sobota, 27 lutego 2016

Karolina Wilczyńska "Dasz radę, Nataszo"



Karolina Wilczyńska „Dasz radę, Nataszo”, Czwarta Strona 2016, ISBN 978-83-7976-359-7, stron 280

Natasza bardzo chciałaby wierzyć, że w jej życiu wszystko się jeszcze poukłada, że ma przed sobą jakąś szansę, ale jednocześnie czuje, że sama nie udźwignie tego wszystkiego, co zwaliło jej się na głowę. Podejmuje pierwszy krok i zapisuje się na terapię grupową, by uporać się z nachodzącą ją co jakiś czas chęcią sięgnięcia po alkohol. Szybko okazuje się, że wybrana oferta jednak nie jest dla niej, więcej dają jej spotkania indywidualne. W jej myśleniu powoli coś się zmienia, dochodzi do wniosku, że sama musi o siebie zawalczyć. Zagłębia się w tajniki psychologii, przemalowuje pokój, odnawia stare przyjaźnie – małymi krokami odzyskuje radość życia. Czy uda jej się wprowadzić w życie pomysł na fundację przychodzącą z pomocą kobietom pokrzywdzonym przez los? Jak ułożyć relacje z byłym mężem, czy warto szukać tego, co kiedyś ich łączyło?

piątek, 26 lutego 2016

Joanna Sokolińska "Trzewiczki Matki Boskiej"



Joanna Sokolińska „Trzewiczki Matki Boskiej”, PWN 2015, ISBN 978-83-7705-881-7, stron 288

Dorota jest specjalistką od Bliskiego Wschodu; tamtejsze społeczności, kultury i religia to jej pasja. Nie było jednak łatwo znaleźć pracę z tym związaną. Wreszcie się udaje, ale wtedy akurat okazuje się, że kobieta jest w ciąży. Ciąża nie choroba, ale Dorota i jej mąż Filip mają już za sobą kilka niepowodzeń, więc Sadowska raczej będzie musiała leżeć, a wtedy z wymarzonej pracy nici. Któregoś dnia Dorota na spacerze widzi, jak starszą panią potrąca samochód. Zapamiętane obrazy nie dają jej spokoju, więc zaczyna swoje własne dochodzenie, do czego ma zastrzeżenia jej mąż, twardo stąpający po ziemi doktorant filozofii, a po godzinach specjalista od... makijażu w zakładzie pogrzebowym. Ale że ciężarnej się nie odmawia, pojedzie nawet szukać psa potrąconej kobiety. Czy Sadowscy odkryją, w czym tkwi sekret niepokojących zgonów w ich dzielnicy?

czwartek, 25 lutego 2016

Joanna Opiat-Bojarska "Gdzie jesteś, Leno?"



Joanna Opiat-Bojarska „Gdzie jesteś, Leno?”, wyd. 2., Replika 2016, ISBN 978-83-7674-504-6, stron 324

Zdany egzamin to dobry powód, żeby wyjść gdzieś z przyjaciółmi. Lena Pietrzak piątkową noc spędza z kolegami z grupy i najbliższą przyjaciółką Natalią. Zazwyczaj Lena nie rusza się nigdzie bez Szymona, swojego chłopaka, ale tym razem to miało być świętowanie bez osób towarzyszących. Po kilku godzinach dziewczyna ma jednak dosyć i wraca do domu. Tyle że do niego nie dociera. Matka Leny, umówiona z nią na wspólne zakupy, zastaje w sobotę tylko pusty pokój. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co mogło stać się z Leną. Sprawą jej zaginięcia zajmują się komisarz Przemysław Burza Burzyński i jego nowy partner, Michał Majewski. Z czasem wyjdzie na jaw, że rodzina Pietrzaków wcale nie jest tak idealna, za jaką chciałaby uchodzić...

