Jo Baker „Dworek Longbourn”, Czwarta Strona 2014, ISBN
978-83-7177-975-6, stron 392
Dworek państwa Bennetów – pana i pani oraz ich pięciu córek
na wydaniu – funkcjonuje sprawnie jak w szwajcarskim zegarku dzięki pani Hill,
gospodyni, i jej mężowi kamerdynerowi. To oni zawiadują pracą pokojówek, Sary i
Polly. Sara miała siedem lat, gdy jako sierota z przytułku trafiła pod opiekę
pani Hill. Dziewczynka była jej bardzo wdzięczna i z czasem pogodziła się ze
swoim losem, choć zdarzały się chwile, gdy rodziły się w niej większe ambicje,
gdy chciała czegoś więcej – wyjechać poza Longbourn, najlepiej gdzieś daleko,
choć na początek i Londyn byłby dobry. Takie myśli towarzyszyły jej najczęściej
w dniu opierunku, to marzenie, iż „nigdy już nie będzie musiała czyścić swojej
bielizny” (str. 10), narastało wtedy ze zdwojoną siłą. Praca była ciężka, choć
na szczęście panienki Bennet nie były złośliwe i nie utrudniały pokojówkom
dodatkowo życia, a pan B. pożyczał Sarze książki ze swojej biblioteczki.
Jo Baker, angielska doktor literatury, powieść Jane Austen
„Dumę i uprzedzenie” uwielbia do tego stopnia, że zdecydowała się w niej
„zamieszkać”, a zarazem w taki właśnie sposób – swoją wizją jej niejako
„zaplecza” – oddać swój hołd i rolę, jaką ta książka odegrała w jej życiu.
Nadała imiona tym bohaterom, „dla których ich zabrakło w oryginale –
kamerdynerowi, lokajowi i drugiej pokojówce – a pani Hill powierzyłam rolę
kucharki oraz gospodyni” (str. 388). I jeszcze jeden cytat, by oddać istotę
niniejszej powieści: „Główne postaci Dworku Longbourn przenikają Dumę
i uprzedzenie niczym duchy; istnieją, żeby służyć rodzinie i opowiadanej
historii. Przynoszą listy i powożą bryczkami; udają się po sprawunki (...)
przynajmniej dla mnie, oni są równie ważni” (str. 388). Nie musi się jednak
obawiać ten, kto nie zna twórczości Jane Austen (lub czytał ją na tyle dawno,
że nic z niej nie pamięta, jak ma to miejsce w moim przypadku) – z utworu Jo
Baker można czerpać przyjemność dla niego samego, bez odwoływania się do
książki-inspiracji.
Sądzę również, że angielska pisarka wykazała się
oryginalnością pomysłu, osadzając akcję wśród dworskiej służby. W
charakterystyce bohaterów, w ich osobowościach od razu widać, jak mocno była
przekonana do swojej wizji, bo te postaci wręcz żyją. Każda jest nakreślona z
rozmachem, a jej uczucia są w pełni zrozumiałe. Nie brakuje tu także czarnych
typów, których postępowanie może, a nawet powinno, bulwersować, oraz licznych
sekretów, które pozwalają spoglądać na pewne kwestie z różnych perspektyw.
Myślę jednak, że największą siłą tej powieści będzie przede
wszystkim przywiązanie do szczegółu. „Dworek...” można zaliczyć w poczet tych
przedstawicieli beletrystyki historycznej, gdzie równie wielką wagę co do
rozwoju intrygi, przywiązuje się także do tła wydarzeń. Jo Baker nie bazowała
na wyobraźni, ale posiłkując się literaturą przedmiotową wiernie oddała realia
epoki. Stroje, posiłki, wystrój wnętrz, zwyczaje, ale także wojenne przeżycia
Jamesa (to zresztą najtrudniejsza w odbiorze część fabuły) – to wszystko składa
się na realistyczną wizję autentycznej, XIX-wiecznej Anglii i domostwa, jakich
pewnie było wtedy wiele.
„Dworek Longbourn” jest pierwszą książką wydaną pod nową
marką Wydawnictwa Poznańskiego. Myślę, że to był bardzo dobry wybór na otwarcie
i zaznaczenie swojej obecności na rodzimym rynku wydawniczym. To powieść o
niespiesznie toczącej się akcji, która ma uświadomić, że marzenia nie mają
statusu społecznego, bo marzyć może każdy.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Pani Natalii z
Wydawnictwa Czwarta Strona.
Wyzwania: „Czytamy książki historyczne”, „Czytamy powieści
obyczajowe”.
"Duma i uprzedzenie" to jedna z moich ulubionych klasycznych powieści, więc na "Dworek Longbourn" ostrzę sobie pazurki :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, jakie będą Twoje wrażenia:)
UsuńLubię takie książkowe klimaty, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńNie mam jakoś przekonania do tej książki, być może dlatego, że czytałam "Dumę i uprzedzenie" i nie przypadła mi do gustu. Ja po prostu nie trawię klasyki, dlatego wolę mniej ambitne lektury.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nie Twoja pora na klasykę;)
UsuńJa mam problem z tą książką. Przeczytałam kilka dni temu i wciąż nie potrafię określić czy mi się podobała. Trochę męczyłam się czytając, a przecież kocham XIX wieczną literaturę, a powieści stylizowane na tę epokę ubóstwiam. Po tej książce trochę się ślizgałam i nie do końca weszłam w prezentowany świat. Bardziej interesował mnie kontekst niż sama fabuła.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci tak: na pewno nie nazwałabym ją arcydziełem, ani nie zaliczyła do tych książek, o których myślę non stop, nawet jak ją na chwilę odkładam. Ale gdy już czytałam, potrafiłam się zaangażować, stąd ogólna pozytywna ocena. Ale Twoje stanowisko też rozumiem, może to nie był dobry moment na taką lekturę? Albo zwyczajnie nie przekonała Cię do końca.
UsuńAleż Ci zazdroszczę tej książki. Muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby nadarzyła Ci się okazja;)
UsuńLubię kiedy współcześni autorzy dbają o wierne przedstawienie tła historycznego w swoich książkach. "Dumy i uprzedzenia" nie czytałam, bo - jak w tytule - jestem uprzedzona do Austen i jej pisarskiego stylu, ale może będzie zgoła inaczej w przypadku Jo Baker? Cieszę się, że mam tę książkę na półce.
OdpowiedzUsuńDobrze, że będę miała okazję poznać Twoje wrażenia, tym bardziej skoro nie czytałaś Austen;)
UsuńTa pozycja intryguje mnie coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKrótko mówiąc: udany debiut wydawnictwa. To cieszy. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Teraz tylko pytanie, czy następne utrzymają ten wysoki poziom;)
UsuńMarzę o dniu kiedy zacznę ją czytać ;) jeszcze tylko troszkę... Bardzo dobrze, że debiut wydawcy okazał się strzałem w dziesiątkę. A wydanie jest tak piękne, że je pokochałam od pierwszego spojrzenia.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wydanie cieszy oko:)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, a bardzo chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńMogę tylko zachęcić:)
UsuńSłuszna ta ostatnia uwaga;)
OdpowiedzUsuńNie mówię książce nie - ale chyba za jakiś czas przyjdzie na nią czas.
OdpowiedzUsuńPewnie, może akurat poczujesz ochotę na coś w tych klimatach;)
Usuń