wtorek, 16 października 2018

Wojciech Chmielarz "Żmijowisko"


Wojciech Chmielarz „Żmijowisko”, Marginesy 2018, ISBN 978-83-65973-37-5, stron 480

Opis wydawcy: Mistrzowski thriller Wojciecha Chmielarza. Ostatnie wspólne wakacje... Tragedia, która niszczy. Czas, który nie przynosi pocieszenia. Koniec, od którego nie ma ucieczki. Grupa trzydziestolatków, przyjaciół ze studiów, co roku wyjeżdża wspólnie ze swoimi rodzinami na wakacje. Tym razem trafiają do zagubionej wśród jezior i lasów agroturystyki w niewielkiej wsi Żmijowisko. Bawią się jak zwykle – odreagowują stres szybkiego wielkomiejskiego życia. Jest alkohol, są narkotyki. A także skrywane od lat urazy, dawne uczucia i wzajemne pretensje. Podczas jednej z mocno zakrapianych imprez ktoś kogoś prawie topi. Wywiązuje się kłótnia, podczas której otwierają się dawne rany. Następnego dnia córka jednej z par, piętnastoletnia Ada, znika. Pomimo poszukiwań nikomu nie udaje się jej odnaleźć. Rozpływa się w powietrzu. Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by podjąć ostatnią próbę odnalezienia córki. „Ada była ciągle najważniejsza. Każdego dnia o niej myślałem, każdego. O tym, co się stało. O tym, co moglibyśmy zrobić inaczej.” Przez te dwanaście miesięcy znienawidziła go cała Polska. Ale – jak się okazuje – nie wraca tam sam… Żmijowisko to opowieść o tragedii, która niszczy. O rodzinie, która musi  stawić czoło próbie przekraczającej ludzkie wyobrażenia. Uczuciach, które trwają pomimo mijających lat i nie niosą pocieszenia. Zdradzie, bólu i miłości. Strachu, zbrodni i karze. O tym, ile jesteśmy w stanie zrobić dla naszych dzieci i jak wiele nas to kosztuje.

Matko, cóż to było za zakończenie! – że tak zacznę nieco kolokwialnie, a przy tym bardzo emocjonalnie. Wojciech Chmielarz niniejszym przeszedł sam siebie. Fakt, że z książki na książkę był ostatnio coraz lepszy, ale teraz naprawdę: czapki z głów!

Chmielarz ma na swoim koncie serię z komisarzem Jakubem Mortką oraz dwa tomy cyklu gliwickiego. Tamte to bardziej rasowe kryminały, „Żmijowisko” jest thrillerem psychologicznym. Ale za to jakim! Tak generalnie autor lubi koncentrować się na psychologii swoich bohaterów, ale tym razem jest to jeszcze bardziej uwypuklone. W końcu na pierwszym planie są ludzie, którym zaginęło dziecko, a to przecież trauma nie do wyobrażenia. A poza tym spotyka się grupa ludzi, którzy kiedyś byli sobie bliscy, ale teraz mają własne rodziny, związki, inne doświadczenia z dorosłości i różne sposoby patrzenia na życie. Nie wszyscy w równym stopniu chcieli trafić na odpoczynek właśnie tam, więc szybko dojdą do głosu wzajemne animozje, pretensje bądź też odżyją uczucia sprzed lat. 

Narracja poprowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych: teraz i wtedy. Widzimy więc naprzemiennie sekwencję wydarzeń, która doprowadziła do zaginięcia Ady i konsekwencje tego nieszczęścia, zwłaszcza to, jak zniszczyło ono jej rodzinę, jak oddalili się od siebie Kamila i Arek. No właśnie, rodzina, chyba nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że „Żmijowisko” jest trochę studium relacji rodzinnych, bo i wspomniana rodzina zaginionej nastolatki, i gospodarze goszczącej przyjaciół agroturystyki, i będący dla siebie jak obcy ludzie rodzice Merry i ona sama. 

Pisarz z czystą maestrią stopniuje napięcie, taką narastającą „mroczność” czuje się gdzieś pod skórą. A potem ta jedna scena, w trakcie której dostajesz, czytelniku, jak obuchem, bo wszystko wywraca się do góry nogami, a wszystkie twoje scenariusze mogą się schować, bo na ten jeden akurat nie wpadłeś, w życiu byś nie poszedł w takim kierunku… Długo trwało, zanim zebrałam szczękę z podłogi. Panie Wojciechu, brawo! 

Polecam najgoręcej jak to tylko możliwe. Mistrzowska powieść.  

6 komentarzy:

  1. Autora poznałam, jego książki jeszcze nie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie czytałam tylko Podpalacza, ale bardzo mi się podobała ta książka, więc po Żmijowisko z pewnością również sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprzeczne opinie ma ta książka. U mnie jest tak rozrywana na zapisy - są komentarze od typu: ,,wow, rewelacja" po ostatni jak ,,co za głupoty w tej książce, nieciekawa".. Muszę sama ją kiedyś dorwać i ocenić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chmielarza czytałam "Wampira" i bardzo mi się podobał. Teraz zaczęłam "Zombie". A potem pewnie skuszę się na "Żmijowisko".

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.