środa, 24 lutego 2016

Agata Mańczyk "Huczmiranki. Rumianek i mięta"


Agata Mańczyk „Huczmiranki. Rumianek i mięta. T. 2”, Nasza Księgarnia 2016, ISBN 978-83-10-12973-4, stron 448

Gdy w zeszłym roku przeczytałam pierwszy tom sagi o nietuzinkowych kobietach z rodu Huczmiranek, skala mojej ekscytacji sięgnęła zenitu. Uznałam wtedy, że trafiłam na prawdziwą perełkę, a jej autorka, Agata Mańczyk, do tej pory kojarząca mi się z utworami dla młodzieży, sprawdziła się także jako pisarka dla dorosłych. I to w jaki sposób się sprawdziła, tylko paść na kolana i bić ukłony. Obiektywnie rzecz biorąc, nie trzeba było tak bardzo długo czekać na drugi tom, ale w praktyce... prawie że skreślałam dni, tak bardzo chciałam wiedzieć, co było dalej (a jednocześnie wcześniej, przed laty), jakie jeszcze tajemnice skrywały Huczmiranki.

wtorek, 23 lutego 2016

Magdalena Knedler "Winda"



Magdalena Knedler „Winda“, Wyd. JanKa 2016, ISBN 978-83-62247-42-4, stron 240

Jedna winda, a tyle osób już widziała, tyle emocji doświadczyli ci, których już przewiozła. Dziesięciopiętrowy blok we Wrocławiu, jedna winda i oni, ludzie, trochę zwyczajni, a trochę niezwykli. Wykonują różne zawody, inne rzeczy ich pochłaniają, ale łączy jedno – każdy chciałby być tak po prostu szczęśliwy, na swoją miarę.

Wanda w windzie szuka inspiracji, które chciałaby przełożyć na haiku. Alicja jest psychologiem, z zabagnioną historią związków z rodzicami. Do Matyldy, która niedawno urodziła dziecko, przyjeżdżają ze wsi rodzice, ale stary Gajewski ani myśli długo tu zabawić, bo on na wszystko ma „swój oglund”, a wokół same „mjastowe pomietła, ni jinaczej” (str. 40) – ten rozdział to prawdziwy majstersztyk. Jest Eli, młody Żyd z Kanady, którego babcię Rifkę tak bardzo ucieszyło, że jej wnuk chce studiować w Polsce. Maryla, które kiedyś była gospodynią na plebanii, teraz co czwartek blachę ciasta drożdżowego z żurawinami zostawia pod drzwiami wywodzącego się z arystokratycznego, lwowskiego domu pana Stanisława. Romek gra na skrzypcach, ale ciągle nie wychodzą mu dwadzieścia cztery kaprysy Paganiniego. Dżela jest nauczycielką plastyki, ale żeby przekonać uczniów do swojego przedmiotu, musi im opowiadać historie z życia artystów, pełne alkoholu i narkotyków. Jest jeszcze Iwona, Anna, Dariusz, albinoska Wiktoria, Japonka Aya, kiedyś gejsza i windziarka w domu towarowym, a także Maniek i Edward, który niegdyś był „Edłordem”. 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Nie wiem, kiedy to zleciało, czyli trzeci rok bloga

Trzy lata. Kawał czasu. Mnóstwo książek przeczytanych, większość zrecenzowanych. Patrząc z perspektywy czasu widzę, jak zmienił mi się gust i cieszy mnie to, że teraz mniej u mnie lektur przypadkowych. 

Te trzy lata to przede wszystkim Wasza obecność w moim życiu. Dziękuję za każde odwiedziny i każdy komentarz. Gdyby nie Wy, mój entuzjazm już dawno by opadł. Ogólnie te trzy lata blogowania traktuję w kategoriach naprawdę świetnej przygody, więc mam nadzieję, że jeszcze trochę ona potrwa;)

sobota, 20 lutego 2016

Michael Morys-Twarowski "Polskie Imperium"



Michael Morys-Twarowski „Polskie Imperium. Wszystkie kraje podbite przez Rzeczpospolitą”, Ciekawostki Historyczne.pl 2016, ISBN 978-83-240-3078-1, stron 352

Polską politykę historyczną i ogólnie myślenie o naszych dziejach zdominowało podejście martyrologiczne. Upamiętniamy raczej wydarzenia tragiczne; w przestrzeni publicznej spotykamy częściej informacje o tym, co nam, Polakom, nie wyszło, gdy przywołuje się np. historię nieudanych zrywów narodowo-niepodległościowych. Z uwagi na pamięć i szacunek dla ich ofiar – to dobrze, bo bez pamięci nie ma tożsamości narodu, ale zastanawiałam się już parokrotnie, dlaczego obok porażek nie stawiamy na piedestale tego, co naprawdę warte przywołania, czemu nie mówimy głośno o sukcesach? Może czas by był wreszcie inaczej rozłożyć akcenty także w nauczaniu historii? Do pewnego stopnia próbuje to robić Michael Morys-Twarowski, prawnik, amerykanista, doktor historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W znakomitej serii Znaku – Ciekawostki Historyczne.pl – sięga on do czasów, kiedy to Polska podbijała, a nie była podbijana.

piątek, 19 lutego 2016

Marta Guzowska "Głowa Niobe"



Marta Guzowska „Głowa Niobe”, W.A.B. 2013, wyd. 2., ISBN 978-83-280-2067-2, stron 368

Antropolog światowej sławy, profesor Mario Ybl, zostaje zaproszony do zabytkowego pałacu w Nieborowie na konferencję międzynarodowych naukowców. Rzecz ma dotyczyć kolekcji rzeźb antycznych. Warunki atmosferyczne są wyjątkowo zniechęcające, na miejscu króluje śnieżyca i Mario (imię po ojcu Włochu, nazwisko po węgierskim dziadku) szybko poczuje, że chciałby być wszędzie, tylko nie tu, gdzie trafił. Pierwszej nocy zostaje zamordowana słynna na całym świecie fotograf Geneviève – ale znajduje się tylko jej głowa, którą morderca dopasował do jednej z rzeźb. Ze względu na obfite opady śniegu, policja nie dotrze szybko na miejsce, więc Ybl wraz ze znajomą Julianą, pracownikiem Zespołu Badań Wizualnych w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym, prowadzi nieformalne śledztwo. Jest tylko jeden problem: antropolog cierpi na nyktofobię, czyli lęk przed ciemnością, a to wyjątkowo komplikuje mu życie...

czwartek, 18 lutego 2016

Diane Ducret "Zakazane ciało. Historia męskiej obsesji"



Diane Ducret „Zakazane ciało. Historia męskiej obsesji”, Znak Horyzont 2016, ISBN 978-83-240-3442-0, stron 384

Jeśli chodzi o decydowanie o sobie, rozumiane jak najszerzej i w uniwersalnym wymiarze, oraz o dysponowanie własnym ciałem, to tak, mam bardzo radykalne poglądy, można nawet powiedzieć, że feministyczne, co od razu jest przez niektórych odbierane pejoratywnie, nie wiedzieć czemu (to znaczy wiedzieć, kłania się myślenie stereotypami...). Zawsze burzy się we mnie krew, gdy ktoś chce podejmować decyzje odnośnie do ciała kobiet, bo po pierwsze, najszybsi są do tego mężczyźni, a po drugie, ich płciowość ma o wiele więcej praw i jakoś w nią akurat nikt nie chce ingerować. Moim zdaniem tymczasem, o losie kobiety – szczególnie w każdym aspekcie jej seksualności – może decydować tylko ona sama (przy współpracy i w porozumieniu z partnerem). Takie, a nie inne, poglądy sprawiły, że „Zakazane ciało” pióra francuskiej autorki uznałam za lekturę dla siebie obowiązkową.

środa, 17 lutego 2016

Remigiusz Mróz "Przewieszenie"



Remigiusz Mróz „Przewieszenie”, Filia 2016, ISBN 978-83-8075-072-2, stron 464

Znowu to zrobił. Jedno zdanie i wszystko wzięło w łeb. W zasadzie człowiek powinien być już do tego przyzwyczajony, w końcu nie od dziś wiadomo, że Remigiusz Mróz lubi „znęcać się” nad swoimi czytelnikami i ostatnimi zdaniami swoich powieści – tych, które składają się na dany cykl – fundować takie niespodzianki, że szczęka opada. Zrobił to w „Ekspozycji” (czego wielu z nas, odbiorców, długo nie mogło mu wybaczyć), pierwszym tomie z komisarzem Wiktorem Forstem; zrobił to i teraz, w „Przewieszeniu” – to chyba tradycja taka. Kolejny raz zostawił nas w nieznośnym oczekiwaniu na następną część, by człowiek o niczym innym nie myślał, tylko zastanawiał się, jak TO jest możliwe...

