W marcu zawitały do mnie:
środa, 30 marca 2016
wtorek, 29 marca 2016
Nele Neuhaus "Zły wilk"
Nele Neuhaus „Zły wilk“, Media Rodzina 2014, ISBN
978-83-7278-991-4, stron 544
Oliver Bodenstein i Pia Kirchoff zostają wezwani nad Men. W
rzece grupka nastolatków znalazła ciało młodej dziewczyny. Sekcja wykazuje, że
ofiara została zamordowana, a przed śmiercią była wykorzystywana seksualnie,
ktoś znęcał się nad nią od dawna i izolował do świata. Mimo intensywnego
śledztwa i apeli w mediach, nie udaje się ustalić tożsamości dziewczyny.
Niedługo później znana dziennikarka zostaje znaleziona na odludnym parkingu w
bagażniku samochodu. Ktoś obszedł się z nią wyjątkowo brutalnie, ale przeżyła.
Czy te dwie sprawy się łączą? Pia dociera do kolejnych szczegółów i jakby mało
było zbrodni na kobietach, to wydaje się, że do głosu dochodzi przeszłość
niektórych policjantów. Pierwsza nadkomisarz czuje, że chyba nie może już
bezgranicznie ufać swojemu szefowi...
sobota, 26 marca 2016
piątek, 25 marca 2016
Monika Witkowska "Góry z duszą"
Monika Witkowska „Góry z duszą”, National Geographic 2015,
ISBN 978-83-7596-610-7, stron 392
Swego czasu zaczytywałam się w literaturze podróżniczej.
Teraz sięgam po nią rzadziej, ale nadal lubię przeczytać dobrą, pełną
subiektywnych emocji książkę o poznawaniu nowych zakątków globu. Sama lubię
jeździć w nowe miejsca, ale moje zwiedzanie jest raczej takie grzeczne i
spokojne, o ekstremalnych doznaniach zdecydowanie bardziej wolę czytać w
książkach, niż doświadczać ich na własnej skórze. O takich przygodach piszą m.
in. Martyna Wojciechowska, Wojciech Cejrowski oraz Monika Witkowska – to
jednocześnie moja ulubiona trójka, jeśli chodzi o literaturę podróżniczą. Z tym
że każdy z nich, jak dla mnie, pisze za mało i wydaje za rzadko...
środa, 23 marca 2016
Małgorzata Mroczkowska "Zanim zrozumiem"
Małgorzata Mroczkowska „Zanim zrozumiem”, Czwarta Strona
2016, ISBN 978-83-7976-375-7, stron 392
Joanna pracuje jako księgowa, Piotr jest psychoterapeutą. Od
niedawna są małżeństwem. Połączyła ich wielka miłość i na początku rzeczywiście
układało się między nimi cudownie. Ale ostatnio Joanna coraz częściej wszczyna
kłótnie. Zarzuca mężowi, że ma ją za gorszą od siebie i swojej rodziny, bo on
pochodzi z inteligenckiego domu, ona do stolicy przyjechała z małej
miejscowości. Nie lubi siostry Piotra i głośno o tym mówi; ma za złe teściowej,
gdy ta podeśle im coś na obiad. Najbardziej chciałaby, żeby mąż był zawsze z
nią, ona od rodziny się izoluje. Do Piotra ma coraz więcej pretensji, a to, że
za długo pracuje, a to, że nie chce robić kariery i zarabiać więcej pieniędzy,
by stać ich było na własny dom. Piotr wie, co mówić swoim pacjentom, ale Joanny
nie jest w stanie rozumieć. Czy to, co ich połączyło, faktycznie było solidnym
fundamentem i wystarczy, by ich związek przetrwał?
poniedziałek, 21 marca 2016
Maciejka Mazan "Pina, zrób coś!"
Maciejka Mazan „Pina, zrób coś!”, Nasza Księgarnia 2016,
ISBN 978-83-10-12950-5, stron 272
Pina, Weronika, Adrian, Monia, Jacuś i Waltrauta (córka
wielbicieli Wagnera, zwana w skrócie Walką) tworzą amatorski zespół teatralny.
Gdy dowiadują się, że siostra Moni wymaga pilnej operacji, na którą potrzebne
są olbrzymie pieniądze, postanawiają je zebrać, wszelkimi możliwymi sposobami.
