wtorek, 4 września 2018

Gabriela Gargaś "Lato utkane z marzeń"


Gabriela Gargaś „Lato utkane z marzeń”, Czwarta Strona 2018, ISBN 978-83-7976-965-0, stron 368


Opis wydawcy: Gabriela Gargaś – czarodziejka kobiecych uczuć – zaprasza do urokliwego pensjonatu w Bieszczadach, gdzie wszystko może się zdarzyć… W małym bieszczadzkim miasteczku czas płynie leniwie. W ogrodzie przy Różanym Pensjonacie rozkwitają róże, a serce Michaliny tęskni za mężczyzną, którego pokochała pewnego zimowego wieczoru. Jej wybranek jednak odwiedza ją zdecydowanie zbyt rzadko, przez co ich miłość zostaje wystawiona na próbę. Sielską atmosferę zburzy przybycie tajemniczego Przemka, który spróbuje oczarować Michalinę i skraść jej serce. Czy uda mu się sprawić, że dziewczyna zapomni o ukochanym? W malowniczej scenerii goście pensjonatu przeżyją niezapomniane chwile, a ich los się odmieni i dostaną od życia drugą szansę. Kontynuacja „Wieczoru takiego jak ten” to prezent dla wszystkich czytelniczek powieści Gabrieli Gargaś.


W zeszłym roku w okolicach świąt Bożego Narodzenia poznałam Michalinę, właścicielkę niewielkiego pensjonatu, i jej rodzinę – babcię spełniającą się w małej cukierni, cieszącej się powodzeniem wśród mieszkańców i turystów, oraz uroczego brata Bartka. „Wieczór taki jak ten” bardzo mi się spodobał i z wielkim oczekiwaniem zabrałam się za lekturę drugiej części, zaciekawiona, co słychać u postaci, które zdążyłam tak polubić. 


Tym razem coś poszło nie tak. Przestałam rozumieć Michalinę i jej rozdwojenie jaźni, jeśli chodzi o mężczyzn w jej życiu, a zwłaszcza o uczucie do Artura. Według mnie facet był beznadziejny i daleko mu było do prawdziwego mężczyzny, ale co ja tam wiem… Bardziej przypadł mi do gustu Przemek, dlatego też tak mnie denerwowało, jak Miśka traktowała go na początku (a i potem w sumie nie było lepiej).


Powieść ratuje, jak dla mnie, wątek Amelii i jej relacji z matką. Te fragmenty wciągnęły mnie bardziej i to przeżycia tych bohaterek przeżywałam mocniej. Ogólnie „Lato utkane z marzeń” oceniam już mniej entuzjastycznie, niż jego poprzedniczkę. Nie wiem, może to zasługa świątecznego klimatu, który trafił do mnie bardziej? W każdym razie do lektury tego tytułu trudniej mi zachęcać, niż do „Wieczoru…”, więc musicie zdecydować sami.


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona. 

http://czwartastrona.pl/ksiazki/lato-utkane-z-marzen/

3 komentarze:

  1. Szkoda, że książka w jakiś sposób Cię rozczarowała Ja jednak dam jej szansę, ponieważ bardzo lubię twórczość autorki.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam i na razie nie mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze książek Gargaś, ale panie w mojej bibliotece się nią zachwycają i zawsze są puste półki z jej powieściami, więc muszę w końcu po coś sięgnąć...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.