Kasia Bulicz-Kasprzak „Sprzeczne sygnały”, Edipresse
Książki 2018, ISBN 978-83-8117-320-9, stron 320
Opis
wydawcy: Spokojne
miasteczko, szanowana trzypokoleniowa rodzina. Wszystko wygląda jak z obrazka –
do czasu aż Ludmiła znajduje ciało Andrzeja Musiała. Wie, że będzie miała
kłopoty, dlatego prosi o pomoc osobę, której nie znosi najbardziej na świecie,
bliźniaczkę Izę. Próbując uniknąć problemów, siostry wpadają w coraz gorsze
tarapaty. Jedyną dobrą stroną całego zamieszania jest to, że wreszcie zaczynają
ze sobą normalnie rozmawiać. Historia, w której nic nie jest takie, jak się
wydaje.
Główne bohaterki są dwie. To bliźniaczki, ale
pomyliłby się ten, który sądziłby, że już z samego tego faktu powinna wynikać
ich bliskość. Iza i Ludmiła się nienawidzą, albo może raczej to Ludmiła nie
znosi siostry, bo w przeszłości wydarzyło się coś, co ją na zawsze zmieniło. I postrzeganie
Ludmiły w małej miejscowości także. Ale gdy przychodzi moment paniki, to jednak
do Izy dzwoni Ludmiła. Czy to, że panny Janickie będą musiały przez jakiś czas
współpracować, sprawi, że wyjaśnią sobie wszelkie zaszłości z dawnych lat?
Na pozór można by powiedzieć, że rodzina Janickich
jest jak z obrazka. Ale dla mnie mało kto jest w niej szczęśliwy. I do tego
wszyscy mają jakieś tajemnice, a już na pewno zazwyczaj robią coś innego, niż
czują w głębi duszy. Trochę gorzkie i smutno mi się to wydawało, zupełnie nie
jak u tej autorki.
Chciałam jeszcze wspomnieć o małym drobiazgu. Niby wszyscy
wiemy, że nie powinno się oceniać książki po okładce i sama staram się tego
trzymać, a wspominać o niej tylko wtedy, kiedy wywiera na mnie olbrzymie
wrażenie, bądź też doskonale pasuje do treści. A w tym przypadku jest na
odwrót, zdecydowanie postać na frontowej fotografii i jej mina dalekie są od
moich wyobrażeń Ludmiły i jej sytuacji życiowej. Ale to może tylko subiektywne
odczucie.
Powiedziałabym, że „Sprzeczne sygnały” to powieść
najmocniej odbiegająca od dotychczasowej stylistyki Kasi Bulicz-Kasprzak. Nie mówię,
że gorsza, twierdzę, że jedynie inna, choć przecież nadal sprowadzająca się do
tego, co u pisarki znaczące: do relacji międzyludzkich.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Autorce.
Znam tylko jedną powieść pani Kasi, ale ta mnie intryguje.
OdpowiedzUsuń