wtorek, 16 lutego 2016

Joanna Opiat-Bojarska "Gra pozorów"



Joanna Opiat-Bojarska „Gra pozorów”, Czwarta Strona 2016, ISBN 978-83-7976-353-5, stron 320

Aleksandra Wilk, matka dwójki dzieci, zawodowo psycholog, od roku boryka się ze problemami po śmierci męża. Rzecz w tym, że Gabriel nie umarł tak po prostu - został zabity, a film z jego egzekucji ochoczo pokazywały wszystkie telewizje. Aż dziw, że ośmioletni Kuba i nastoletnia Weronika wyszli z takiej tragedii bez większej traumy. Wydawać by się mogło, że nic gorszego nie może już kobiety spotkać, może poza konfrontacją z siostrą Wilka, Iloną, która chce jej odebrać dzieci. Tymczasem jednak któregoś dnia Aleksandra spóźnia się do pracy, ale od szefa dostaje informację, że nie chodzi o parę minut – nie było jej w szpitalu tydzień, a na dodatek nie dało się z nią w żaden sposób skontaktować. Wilk postanawia sama dotrzeć do prawdy o swoim porwaniu. Czy i jaki miało ono związek ze śmiercią męża? Aleksandra zrobi wszystko, by jej dzieci nie musiały oglądać kolejnych scen z egzekucji, tym razem matki...

poniedziałek, 15 lutego 2016

Joanna M. Chmielewska "Pod Wędrownym Aniołem"



Joanna M. Chmielewska „Pod Wędrownym Aniołem”, MG 2016, ISBN 978-83-7779-356-5, stron 304

Joanna M. Chmielewska do tej pory kojarzyła mi się jako autorka niezwykle klimatycznych i nastrojowych powieści obyczajowych; pisze także dla młodszych czytelników. W którymś momencie dotarła do mnie informacja, że mieszka w Szklarskiej Porębie, w Domu pod Wędrownym Aniołem, otwartym dla turystów odwiedzających tę wypoczynkową miejscowość w Karkonoszach. Gdy zobaczyłam zapowiedź jej najnowszej książki, wiedziałam, że takiej lektury na pewno nie mogę sobie odmówić. Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że lubię styl J. M. Chmielewskiej, wiem, że mogę się po niej spodziewać ciekawej historii snutej pięknym i przystępnym stylem. A po drugie, chciałam poznać drogę, którą przeszła pisarka, by znaleźć się w obecnym momencie swojego życia; chciałam jej w tym doświadczeniu towarzyszyć.

sobota, 13 lutego 2016

Michał Rusinek "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej"



Michał Rusinek „Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej”, Znak 2016, ISBN 978-83-240-4091-9, stron 320

Którejś wiosny, (roku nie jestem już w stanie odtworzyć), szłyśmy sobie z koleżanką spacerkiem ulicą Królewską w Krakowie, zmierzając na uczelnię. Ku naszemu zdziwieniu, nagle z któregoś sklepu spożywczego wyszła... Wisława Szymborska. Byłyśmy tak zaskoczone, że chyba nawet nie powiedziałyśmy choćby zwykłego „dzień dobry”. Wydawało nam się to nie do pojęcia, że noblistka może sama sobie robić zakupy i że ot tak, można ją minąć na ulicy. Dopiero z czasem, pod wpływem lektur książek i wywiadów, nabrałam przekonania, że choć „w encyklopediach czytamy, że Wisława Szymborska była wybitną osobistością świata literatury”, to jednak „była też zwykłą osobą, pozbawioną snobizmów i sztuczności” (str. 94). Tak o poetce pisze Michał Rusinek, autor książki „Nic zwyczajnego”.

piątek, 12 lutego 2016

Marta Kisiel "Nomen Omen"



