sobota, 10 czerwca 2017

Marcel Woźniak "Powtórka"

Marcel Woźniak „Powtórka”, Czwarta Strona 2017, ISBN 978-83-7976-698-7, stron 464

Leon Brodzki przechodzi na emeryturę. Co prawda emerytem będzie dość młodym, bo ma dopiero czterdzieści dziewięć lat. Zdaje jednak odznakę i teraz ma w planach np. zacieśnienie relacji z córką Sarą. Los, a właściwie jeden człowiek, morderca nazywający siebie Heraklitem, ma jednak wobec niego inne zamiary. Gdy policjanci znajdują okaleczone ciało młodej dziewczyny, komendant toruńskiej jednostki przywraca Leona do służby. Zbrodnia przypomina zarówno Brodzkiemu, jak i Halickiemu, morderstwo sprzed lat. Komu zależy na tym, by Brodzki wrócił do przeszłości, by na nowo rozpamiętywał dawne koszmary – powtórki najtrudniejszych spraw w swojej karierze?

Marcel Woźniak to człowiek, którego życie obraca się wśród liter. Absolwent filologii polskiej, dziennikarz, reporter, scenarzysta, autor zeszłorocznej biografii Leopolda Tyrmanda, oddaje nam właśnie do rąk swój prozatorski debiut; debiut, na który nie mogłam nie zwrócić uwagi, jako że to kryminał, a to mój ulubiony w ostatnim czasie gatunek literacki. „Powtórka” zapowiada trylogię z podkomisarzem Brodzkim, bo na skrzydełku okładki można zobaczyć fotografie kolejnych dwóch części, „Otchłani” i „Mgnienia”. Zresztą niniejsza książka kończy się tak, że nawet i bez tego należałoby czekać na następny tom – ja w każdym razie już to robię.  

Trzeba przyznać, że autor miał oryginalny pomysł na rozwój swojej powieści: postawić bohatera, policjanta, przed sprawami, które naśladują te z początków jego zawodowej drogi, a które przez te wszystkie lata tkwiły ciągle gdzieś z tyłu jego głowy. Zmusi to Leona do zastanowienia się nie tylko nad swoimi ewentualnymi błędami, ale także tymi, które mógł popełnić, świadomie bądź nie, Franciszek Brodzki, jego ojciec, osoba, której syn zawdzięcza wybrany i wykonywany zawód. Oraz to, że „na mieście” w gruncie rzeczy wszyscy go znają.

Brodzki jest postacią, powiedziałabym, dość specyficzną. Trudno stwierdzić, że lubi się go już na dzień dobry (zresztą gdyby tak się głębiej zastanowić, to chyba mało który literacki policjant jest typem brata-łaty, wzbudzającym sympatię od pierwszego wejrzenia. Ciekawe, czyżby wszyscy autorzy byli zdania, że ten rodzaj pracy do tego stopnia wpływa na osobowość?), choć z czasem na pewno jest odrobinę lepiej. Mężczyzna jest po rozwodzie, ale potrafi przyznać, że to właśnie Dagmarę, byłą żonę, kochał najbardziej ze wszystkich kobiet; ważna jest także dla niego córka, choć nawet ona potrafi zejść na drugi plan, gdy okaże się, że makabryczne zbrodnie i związane z nimi zagadki są niejako wiadomością dla Brodzkiego – morderca wyraźnie pragnie, by Leon włączył się w przygotowaną dla niego grę. 

W same niełatwe wyzwania uwikłał swojego bohatera Woźniak. Ale dzięki temu „Powtórkę” dobrze mi się czytało. Nie wpadłam też na trop sprawcy, jego tożsamość była dla mnie zaskoczeniem i cieszę się, że autor do końca trzymał mnie w niepewności i napięciu. A zakładam, że to ostatnie będzie jeszcze większe w „Otchłani”, biorąc pod uwagę, jak kończy się ten tom.

Marcel Woźniak jedną ze swoich epizodycznych postaci uczynił Marka Benera, dziennikarza, którego powołał do literackiego życia Robert Małecki w „Najgorsze dopiero nadejdzie”. Interesujący pomysł, muszę przyznać, i fajnie, że jeden debiutant – nie wiem, jak to najlepiej określić – pomaga? drugiemu.

No to dobrze, było całkiem nieźle, „Powtórka” spełniła pokładane w niej nadzieje, dostarczyła emocji i zapewniła rozrywkę. To kiedy ciąg dalszy?

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.  

http://czwartastrona.pl/

12 komentarzy:

  1. Nie słyszałam dotąd o tej książce. Myślę, że mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spełniła nadzieje - to chyba najważniejsze. Oprócz tego uznaję chyba tylko pozytywne zaskoczenie. Będę miała ją na uwadze w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie. Chyba skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nadążam za Twoim tempem czytania. Ledwie do mnie dotrze książka, a u Ciebie już wisi recenzja. :D

    W każdym razie, tę książkę na pewno przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie tam, mam wrażenie właśnie, że strasznie powoli idzie mi ostatnio czytanie egzemplarzy recenzenckich;)

      Usuń
  5. Nie znam autora. Ale kryminał zapowiada się nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki tego wydawnictwa :) Chętnie przeczytam ,,Powtórkę" :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.