Iwona Menzel „Szeptucha”, MG 2014, ISBN 978-83-7779-191-2,
stron 320
Olena nie pamięta swoich rodziców i dopóki nie poszła do
pierwszej klasy, nie poświęcała im zbyt wielu myśli. Ale wtłoczenie w system
szkolny ma swoje wymagania i pytanie nauczycielki o to, czym zajmują się
rodzice, wyrwało Olesię z błogosławionej niewiedzy. Wiejskie dzieci za to były
bardzo dobrze poinformowane i nie omieszkały wspomnieć, że jest bajstrukiem.
Babcia Walentyna, opiekunka dziewczynki, powiedziała jej wtedy, że mama jest u aniołków,
dziewczynka pod kapliczką zasadziła do niej kwiatki i żyły sobie dalej z babcią
we dwójkę. Ale bycie wnuczką szeptuchy nie przysporzyło Oleśce sympatii, a
rzucone w złości do kolegi słowa i ich następstwo spowodowały, że traktowano ją
jak trędowatą.