Wojciech Nerkowski „Zdrada scenarzystów”, Czwarta
Strona 2018, ISBN 978-83-7976-843-1, stron 408
Opis
wydawcy: Dynamiczny
montaż, zabawna intryga i cięte riposty. Scenarzyści w najlepszej formie!
Ekscentryczna ekipa filmowców wyrusza na Teneryfę kręcić kryminał pod tytułem „Spisek scenarzystów”. Wszystko miało iść jak z płatka, lecz już pierwszego dnia na planie dochodzi do zabójstwa jednego z głównych aktorów. Scenarzyści rozpoczynają własne śledztwo. Kuba popada w paranoję, a Sylwia próbuje przemówić ekipie do rozsądku. Ich śledztwo nabiera rumieńców, bo morderca nie zwalnia tempa i wysyła sygnały, że na jednym trupie nie skończy. Zamieszanie wokół filmu sprzyja promocji i sławie, dlatego wydaje się, że to był czyjś precyzyjny plan. Tylko kto mógł wpaść na tak przewrotny pomysł? Czy przebojowym filmowcom uda się odnaleźć mordercę, zanim sami staną się ofiarami?
Wojciech Nerkowski – scenarzysta „BrzydUli” i „M jak miłość” odsłania ciemną stronę planu filmowego.
Ekscentryczna ekipa filmowców wyrusza na Teneryfę kręcić kryminał pod tytułem „Spisek scenarzystów”. Wszystko miało iść jak z płatka, lecz już pierwszego dnia na planie dochodzi do zabójstwa jednego z głównych aktorów. Scenarzyści rozpoczynają własne śledztwo. Kuba popada w paranoję, a Sylwia próbuje przemówić ekipie do rozsądku. Ich śledztwo nabiera rumieńców, bo morderca nie zwalnia tempa i wysyła sygnały, że na jednym trupie nie skończy. Zamieszanie wokół filmu sprzyja promocji i sławie, dlatego wydaje się, że to był czyjś precyzyjny plan. Tylko kto mógł wpaść na tak przewrotny pomysł? Czy przebojowym filmowcom uda się odnaleźć mordercę, zanim sami staną się ofiarami?
Wojciech Nerkowski – scenarzysta „BrzydUli” i „M jak miłość” odsłania ciemną stronę planu filmowego.
Brak znajomości poprzedniej książki Wojciecha
Nerkowskiego nie jest jakąś wielką przeszkodą w poznawaniu drugiego tomu.
Najważniejsze wydarzenia są pokrótce streszczone, zresztą to na ich podstawie
dwójka głównych bohaterów, Sylwia i Kuba Leśniewscy, napisali scenariusz filmu,
który teraz jest kręcony. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pojawiły się
pierwsze zwłoki…
„Zdrada scenarzystów” w założeniu miała być chyba
komedią kryminalną. I teraz trochę uczuć mieszanych: jak dla mnie za mało tu
humoru, by stwierdzić, że jest to typowa powieść komediowa. A co do drugiego
określenia gatunkowego: mamy trupy, postaci angażują się w prowadzone na własną
rękę śledztwo, ale tu znów zabrakło mi jakiegoś pazura, nerwu, większego
zaskoczenia co do tożsamości sprawcy i bardziej wyrazistych emocji. Owszem,
wszystko jest poprawnie, ale mało w tym ikry, przynajmniej jak dla mnie.
Ostatecznie jednak nie mogę odmówić autorowi pewnej
lekkości w stylu, gdyż „Zdradę scenarzystów”, mimo uwag, czytało mi się dobrze
i szybko. Do „Spisku…” nie będę wprawdzie wracać, ale tomowi wieńczącemu
trylogię Wojciecha Nerkowskiego nie mówię „nie”.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Czwarta Strona.
Ja raczej podziękuję. Nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo ja wolę zacząć od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuń