Remigiusz Mróz „Kontratyp”, Czwarta Strona 2018, ISBN
978-83-7976-029-9, stron 532. Premiera 19.09.
Tekst
może zawierać spoilery.
Już po raz ósmy spotykamy się z Joanną i Oryńskim. Nie
wszystkie tomy oceniłam równie wysoko jak te pierwsze, ale i tak ta seria
pozostaje moją ulubioną i jest najlepszym, moim zdaniem, co wychodzi spod pióra
Mroza. Ten tom wywołał we mnie uczucia mieszane, co wynika przede wszystkim z
epizodu związanego z wyprawą Chyłki. Mam za sobą sporo pozycji z gatunku
literatury wysokogórskiej i nie jestem przekonana, czy scenariusz zaproponowany
przez autora miałby szansę ziścić się w rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę z
tego, że to przecież fikcja, a Mróz ma prawo do licencia poetica, ale jednak targały
mną liczne wątpliwości, jeśli chodzi o ten fragment powieści.
Nie da się ukryć, że z niecierpliwością czekałam na to,
jak Mróz odmaluje relacje między głównymi bohaterami. I tak: z jednej strony
usatysfakcjonowam wielce, ale z drugiej zaczęłam się zastanawiać, jaką jeszcze
hekatombę ma zamiar spuścić na swoje postaci. Wiem, za słodko być nie może, bo
to by było takie mało „mrozowe”; wtedy człowiek by rozmyślał, czy z autorem aby
na pewno wszystko w porządku…
„Kontratyp” mnie nie zawiódł. Zapewnił mi nie tylko
sporo śmiechu (te porównania Chyłki…), ale i solidną dawkę napięcia. Niektórzy twierdzą,
że w ostatnim czasie Remigiusz Mróz bardziej stawia na ilość, a nie na jakość. A
niech sobie tak mówią, ja pozostanę przy sympatii dla pisarza i ciekawości, co
jeszcze ma w planach. A w przypadku cyklu o Joannie, nawet jeśli przy "Testamencie" twierdziłam co innego, nie mam nic przeciwko
jeszcze paru tomom (choć oczywiście bez szaleństw), bo na rozstanie z nią i Oryńskim jednak chyba nie jestem gotowa.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Czwarta Strona.
Recenzje pozostałych tomów:
Mróz to po prostu zawsze wie jaka historia będzie chętnie czytana i co w niej poruszyć. Ja również lubię serię o Chyłce, a więc pewnie kiedyś po nią sięgnę 😀
OdpowiedzUsuńWiem, że ten autor ostatnio jest bardzo popularny, ale mnie do jego twórczości w ogóle nie ciągnie. Nie czytam opowieści kryminalnych.
OdpowiedzUsuń