Marta Kisiel „Nomen Omen“, Uroboros 2014, ISBN 978-83-280-0837-3, stron 336

Salka ma już wszystkiego po kokardę. Nie dość, że trafili jej się rodzice dysponujący nieskrępowaną wyobraźnią, która kazała starsze dziecię obdarzyć imionami Salomea Klementyna, przy nazwisku Przygoda, to na dodatek ojciec jest kompletnie niedzisiejszy, a matka chce, by córka zerwała „kajdany fałszywej cnotliwości” i uwolniła „nieokiełznany erotyzm” (str. 9). Do tego dochodzi nieużyty brat Niedaś, a właściwie użyty, czy raczej używający – np. rzeczy Salki – aż za bardzo. Jedynie babcia Przygodowa daje pozory jakiejś normalności w tej rodzinie. Dwadzieścia pięć lat to jednak dobry wiek na wyprowadzkę, więc Salka wprowadza myśl w czyn i trafia na Lipową 5. Uprzejma, uwielbiająca wafelki papuga na dzień dobry pytająca dziewczynę, jak się ma, to pikuś w porównaniu ze starszymi paniami, właścicielkami jej nowego mieszkania. A Salka, zgodnie z mianem rodowym, na brak przygód narzekać nie będzie. O ile topienie w Odrze przez własnego brata można nazwać przygodą...

środa, 10 lutego 2016

Joanna Szarańska "I że ci nie odpuszczę"



Joanna Szarańska „I że ci nie odpuszczę”, Czwarta Strona 2016, ISBN 978-83-7976-349-8, stron 320

Przedślubny stres Kalina Radecka zabija spotkaniami z przyjaciółkami i alkoholem - ale nie było go znowu tak dużo, naparsteczek może. Właściwie nie powinna tak się denerwować, w końcu na przygotowania poświęciła naprawdę dużo czasu i bardzo chce już zostać panią Cieplak, i u boku Patryka iść przez życie. W obecności bliskich sobie dziewczyn mierzy suknię ślubną i wszystkie uznają, że wygląda idealnie. Zwłaszcza Jolka tak twierdzi, ta sama Jolka, która przerywa taką piękną uroczystość i stwierdza, że pan młody będzie miał z nią dziecko. Nie było więc ślubu, męża też nie ma, ale to nie znaczy, że Kalina nie miałaby skorzystać z jedynego prezentu ślubnego, jaki jej się ostał. Wyjeżdża do spa znajdującego się w zabytkowym dworku. Troszkę niepokojące, że do Kamionek trudno się dostać, ale Kalina nie traci entuzjazmu. Na miejscu okazuje się, że spa, cóż, odbiega od tego, co sobie wyobrażała. Ale wszystko rekompensuje piękno okolicy, a i innych atrakcji Kalinie nie zabraknie...

poniedziałek, 8 lutego 2016

"Krafftówna w krainie czarów" Barbara Krafftówna w rozmowie z Remigiuszem Grzelą



„Krafftówna w krainie czarów”, Barbara Krafftówna w rozmowie z Remigiuszem Grzelą, Prószyński i S-ka 2016, ISBN 978-83-8069-2350-0, stron 360

Myślę, że nie tylko mnie Barbara Krafftówna kojarzy się przede wszystkim jako niezapomniana Honorata, ukochana Gustlika z serialu „Czterej pancerni i pies”. Gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy, jeszcze jako dziecko, już wtedy wydała mi się fascynująca, ale może nie jako aktorka – za mała byłam, by to rozróżniać i docenić jej kunszt – dla mnie to była po prostu Honorata, bardzo zabawna pani. Upłynął czas, wzrastała moja świadomość, więc do jej dorobku mogłam jeszcze dołożyć występy w „Kabarecie Starszych Panów” i niezrównany duet z Bohdanem Łazuką „Przeklnę cię”. Ale nadal nie mogłabym twierdzić, że o karierze scenicznej Krafftówny wiem wszystko. Dlatego też książka Remigiusza Grzeli wydała mi się wprost idealna, by nadrobić zaległości i uzupełnić wiedzę. Autora znam z jego wywiadu-rzeki z Marianem Kociniakiem, wiedziałam więc, że mogę się spodziewać zapisu pasjonujących rozmów. I właśnie takiż zapis dostałam. 


sobota, 6 lutego 2016

Maciej Krupa "Kroniki zakopiańskie"


