Jean-Christophe Brisard, Claude Quetel prezentują „Dzieci
dyktatorów”, Znak Horyzont 2015, ISBN 978-83-240-3420-8, stron 352
Seria „Prawdziwe historie” Wydawnictwa Znak należy do
jednych z moich ulubionych, ponieważ łączy w sobie sylwetki nietuzinkowych postaci
(nawet jeśli częściowo są to przecież zbrodniarze) z lekką i potoczystą
narracją. Zachowuje więc idealną równowagę między formą a treścią. Po dwóch
tomach poświęconych kobietom dyktatorów oraz tym, który opisywał ostatnie dni
politycznych despotów, przyszedł czas, abyśmy poznali tych, którzy nie mieli
wpływu na to, w jakiej rodzinie przyszli na świat, ale co z tym zrobili, to już
inna kwestia. Przed nami – dzieci dyktatorów.
Wśród dzieci tyranów są te, które po ich śmierci stawały się
obrońcami nazwiska i godności rodziny. Zoja Ceausescu, córki generała Franco,
ulubienica Mao – Li Na, zwana laleczką – czy dzieci Pinocheta, do tej pory
walczące o jego fortunę. W zdecydowanej mniejszości są ci potomkowie, którzy
czuli ciężar swojego pochodzenia i dalecy byli od legitymizowania sobą poczynań
swojego rodzica. Swietłana Stalin ucieka po śmierci ojca na Zachód i życie
kończy jako zapomniana Lana Peters. Córka Fidela Castro, Alina, opuściła Kubę i
zamieszkała w Miami, skąd głośno krytykowała kubański reżim i jego skutki,
których sprawcami są jej ojciec i wuj.
Jak można zauważyć, choćby po ilości miejsca, jakie im tutaj
poświęciłam, wśród dzieci dyktatorów przeważają te, które w mniejszym lub
większym stopniu szły w ślady ojców. I można sobie tylko zadawać pytanie, co o
tym zdecydowało. Geny? Własny charakter małej bestii, która przeradzała się w
dużą? Przykład? I to, że nie znały niczego innego? Chęć zaimponowania
rodzicowi, chęć zdobycia jego uwagi i uczucia? Pewnie wszystko po trochu...
„Dzieci dyktatorów” to praca zbiorowa; każdy rozdział jest
dziełem innego historyka, dziennikarza czy eksperta od geopolityki. Wszystkie
łączy to, jak świetnie są napisane, a dzięki temu składają się na lekturę
interesującą i wciągającą. Pozwala ona spojrzeć na tych, którzy mają na rękach
krew setek tysięcy innych ludzi, oczami ich potomstwa. W żadnym jednak
przypadku nie zmienia to ich historycznej oceny jako tych, którzy dla
utrzymania się przy władzy nie cofali się przed niczym...
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak.
Przeczytam. Bardzo lubię takie historyczne ciekawostki.
OdpowiedzUsuńMam poprzednie książki z tej serii, ale jeszcze niestety nieprzeczytane. "Dzieci dyktatorów" z pewnością dołączą do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jestem na bieżąco;) Teraz czekam z niecierpliwością na "Żelazne damy" K. Janickiego:)
UsuńTym razem nie jestem zainteresowana, ale cieszę się, że Tobie książka przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, moje klimaty, nie mogło być inaczej;)
UsuńNie czytałam jeszcze nigdy publikacji na ten temat, więc jestem wstępnie zainteresowana. Tylko muszę mieć na taką lekturę ochotę.
OdpowiedzUsuńJak się nad tym zastanowić, to chyba faktycznie jest to pierwsza książka podejmująca taki temat.
UsuńKsiążki z serii Prawdziwe Historie bardzo przypadły mi do gustu, i chętnie je czytam, tę też będę chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak samo ją oceniamy:)
UsuńHah, ja jeszcze nie doczytałam Kobiet dyktatorów, a tu już nowa perełka z tej serii... Chętnie przeczytam, to interesujące głównie pod kątem psychologicznym.
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie musisz nadgonić, tym bardziej że wiesz, nowy Janicki się zbliża;)
UsuńPrzekazanie majątku z ojca na syna to standard. Przekazanie władzy i "hodowanie" na przyszłego tyrana musi mieć ogromny wpływ na psychikę tych chłopców. Ciekawi mnie jak wygląda życie córek dyktatorów... Mam ogromny apetyt na tą książkę i myślę, że stanę na głowie by dostać ją w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńO córkach chyba trochę mniej, jednak więcej jest o synach. Ale i tak warto przeczytać:)
UsuńJuż nie mogę się doczekać przeczytania tej książki! Seria "Prawdziwe historie" kolejny raz mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych na rynku, prawda? :)
UsuńOho, bardzo mnie zainteresowała ta książka, koniecznie muszę przeczytać, coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zainteresowana:)
Usuń