Krystyna Kaplan „Londyn w czasach Sherlocka Holmesa”, PWN
2016, ISBN 978-83-01-18503-9, stron 288
W wyśmienitej serii PWN-u „Metropolie Retro” przyszedł czas
na Londyn. Odbyliśmy już podróże w czasie do Paryża, Berlina, Nowego Jorku,
Warszawy; teraz, dzięki Krystynie Kaplan - polskiej dziennikarce, pisarce i
artystce, mieszkającej w Londynie od 1976 roku – zawitamy nad historyczną
Tamizę. Przedział czasowy, jaki dla swojej publikacji przyjęła autorka,
wyznaczają epoka wiktoriańska i edwardiańska, czyli czasy, które w historii
Wielkiej Brytanii zapisały się niebywałym postępem i rozwojem w wielu
dziedzinach. Przenieśmy się więc w odległe dzieje i poznajmy wyspiarską stolicę
przełomu XIX i XX wieku.
Gdybyśmy zajrzeli na londyńskie ulice tamtych dekad, na
pewno zwrócilibyśmy uwagę na wszechobecny hałas, „bo Londyn przełomu XIX i XX
wieku był największym placem budowy i portem” (str. 45), do którego dopływały
statki z dalekich kolonii. Rozwijała się komunikacja miejska, wybudowano metro;
pojawiały się pierwsze automobile. Pomyślano o kanalizacji. To także czas
licznych wynalazków - pojawił się telegraf oraz pierwsze ruchome obrazki, czyli
filmy. Społeczeństwo dzieliło się na uprzywilejowaną socjetę oraz żyjącą w
skrajnym ubóstwie biedotę. Niektórzy zasłużyli sobie na miano dekadentów i
degeneratów. O prawa kobiet zaczęły walczyć sufrażystki. Dla ubogich dzieci
filantropi zakładali szkoły, a sami mogli robić zakupy w eleganckich wielkich
sklepach, jak Harrod’s czy Selfridges.
Ówczesny Londyn przyciągał ludzi światłych i obytych w
wielkim świecie. Grono najwybitniejszych literatów zasilali m. in. Charles
Dickens, Oscar Wilde, George Bernard Shaw, Rudyard Kipling oraz twórca
tytułowej postaci – Arthur Conan Doyle. Rozwijały się sztuki plastyczne,
muzyka; nobilitacji nabrało aktorstwo. Na krócej lub dłużej w Londynie
zagościli Fryderyk Chopin, Ignacy Jan Paderewski czy Helena Modrzejewska. To
właśnie teatr stał się jedną z licznych rozrywek, dostępną także dla warstw
biedniejszych – na bilet do teatru rewiowego stać było również robotników.
Wolny czas dżentelmeni spędzali w swoich klubach; coraz większą rolę odgrywał
sport – „wśród mężczyzn modne były krykiet, futbol, rugby i tenis trawiasty
(...), a także walki na pięści” (str. 224); „kobiety zaczynały od mniej
intensywnych sportów jak krokiet, ping-pong, latanie balonem (...), a w 1900
roku przesiadły się na rowery” (str. 225).
Angielska stolica, jak każde wielkie, rozwijające się
miasto, miała i swoją ciemną stronę. Tu „działał” przecież jeden z
najsłynniejszych literackich detektywów, czyli Sherlock Holmes, któremu zagadek
do wyjaśnienia nigdy nie brakowało; o popularności tej postaci niech świadczy
fakt, że po jej uśmierceniu przez autora w mieście zapanowała prawdziwa
żałoba... W jednej z głośniejszych spraw znaczącą rolę odegrał telegraf, a w
1901 r. „Scotland Yard powołał pierwsze biuro odcisków palców” (str. 240).
Powszechny strach wzbudzał Kuba Rozpruwacz.
„Stolica Imperium Brytyjskiego (...) w wieku XIX i na
początku XX była świadkiem olbrzymiego postępu technicznego i intelektualnego
oraz głębokich przemian społeczno-gospodarczo-kulturowych” (str. 7). Krystyna
Kaplan pisze o wszystkich najważniejszych przejawach tych zjawisk. Jej książka
nie odbiega poziomem od pozostałych z serii i pozwala poczuć klimat opisywanych
miejsc. Wiadomo, że nie jest to pełna „biografia” miasta, ale daje spojrzenie
na wszystkie elementy charakterystyczne dla danego czasu. Polecam.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Naukowemu PWN.
Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej serii. Widzę, że mam wiele do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńJa wiem od dawna, ale sama mam zaległości, nie czytałam o Berlinie i Nowym Jorku.
UsuńBardzo mi się podobała książka pani Kaplan, mogła by być trochę dłuższa ;) Muszę nadrobić Berlin, Nowy Jork i Warszawę.
OdpowiedzUsuńFakt, też nie miałabym nic przeciwko, żeby było więcej stron, ale mam tak przy każdej z tej serii:)
UsuńFajna seria. Dopóki osobiście nie odwiedzę Londynu, mogę chociaż w ten sposób go obejrzeć. Nawet jeśli przedstawia tak odległe czasy.
OdpowiedzUsuńU mnie na Londyn szybko się nie zanosi, więc wybrałam taką podróż:)
UsuńGdy zobaczyłam sam tytuł wiedziałam, że będę chciała książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja;)
UsuńSuper, już nie mogę się doczekac lektury! To będzie coś wspaniałego, mam nadzieję poczuć specyficzny klimat wiktoriańskiego Londynu! <3
OdpowiedzUsuńOby tak było:) Czekam na Twoje wrażenia:)
UsuńChciałabym sie znaleźć w XIX-wiecznym Londynie i obserwować zycie codzienne ludzi.
OdpowiedzUsuńMogłybyśmy tak obserwować we dwie;)
UsuńTym razem zdecydowanie nie dla mnie. Czekam zatem na twoją kolejną recenzję.
OdpowiedzUsuńJutro będzie coś, co znasz;)
UsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie, na 100% kupię, przeczytam, obejrzę :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że Ciebie na pewno uda mi się przekonać:)
Usuń