Decydują się na występy wszędzie, gdzie się da; szkoły i przedszkola też
wchodzą w grę, ale to ciągle za mało, wyszukują więc wszelkie możliwe konkursy,
na których mogą się zaprezentować. Wreszcie wpadają na pomysł, że muszą się
pokazać w jakim telewizyjnym programie typu talent-show. Zdają sobie sprawę,
czym to się może skończyć, ale mają ważny cel i tylko to się liczy. Sami chyba
jednak nie przypuszczali, że droga przed nimi kręta i wyboista. I tak jak
najpierw chcieli, by Pina coś zrobiła, tak teraz sami chcieliby coś zrobić
Pinie...
sobota, 19 marca 2016
Linda Rodriguez McRobbie "Niegrzeczne księżniczki"
Linda Rodriguez McRobbie „Niegrzeczne księżniczki”, Znak
Horyzont 2016, ISBN 978-83-240-3447-5, stron 352
Wiele dziewczynek w swoich zabawach sięga po motyw
księżniczki. Wyobrażają sobie, że żyją na wspaniałym zamku, codziennie
zakładają nową, olśniewającą suknię, a o ich rękę stara się przystojny książę.
Mnie osobiście tego rodzaju zabawy jakoś ominęły; bajki o księżniczkach też nie
pociągały mnie szczególnie mocno; raczej wymyślałam bardziej przyziemne zabawy,
w szkołę czy w sklep. Ale fascynacja wysoko urodzonymi pannami dotknęła także i
mnie, przyszła po prostu w dużo późniejszym wieku i wiąże się z ciągle
odkrywaną miłością do historii. O kobietach, które zapisały się na kartach
dziejów, mogę czytać godzinami i chyba nigdy mi się to nie znudzi. Z tego też
powodu tak mnie ucieszyła zapowiedź książki „Niegrzeczne księżniczki”; już na
wstępie uznałam, że to coś w sam raz dla mnie. I nie pomyliłam się.
piątek, 18 marca 2016
Konkurs z "Niegrzecznymi księżniczkami" i wyniki rozdania urodzinowego
Jeden konkurs dobiegł końca, drugi właśnie się zaczyna.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Horyzont, mam dla Was jeden egzemplarz "Niegrzecznych dziewczynek" Lindy Rodriguez McRobbie.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Horyzont, mam dla Was jeden egzemplarz "Niegrzecznych dziewczynek" Lindy Rodriguez McRobbie.
środa, 16 marca 2016
Zośka Papużanka "On"
Zośka Papużanka „On”, Znak Literanova 2016, ISBN
978-83-240-3609-7, stron 288
Nie tak miało wyglądać jej macierzyństwo. Miało być radosne,
szczęśliwe, dostarczać jej wzruszeń, dziecko miało się rozwijać pod jej
troskliwym i czułym okiem. A tymczasem wszystko poszło nie tak, jak to sobie
wyobrażała. Do czwartego roku życia nie mówił, potem też nie był zbyt rozmowny
i wylewny. Nie lubił chodzić do kościoła, za to lubił tramwaje; godzinami mógł
„obserwować ruch gąsienic, z których wykluwają się dziesiątki malutkich ludzi”
(str. 19), zatracał się w tej swojej samotności patrzenia. Nocami nie sypiał.
Szkoła także go nie otworzyła, nie czuł potrzeby zadawania pytań, uczył się
źle, nic go nie ciekawiło. Jeden z kolegów nazwał go Śpikiem i tak już zostało,
nikt nie mówił o nim i do niego po imieniu. Z dumy i radości macierzyństwa nie
zostało nic, była tylko zgryzota i wstyd.
poniedziałek, 14 marca 2016
Beata Sabała-Zielińska "Jak wysoko sięga miłość?"
Beata Sabała-Zielińska „Jak wysoko sięga miłość? Życie po
Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką. Opowieść żony himalaisty”, Prószyński i S-ka
2016
Przypadająca na marzec 2016 r. trzecia rocznica sukcesu i
tragedii na Broad Peak zbiegła mi się w czasie z lekturami na jej temat.
Najpierw „Broad Peak. Niebo i piekło” Bartka Dobrocha i Przemysława
Wilczyńskiego, a teraz - kto wie, czy nie jeszcze trudniejsza, bo bardziej
emocjonalna - książka będąca zapisem rozmowy Beaty Sabały-Zielińskiej - mojej
ulubionej dziennikarki piszącej o
Zakopanem, współautorki dwóch tomów subiektywnych opowieści o tym zakątku
Polski - z żoną himalaisty Macieja Berbeki, który w 2013 r. już na zawsze
został w Karakorum. „Jak wysoko sięga miłość?” to publikacja wyjątkowo
wzruszająca, po której wrażenia wcale nie jest tak prosto ująć w składne,
harmonijne zdania...
sobota, 12 marca 2016
Sue Monk Kidd, Ann Kidd Taylor "Podróże z owocem granatu"
Sue Monk Kidd, Ann Kidd Taylor „Podróże z owocem granatu”,
Wyd. Literackie 2015, ISBN 978-83-08-06093-3, stron 312. Premiera 17.03.2016.
