Nina Majewska-Brown „Mąż na niby”, Pascal 2018, ISBN
978-83-8103-334-3, stron 336
Opis
wydawcy: Co zrobić, gdy świat się wali, bo najbliższa osoba cię
okłamuje? Zosia prowadzi szczęśliwe życie, z kochającym Pawłem u boku
i fantastyczną córką, którą oboje uwielbiają. Niespodziewanie dowiaduje
się, że mąż utrzymuje dwa mieszkania, dwie kobiety, dwa telefony i
niebawem będzie miał również drugie dziecko. Z inną kobietą… Opowieść o
tkwiącej w nas sile i determinacji, dzięki którym można podnieść się nawet
wtedy, gdy tracisz grunt pod nogami.
Po tym, jak ostatnio dość intensywnie zakotwiczyłam w
XVIII wieku (za sprawą „Silva rerum”), poczułam, że czas na płodozmian i przed
kolejną powieścią historyczną muszę przeczytać coś na wskroś współczesnego. „Mąż
na niby” akurat czekał na półce i uznałam, że nada się znakomicie. Współczesny jest,
to fakt, ale czy jeszcze czymś mnie do siebie przekonał? Niestety obawiam się,
że nie.