Maciej Krupa „Kroniki zakopiańskie”, Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, Czarne 2015, ISBN 978-83-8049-149-6, stron 288

Rzadko mam okazję pojechać w góry (a przecież nie mam do nich jakoś bardzo daleko), ale rekompensuję to sobie (a przynajmniej staram się) lekturami na ich temat. Uwielbiam czytać o polskich pasmach górskich, szczególnie o Tatrach i o samym Zakopanem, choć do miasta jako takiego i jego otoczki można mieć wiele uwag. Z sentymentem wspominam dwa tomy opowieści snutych przez Paulinę Młynarską i Beatę Sabałę-Zielińską oraz „Sklep potrzeb kulturalnych po remoncie” Antoniego Kroha, który zresztą rekomenduje „Kroniki zakopiańskie”. Nie wytłumaczę racjonalnie, dlaczego tak mnie ciągnie do publikacji tego typu, po prostu tak jest. Stąd też na widok opracowania Macieja Krupy oczy mi się zaświeciły i natychmiast powędrowało ono na listę lektur obowiązkowych. A teraz z radością mogę o nich napisać kilka słów.

piątek, 5 lutego 2016

Katarzyna Droga "Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca"



Katarzyna Droga „Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca”, Helion 2014, ISBN 978-83-246-7721-4, stron 416

Janka od dzieciństwa wiedziała, że jej miejscem na ziemi są urokliwe krajobrazy nad Narwią. To w miejscowości Stokowo przyszła na świat, pięć lat pod odzyskaniu niepodległości. Janka w pewnym momencie zaczyna pisać pamiętnik, by dla przyszłych pokoleń ocalić pamięć o przodkach. Pisze o swoich rodzicach, rodzeństwie, dziadkach i pozostałych krewnych. O pierwszej miłości i o tej drugiej. Wspomina wojnę. I choć całym jej światem są nadbużańskie łąki, to los rzuci ją do Poznania, a później do Białegostoku. Tylko Warszawa od pewnego momentu będzie dla niej miejscem przeklętym...

środa, 3 lutego 2016

Przemysław Semczuk "Wampir z Zagłębia"



Przemysław Semczuk „Wampir z Zagłębia”, Znak 2016, ISBN 978-83-240-4095-7, stron 384

W ostatnich latach możemy obserwować prawdziwy wysyp książek poświęconych czasom Polski Ludowej. Dla mnie to dobrze, lubię czytać o tej epoce, więc mam z czego wybierać. Sporo z nich mam już na swoim koncie i na pewno w co najmniej jednej („Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami” Marka Łuszczyny) zetknęłam się z historią Zdzisława Marchwickiego, człowieka, który został zapamiętany jako „Wampir z Zagłębia”. U Łuszczyny wydarzenia były przedstawione z perspektywy siostry tego, jak chciały media, największego seryjnego mordercy w Polsce. Gdy zobaczyłam zapowiedź książki w całości poświęconej Wampirowi, nie wahałam się ani chwili, od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Tym bardziej że nazwisko Przemysława Semczuka jest mi znane; poznałam „Magiczne dwudziestolecie” jego pióra, które uważam za rzetelne, merytoryczne i przystępne w odbiorze opracowanie. Teraz liczyłam na równie udaną książkę.   

poniedziałek, 1 lutego 2016

Patryk Pleskot "Zabić. Mordy polityczne w PRL"



Patryk Pleskot „Zabić. Mordy polityczne w PRL”, Znak Horyzont 2016, ISBN 978-83-240-3436-9, stron 512

Do książek o epoce Polski Ludowej mam ewidentną słabość. Myślę jednak, że z powodzeniem mogę je podzielić na te, które wywołują uczucia tylko pozytywne, np. traktujące o szeroko rozumianej kulturze czy o artystach tamtych lat, oraz te, które rodzą emocje już skrajnie negatywne i trudne, np. te dotyczące działań ówczesnych służb aparatu państwowego. Doskonałym przykładem tego drugiego rodzaju jest publikacja Patryka Pleskota „Zabić.” Historyk Instytutu Pamięci Narodowej zajmuje się w niej zbrodniami, które mają wiele cech morderstw politycznych.