Lata temu, jeszcze na studiach, kupiłam sobie „Sekretne
życie pszczół”, które wówczas zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Trochę lat
upłynęło także, zanim na rynku pojawiła się druga powieść, „Czarne skrzydła”,
które traktowały o niewolnictwie i to właśnie ten motyw mnie do nich
przyciągnął; potem było jeszcze „Opactwo świętego grzechu”. Wszystkie trzy
utwory utwierdziły mnie w przekonaniu, że ich autorka, Sue Monk Kidd, zawsze
oddaje swoim czytelnikom rzecz wyjątkowo wartościową. Jej fabuły stawiają
raczej na niespieszny rozwój akcji, ale dzięki temu skłaniają do licznych
refleksji, nie pozostawiają obojętnym i nie zapomina się o nich natychmiast po
odłożeniu na półkę. Na podobny efekt liczyłam, sięgając po „Podróże z owocem
granatu”. Tyle że tym razem takich przeżyć miało mi dostarczyć obcowanie z
zapisem doświadczeń, jakie stały się udziałem samej pisarki i jej córki.
piątek, 11 marca 2016
Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński „Broad Peak. Niebo i piekło”
Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński „Broad Peak. Niebo i
piekło”, Wyd. Poznańskie 2015, ISBN 978-83-7976-345-0, stron 432
W polskim środowisku ludzi związanych z górami, ale myślę,
że i w pamięci niejednego z nas, rok 2013 zapisał się czarną czcionką. Najpierw
ogromny sukces: pierwsze w historii zimowe wejście na Broad Peak i wielkie
zwycięstwo Polaków, ale chwilę potem tragiczna śmierć dwóch ze zdobywców
szczytu. W lipcu z kolei, podczas próby wejścia na Gaszerbrum I i II, zginął
Artur Hajzer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy, w ramach którego odbywała
się ta pierwsza wyprawa. Minęły więc właśnie trzy lata od tragedii na Broad
Peaku; na jej temat powiedziano i napisano już bardzo dużo; sama bardzo
interesowałam się tym tematem, jako że problematyka wspinaczki w górach
wysokich mnie fascynuje – sama nigdy tam nie pojadę, pewnie dlatego o tym
czytam. Mam już za sobą „Zwyciężyć znaczy przeżyć” Aleksandra Lwowa, czytałam
również „Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak” Jacka Hugo-Badera, wśród
moich lektur nie mogło więc zabraknąć także tej pozycji. Bartek Dobroch jest
dziennikarzem i fotografem, ale także przewodnikiem górskim i alpinistą.
Przemysław Wilczyński pisze dla „Tygodnika Powszechnego”, jest synem himalaisty
Ludwika Wilczyńskiego. Obaj autorzy za cykl reportaży o BP otrzymali nagrodę
im. Kazimierza Wierzyńskiego, przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarzy
Polskich.
środa, 9 marca 2016
Chelsea Cain "Unik"
Chelsea Cain „Unik”, Czwarta Strona 2016, ISBN
978-83-7976-395-5, stron 325. Premiera 16.03.2016.
Nazywam się Beth Riley, mój tata to Mel, a mama – Linda.
Lubię grać w Scrabble. Do perfekcji mam opanowaną sztukę błyskawicznego
chowania się w skrytce pod podłogą. Umiem też strzelać. I odróżniam agenta FBI
od zwykłego oficera policji. Ten, który ze mną rozmawia, jest z FBI i ma na
imię Frank. Zadaje mi dziwne pytania, ale pod ich wpływem przypominam sobie, że
miałam kiedyś psa. Wabił się Monster i któregoś dnia mi uciekł. Zaczęłam go
szukać i wtedy pojawił się Mel; powiedział, że razem go znajdziemy. Ale nie
udało nam się. I tak naprawdę to mam na imię Kick, nazywam się Lannigan i
jestem ofiarą uprowadzenia. Miałam wtedy sześć lat, teraz mam dwadzieścia jeden,
a dzięki licznym terapiom jestem specjalistką w ich zakresie; wiem na przykład,
że ta opierająca się na krzyku pierwotnym nic nie daje. Trenowałam boks,
łucznictwo i doskonale znam się na broni, jakiś jej egzemplarz zawsze mam przy
sobie. Razem z Bishopem, który pojawił się w moim życiu nie wiedzieć skąd, chcę
odnaleźć kolejne zaginione dzieci. Nie waham się, ale gdzie mnie to
zaprowadzi?
poniedziałek, 7 marca 2016
Anna Litwinek "Czarownica"
Anna Litwinek „Czarownica”, Znak 2016, ISBN
978-83-240-4102-2, stron 400. Premiera 14.03.2016.
