Hanna Dikta „We troje”, Zysk i S-ka 2016, ISBN
978-83-7758-846-2, stron 304
Agata może o sobie powiedzieć, że jest kobietą szczęśliwą.
Kochana przez męża, dużo starszego od niej artystę malarza, prowadzi pensjonat
w małej miejscowości nad morzem. Podjęła świadomą decyzję, że nie chce mieć
dzieci, więc ich nie ma i tego się trzyma. Traumatyczne przeżycia z młodości
zepchnęła gdzieś głęboko na dno świadomości i nie myśli o nich do czasu, gdy
dowiaduje się o chorobie siostry. Joanna ma raka, więc Agata jedzie na Śląsk,
do rodzinnych Piekar. Poznaje tam swojego szwagra; do tej pory nie było okazji
spotkać się z Piotrem, mężem Joanny. Mężczyzna wzbudza w Agacie uczucia, z
którymi nie może sobie poradzić – fascynuje ją, ale to przecież mąż siostry.
Joanna nie chce się leczyć metodami konwencjonalnymi, a wszystko to sprawia, że
siostrzana więź staje się coraz cieńsza. Co wybierze Agata, czy pozwoli sobie
skosztować zakazanego owocu?