-240-2610-4, stron 464
Do każdej nowej publikacji poświęconej epoce PRL-u podchodzę
z niesłabnącym entuzjazmem, ale i z pewną obawą: czy książka taka nie będzie
wtórna? Bo można na 99% założyć, że dotyczyć będzie tych osób, o których już
czytałam gdzie indziej, a w związku z tym, czy da się o nich jeszcze coś nowego
napisać? Czy znanym historiom da się nadać nowy rys, by nie wywołały znużenia?
Da się. Aleksandra Szarłat takiemu zadaniu podołała. Oddaje nam ku uwadze
opowieść fascynującą, która choć ma prawie pięćset stron, rozczarowuje jedynie
i właśnie tym, że jest... za krótka. Nie spieszyłam się z lekturą, bo wcale nie
chciałam jej kończyć. Dobrze mi było w świecie artystów tych lat minionych,
którzy na przekór szarym, niełatwym czasom żyli bardzo kolorowo, co przekładało
się także na ich sławę i popularność.
poniedziałek, 29 września 2014
sobota, 27 września 2014
Katarzyna Pisarzewska "Zmowa milczenia"
Katarzyna Pisarzewska „Zmowa milczenia”, Znak Literanova
2014, ISBN 978-83-240-2605-0, stron 368
Sierżant sztabowy Maria Gajda przeniosła się z rodzinnego
Gosztowa do sąsiedzkiego Ostolina, do komendy powiatowej. Tak do końca nie
udało jej się uciec, bo nadal jest dzielnicową Gosztowa, więc siłą rzeczy musi
tam wracać, nawet jeśli wcale jej to nie odpowiada. Na szczęście nie mieszka
już z toksyczną matką, z którą relacje do łatwych absolutnie nie należą;
zresztą Maria nie przebolała jeszcze działki podarowanej siostrze. Choć matka
dalej próbuje nią manipulować, Maria ćwiczy cierpliwość i nie stara się ulegać.
Chce też uporać się z koszmarem z przeszłości, żeby stanowił już zamknięty
rozdział, oraz uporządkować relacje damsko-męskie, co w nowym miejscu pracy też
nie będzie takie proste.
Subskrybuj:
Posty (Atom)