Dziennikarski instynkt Soni Hunamskiej podpowiada jej, że
trafiła na świetny temat. Przy lokalnym kościele prowadzone są prace
wykopaliskowe i krążą plotki, że odkryto tam groby wampirów. O tym, że coś jest
na rzeczy, świadczy fakt, iż kierownik wykopalisk, doktor archeologii Iwo
Petrarka, nie bardzo chce odpowiadać na pytania. Sonia ani myśli odpuścić, tym
bardziej po spotkaniu z enigmatycznym adwokatem związanym z kościołem, który
sugeruje, że wie o niej więcej, niż powinien. Jednocześnie dziewczynę zaczynają
dręczyć dziwne sny, pojawiają się niepokojące omdlenia – tu z wyjaśnieniem
przychodzi ciotka Hala, najbliższa Soni krewna. To od niej Hunamska dowiaduje się,
że kobiety z jej rodu dysponują pewnym darem, który właśnie w taki sposób
objawił się u niej. Sonia nie wie jednak, czy jest gotowa na tajemniczy obrzęd
inicjacji, o którym opowiada ciotka...
sobota, 5 marca 2016
Natasza Socha & Magdalena Witkiewicz "Awaria małżeńska"
Natasza Socha, Magdalena Witkiewicz „Awaria małżeńska”,
Filia 2016, ISBN 978-83-8075-065-4, stron 376
Ostatnio zawiesiłam się wzrokiem i myślą nad jedną reklamą.
Widzimy zawiedzione dzieci, które patrzą na całkowicie spalone tosty, w jakimś
biurze wszystko się wali (był jeszcze jeden obraz, ale już nie pamiętam), bo
mama (i pracownik) zachorowała. Ale oczywiście jest rozwiązanie, jedna dawka
magicznego specyfiku i mama jest jak nowo narodzona, od razu wraca do życia.
Wniosek, jaki się nasuwa, jest jeden: kobieta nie może sobie po prostu
pochorować, bez niej wszystko się sypie, jest zwyczajnie niezastąpiona.
Wychodzi na to, że choroba matki i żony jest prawdziwym domowym kataklizmem. I
taki właśnie spotyka bohaterów powieści dwóch wspaniałych pisarek: Nataszy
Sochy i Magdaleny Witkiewicz.
piątek, 4 marca 2016
Monika Jaruzelska "Oddech"
Monika Jaruzelska „Oddech”, Czerwone i Czarne 2015, ISBN
978-83-7700-190-5, stron 256
„Towarzyszka Panienka” i „Rodzina” to dwie książki Moniki
Jaruzelskiej, które bardzo dobrze wspominam. Monika Jaruzelska uchyliła w nich
furtkę do swojego świata. Pisała w tych tomach o sobie, ale i o swojej
rodzinie, a przede wszystkim o ojcu, generale Wojciechu Jaruzelskim, którego
działania i postawa pewnie jeszcze długo, choć on sam zmarł w maju 2014 r.,
będą rozpalały emocje i wzbudzały gorączkowe dyskusje. „Oddech” jest
zwieńczeniem tej trylogii rodzinnej. Pisany był już po śmierci generała, nie
trudno więc się dziwić, że jest najbardziej osobisty, miejscami wręcz intymny.
środa, 2 marca 2016
Karina Bonowicz "I tu jest bies pogrzebany"
Karina Bonowicz „I tu jest bies pogrzebany”, Czwarta Strona
2016, ISBN 978-83-7976-373-3, stron 288
Eugeniusz jest właścicielem zakładu pogrzebowego. W mieście
ma konkurenta, zwanego przez całą rodzinę Tłustym Albertem. Na szczęście
kryzys, który pojawił się ostatnio w branży, dotyka ich obu w tym samym stopniu
– obaj mają równie mało „klientów”: co ci ludzie tak kurczowo się tego życia
trzymają?! Eugeniusz ma dwie córki. Maria wykłada na uniwersytecie, ale jej
największym zmartwieniem jest to, że się starzeje, w końcu niedługo z przodu
będzie już miała trójkę, więc jeszcze tylko moment i na starość nie będzie miał
jej kto podać szklanki wody. A już na pewno nie może w tym względzie liczyć na
Edwarda, męża swojego, autora romansów, w których zaczytują się kucharki, a
nawet, jak się przekonała niedawno, aptekarki. Maria zupełnie tego nie rozumie,
tak jak nie rozumie tego sam Edward, bo przecież kobiety to istoty
niezrozumiałe. Druga córka Eugeniusza, Nina, jest stałą pacjentką doktora
Jakuba – który sam powinien zostać czyimś pacjentem, skoro od dłuższego czasu w
ogóle nie śpi – bo tak generalnie, to jest jej wszystko, ma każdą możliwą
chorobę, a lustro w jej łazience przesłania coraz dłuższa lista leków...
Subskrybuj:
Posty (Atom)