Wojciech Chmielarz „Przejęcie”, Czarne 2014, ISBN
978-83-7536-867-3, stron 392
Opis wydawcy:
Środek upalnego lata, Kolumbia. Grupa Polaków wybranych do
reklamy Coca-Coli spędza wakacje życia w luksusowym hotelu nad oceanem. Ale
kiedy beztroscy turyści dostaną od Kolumbijczyków propozycję nie do odrzucenia,
raj zmieni się w piekło. I nie wszyscy wrócą z tej podróży… Sobota nad ranem,
w Warszawie wstaje świt. Słychać śpiew ptaków i szum rzeki.
Z mostu Gdańskiego zwisa ciało mężczyzny – rozpruty brzuch, ręce
skrępowane na plecach, a w dłoni orzeszek ziemny. W skorupce. W
dynamicznej, pełnej napięcia i zaskakujących zwrotów akcji powieści z dobrze
już znanym komisarzem Jakubem Mortką w roli głównej Wojciech Chmielarz
potwierdza, że jest jednym z najlepszych autorów kryminałów młodego pokolenia.
Hubert Hender
„Kolejność”, Filia 2016, ISBN 978-83-8075-139-2, stron 416
Opis wydawcy:
Jeden z górników pracujących w kopalni w Kowarach zostaje
bestialsko zamordowany w zupełnych ciemnościach. Mężczyzna nie potrafi
zidentyfikować swojego oprawcy, nie jest w stanie uciec, a jego ostatnim
uczuciem jest obezwładniający strach. Wkrótce pojawiają się następne ciała,
wszystkie ponumerowane w osobliwy sposób.
Do śledztwa zostają przydzieleni komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Próbują ustalić, kto brutalnie zabija kolejnych mężczyzn, i desperacko starają się przerwać ponury cykl.
Iwanowicz, dręczony wspomnieniami, od których nie jest w stanie uciec, prowadzi śledztwo po omacku. We wszechobecnym mroku pobłyskują jedynie niewyraźne światła okolicznych miast.
Do śledztwa zostają przydzieleni komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Próbują ustalić, kto brutalnie zabija kolejnych mężczyzn, i desperacko starają się przerwać ponury cykl.
Iwanowicz, dręczony wspomnieniami, od których nie jest w stanie uciec, prowadzi śledztwo po omacku. We wszechobecnym mroku pobłyskują jedynie niewyraźne światła okolicznych miast.
Nowy polski autor kryminałów? Oczywiście, że jestem na tak,
pomyślałam, gdy brałam do ręki „Kolejność”. Hubert Hender otrzymał ode mnie na
dzień dobry kredyt zaufania, ale z przykrością muszę wyznać, że nie do końca
sprostał moim oczekiwaniom.
Fabuła miała potencjał i plusem jest na pewno zaskakująca
tożsamość sprawcy. Frapujący był też główny bohater, Marek Iwanowicz, bo w
epilogu okazało się, że sam skrywał pewną tajemnicę. I wszystko byłoby całkiem
nieźle, gdyby nie fakt, że sama narracja jest po prostu nudna. Miałam wrażenie,
że prowadzone narady śledczych to w kółko gadanie o tym samym, powtórki ciągle
tych samych faktów. Oczywiście, że wiem, iż tak mogą wyglądać wszystkie
śledztwa i naprawdę nie mam nic przeciwko takim żmudnym dłubaninom, ale w tej
nie było żadnej dynamiki i ani krzty emocji. Moim zdaniem autor źle to sobie
wszystko rozplanował, a całą powieść można by z powodzeniem skrócić o połowę i
wyszłoby jej to tylko na dobre.
I teraz tak: z jednej strony boję się sięgać po „Lęk”, z
obawy, że całość też będzie się tak niemiłosiernie wlokła, a z drugiej jednak
intrygują mnie te ostatnie zdania mówiące o przeszłości komisarza. Jeszcze nie
wiem, jaką podejmę decyzję.
Książkę Huberta Hendera będę niebawem czytać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przyniesie Ci więcej emocji, niż mnie.
UsuńChmielarz jest najlepszy☺ Co do drugiej książki to miałam podobne odczucia i raczej po kontynuację nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńO, jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja miałam podobne uczucia względem "Kolejności";)
UsuńWojciech Chmielarz - wiadomo, zawsze świetny.
OdpowiedzUsuńKsiążek Huberta Hendera jeszcze nie czytałam, choć mam na uwadze to nazwisko. Na razie jednak mam inne plany czytelnicze. A Ty nie zachęciłaś mnie do ich zmiany. :P
No tak wyszło;)
Usuń-przyjecie - zaciekawiła mnie! chętnie po nią sięgne!
OdpowiedzUsuńPolecam też pozostałe z serii:)
UsuńNajpierw sięgnę po książki Chmielarza, nad tym drugim autorem się jeszcze zastanowię :)
OdpowiedzUsuńChmielarz na pewno Ci się spodoba:)
UsuńLubię twórczość tego Chmielarza. Pisze naprawdę świetne kryminały.
OdpowiedzUsuńSama prawda:)
UsuńJa czytałam wszystkie "chmielarze" w kolejności. Bardzo przypadły mi do gustu, choć nie ukrywam 3. z kolei wg. mnie najsłabsza. Teraz czas na najnowszy tom Mortki.
OdpowiedzUsuńA to tu mamy trochę odmienne zdanie, ale grunt, że ogólnie oceniamy autora na plus:)
Usuń