Katarzyna Zyskowska-Ignaciak, Wojciech Chmielarz „Koma”,
Filia 2017, ISBN 978-83-8075-211-5, stron 336
Opis wydawcy:
Ulica skąpana w strugach deszczu świeci pustkami. Wzdłuż
niej, w precyzyjnym urbanistycznym szyku,
wyrasta szpaler czteropiętrowych bloków.
Starsza kobieta udaje się na komendę policji, żeby zgłosić zaginięcie syna.
Młody chłopak, Karol Górski, prymus w najlepszym liceum w mieście, znika bez śladu.
Pani burmistrz zapada w śpiączkę i walczy o życie na oddziale intensywnej terapii pobliskiego szpitala. W bagażniku jej samochodu zostają znalezione ślady krwi.
Czy te dwie sprawy łączą się w jakiś sposób?
Jak daleko można się posunąć w imię miłości?
Kobieta i mężczyzna, współcześni Romeo i Julia, małe, senne miasto i wielkie uczucie, które wymyka się konwenansom.
Piękna opowieść, inspirowana najwspanialszą historią miłosną wszech czasów.
wyrasta szpaler czteropiętrowych bloków.
Starsza kobieta udaje się na komendę policji, żeby zgłosić zaginięcie syna.
Młody chłopak, Karol Górski, prymus w najlepszym liceum w mieście, znika bez śladu.
Pani burmistrz zapada w śpiączkę i walczy o życie na oddziale intensywnej terapii pobliskiego szpitala. W bagażniku jej samochodu zostają znalezione ślady krwi.
Czy te dwie sprawy łączą się w jakiś sposób?
Jak daleko można się posunąć w imię miłości?
Kobieta i mężczyzna, współcześni Romeo i Julia, małe, senne miasto i wielkie uczucie, które wymyka się konwenansom.
Piękna opowieść, inspirowana najwspanialszą historią miłosną wszech czasów.
Fabuły duetów nie zawsze spełniają moje oczekiwania. Zawsze
zastanawiam się przede wszystkim, w jaki sposób partnerzy pracowali oraz która
postać komu co zawdzięcza. W przypadku „Komy” zaznaczono, że Chmielarz udzielił
głosu Charliemu. Co do reszty trzeba przyznać, że jest bardzo w stylu
Zyskowskiej-Ignaciak, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Dla mnie „Koma”
przesiąknięta jest jej patrzeniem na świat i ludzi, a opowieść, szczególnie
Ewy, snuta jest w typowy dla pisarki, słodko-gorzki sposób, z przewagą raczej
goryczy.
Ale jakkolwiek całość czytało mi się dobrze (choć nie
uznałabym jej za umilacz czasu na jedno popołudnie; mało tu dialogów, a więcej
opisów zdarzeń i stanów psychicznych bohaterów), to jednak zabrakło mi jakiejś
wyraźniejszej puenty, mocniejszego zakończenia. Nie zaskoczył mnie ten epilog,
nie było efektu zbierania szczęki z podłogi, a podświadomie liczyłam właśnie na
wyraziste uderzenie; coś, co na długo zapadanie mi w pamięć. Tego nie dostałam,
ale ogólnie „Koma” nie przyniosła mi rozczarowania.
Opis wydawcy:
Warszawa, środek mroźnej zimy. W spalonym domu leży
ciało zamordowanego biznesmena, a jego ciężko poparzona żona walczy
o życie w szpitalu. Komisarz Jakub Mortka ma nadzieję,
że to gangsterskie porachunki albo przypadkowe zaprószenie ognia.
Niestety wkrótce wie już, że trafił na seryjnego podpalacza, który
krąży po mieście z koktajlami Mołotowa. Mortka musi odłożyć na bok
osobiste problemy i z całą energią poświęcić się śledztwu. Trzeba
powstrzymać szaleńca, zanim zginą następni ludzie… Świetny policyjny kryminał
ze współczesną Warszawą w tle.
Tom pierwszy serii czytany jako ostatni, zdarza się... Tak
wyszło i czasu nie cofnę, mogę tylko z perspektywy czasu ocenić, że Wojciechowi
Chmielarzowi bardzo zgrabnie udało się rozplanować wydarzenia we wszystkich
częściach. Dzięki „Podpalaczowi” wiem już, dlaczego komisarz Jakub Mortka
trafił na zesłanie na Dolny Śląsk; trzy tomy dały mi też pełny obraz postępowania
jego partnera, Dariusza Kochana; tego, co sprawiło, że w „Osiedlu Marzeń”
zachował się w taki, a nie inny sposób.
Książki Wojciecha Chmielarza bez najmniejszych wątpliwości
polecam Waszej uwadze. Według mnie mają wszystko to, co potrzeba, by określić
fabułę mianem rasowego kryminału. Interesująco zawiązana intryga, bliskie
rzeczywistości literackie realia, przyjemny, naturalny styl, a wszystko to
wywołuje doznania czytelnicze, jakie bardzo sobie cenię. Tak bym podsumowała
serię z komisarzem Mortką. Czekam na więcej.
Prozę Chmielarza zamierzam niebawem poznać ale zacznę od innej książki.
OdpowiedzUsuńCiekawe, od której:)
UsuńNie znam pióra obu autorów...
OdpowiedzUsuńDo dzieła, musisz to zmienić;)
UsuńCzas nadrobić zaległości i poznać książki Chmielarza :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
Usuń