poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Krystyna Kaplan "Londyn w czasach Sherlocka Holmesa"



Krystyna Kaplan „Londyn w czasach Sherlocka Holmesa”, PWN 2016, ISBN 978-83-01-18503-9, stron 288

W wyśmienitej serii PWN-u „Metropolie Retro” przyszedł czas na Londyn. Odbyliśmy już podróże w czasie do Paryża, Berlina, Nowego Jorku, Warszawy; teraz, dzięki Krystynie Kaplan - polskiej dziennikarce, pisarce i artystce, mieszkającej w Londynie od 1976 roku – zawitamy nad historyczną Tamizę. Przedział czasowy, jaki dla swojej publikacji przyjęła autorka, wyznaczają epoka wiktoriańska i edwardiańska, czyli czasy, które w historii Wielkiej Brytanii zapisały się niebywałym postępem i rozwojem w wielu dziedzinach. Przenieśmy się więc w odległe dzieje i poznajmy wyspiarską stolicę przełomu XIX i XX wieku.

Niewielu władców w historii świata może się poszczycić tak długim panowaniem, jakie przypadło w udziale królowej Wiktorii. Wstąpiła na tron w 1839 r., zmarła w 1901 r. Po niej na tronie zasiadł jej syn, Bertie, książę Walii, król Edward VII, który był monarchą znacznie krócej, niż następcą tronu. Tak jak panowanie Wiktorii otworzyło pewną epokę, tak śmierć Edwarda w 1910 r. ją zakończyła, zwłaszcza że napięcie polityczne na świecie rosło coraz bardziej i zbliżała się pierwsza wojna światowa, a wraz z nią upadek dawnego świata. 

Gdybyśmy zajrzeli na londyńskie ulice tamtych dekad, na pewno zwrócilibyśmy uwagę na wszechobecny hałas, „bo Londyn przełomu XIX i XX wieku był największym placem budowy i portem” (str. 45), do którego dopływały statki z dalekich kolonii. Rozwijała się komunikacja miejska, wybudowano metro; pojawiały się pierwsze automobile. Pomyślano o kanalizacji. To także czas licznych wynalazków - pojawił się telegraf oraz pierwsze ruchome obrazki, czyli filmy. Społeczeństwo dzieliło się na uprzywilejowaną socjetę oraz żyjącą w skrajnym ubóstwie biedotę. Niektórzy zasłużyli sobie na miano dekadentów i degeneratów. O prawa kobiet zaczęły walczyć sufrażystki. Dla ubogich dzieci filantropi zakładali szkoły, a sami mogli robić zakupy w eleganckich wielkich sklepach, jak Harrod’s czy Selfridges.

Ówczesny Londyn przyciągał ludzi światłych i obytych w wielkim świecie. Grono najwybitniejszych literatów zasilali m. in. Charles Dickens, Oscar Wilde, George Bernard Shaw, Rudyard Kipling oraz twórca tytułowej postaci – Arthur Conan Doyle. Rozwijały się sztuki plastyczne, muzyka; nobilitacji nabrało aktorstwo. Na krócej lub dłużej w Londynie zagościli Fryderyk Chopin, Ignacy Jan Paderewski czy Helena Modrzejewska. To właśnie teatr stał się jedną z licznych rozrywek, dostępną także dla warstw biedniejszych – na bilet do teatru rewiowego stać było również robotników. Wolny czas dżentelmeni spędzali w swoich klubach; coraz większą rolę odgrywał sport – „wśród mężczyzn modne były krykiet, futbol, rugby i tenis trawiasty (...), a także walki na pięści” (str. 224); „kobiety zaczynały od mniej intensywnych sportów jak krokiet, ping-pong, latanie balonem (...), a w 1900 roku przesiadły się na rowery” (str. 225).

Angielska stolica, jak każde wielkie, rozwijające się miasto, miała i swoją ciemną stronę. Tu „działał” przecież jeden z najsłynniejszych literackich detektywów, czyli Sherlock Holmes, któremu zagadek do wyjaśnienia nigdy nie brakowało; o popularności tej postaci niech świadczy fakt, że po jej uśmierceniu przez autora w mieście zapanowała prawdziwa żałoba... W jednej z głośniejszych spraw znaczącą rolę odegrał telegraf, a w 1901 r. „Scotland Yard powołał pierwsze biuro odcisków palców” (str. 240). Powszechny strach wzbudzał Kuba Rozpruwacz.  

„Stolica Imperium Brytyjskiego (...) w wieku XIX i na początku XX była świadkiem olbrzymiego postępu technicznego i intelektualnego oraz głębokich przemian społeczno-gospodarczo-kulturowych” (str. 7). Krystyna Kaplan pisze o wszystkich najważniejszych przejawach tych zjawisk. Jej książka nie odbiega poziomem od pozostałych z serii i pozwala poczuć klimat opisywanych miejsc. Wiadomo, że nie jest to pełna „biografia” miasta, ale daje spojrzenie na wszystkie elementy charakterystyczne dla danego czasu. Polecam.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Naukowemu PWN.

http://wydawnictwo.pwn.pl/

16 komentarzy:

  1. Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej serii. Widzę, że mam wiele do nadrobienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem od dawna, ale sama mam zaległości, nie czytałam o Berlinie i Nowym Jorku.

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobała książka pani Kaplan, mogła by być trochę dłuższa ;) Muszę nadrobić Berlin, Nowy Jork i Warszawę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, też nie miałabym nic przeciwko, żeby było więcej stron, ale mam tak przy każdej z tej serii:)

      Usuń
  3. Fajna seria. Dopóki osobiście nie odwiedzę Londynu, mogę chociaż w ten sposób go obejrzeć. Nawet jeśli przedstawia tak odległe czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na Londyn szybko się nie zanosi, więc wybrałam taką podróż:)

      Usuń
  4. Gdy zobaczyłam sam tytuł wiedziałam, że będę chciała książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, już nie mogę się doczekac lektury! To będzie coś wspaniałego, mam nadzieję poczuć specyficzny klimat wiktoriańskiego Londynu! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym sie znaleźć w XIX-wiecznym Londynie i obserwować zycie codzienne ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem zdecydowanie nie dla mnie. Czekam zatem na twoją kolejną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka zdecydowanie dla mnie, na 100% kupię, przeczytam, obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że Ciebie na pewno uda mi się przekonać:)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.