Magdalena Kordel „Serce z piernika”, Znak 2017, ISBN
978-83-240-5003-1, stron 400
Opis
wydawcy: Zatrzymaj się i rozejrzyj
dookoła. Czasami tyle wystarczy, by w twoim życiu zaczęły się dziać cuda.
Klementyna – mistrzyni pachnących pierników – całe życie spędziła na walizkach.
W najbardziej niespodziewanych momentach babcia Agata brała ją za rękę i
ruszały w nieznane. Dziś w oczach maleńkiej córeczki Dobrochny bohaterka
dostrzega własną dawną niepewność i strach na widok babki szykującej się do
drogi. Klementyna już wie, że przyszedł czas, by zmienić swoje życie i zacząć
spełniać najskrytsze pragnienia. Ale co ma z tym wspólnego lukrowana piętrowa
kamieniczka jak ze snu? Serce z
piernika przeniesie cię w świat, w którym najważniejsza jest siła
marzeń, a cuda – duże i małe – zdarzają się wtedy, kiedy najbardziej ich
potrzebujesz.
I czaruje ją w „Sercu z piernika” pięknie. Choć
historia Klementyny, a przede wszystkim jej babki Agaty, nie jest łatwa, a
wręcz bardzo przejmująca, to jednak daje nadzieję i pozwala choć na chwilę
uwierzyć w cuda – nie te wielkie, ale te, które w danym momencie są nam
najbardziej potrzebne - i magię świąt.
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, na początku
października, kiedy nikt jeszcze nie myślał o świętach. Dzięki pisarce poczułam
wtedy tęsknotę za tym jedynym czasem spędzanym w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
za zapachem pierników, za blaskiem choinkowych lampek, nawet za śniegiem i
mrozem (choć te lubią ostatnio zjawiać się nie wtedy, kiedy są najbardziej
pożądane). I za to chcę Magdalenie Kordel podziękować.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Znak.
Anna Kamińska „Białowieża szeptem. Historie z Puszczy
Białowieskiej”, Wyd. Literackie 2017, ISBN 978-83-08-06440-5, stron 282
Po tegorocznej, błyskotliwej biografii himalaistki Wandy Rutkiewicz, Anna Kamińska powraca w wielkim stylu. Jej najnowsza publikacja była dla mnie olbrzymim zaskoczeniem, nie wiem, jak to się stało, ale przegapiłam jej zapowiedź, więc gdy znalazłam ją na swoim progu, stać mnie było jedynie na wielce elokwentne: „o ja cię…”. Autorka w swojej jednej książce już raz zawitała do Puszczy Białowieskiej, ale zrobiła to ze względu na bohaterkę wspomnień, jakie snuła - Simonę Kossak, profesor nauk leśnych, która swoim miejscem na ziemi uczyniła leśniczówkę Dziedzinkę, z dala od świata artystycznej rodziny, z której się wywodziła. Tym razem Kamińska całą uwagę skupia na samej Puszczy.
Białowieski las jest bez wątpienia miejscem jedynym w swoim rodzaju. W czasie lektury zastanawiałam się, co ono takiego w sobie ma, że zawsze znajdą się tacy, którym ono przeszkadza i którzy chcą je unicestwić. Już w 1922 r. o ginącej puszczy alarmował reporter Józef Mackiewicz, obserwujący masowy wyręb lasu. Blisko sto lat później jesteśmy świadkami kolejnej próby zniszczenia tego zakątka kraju. Nie pojmuję, jak można miejsce z takim dziedzictwem traktować jak własny folwark i całym sercem jestem za protestującymi przeciwko tej brutalnej dewastacji.
Pisała już o tym Simona Kossak w swojej sadze „Puszczy Białowieskiej”, podkreśla to także Kamińska – Białowieża to nie tylko las, natura, to także ludzie. To tym najbardziej charakterystycznym, którzy odcisnęli się w ludzkiej pamięci i na kartach historii, poświęca swój czas autorka. A robi to, jak zwykle, w swoim znakomitym stylu. Tych tekstów nie da się czytać na wyrywki, ponieważ się ze sobą łączą, ale dzięki temu doskonale czuć ducha tego miejsca. „Białowieża szeptem” to taka podróż w czasie i przestrzeni, z której nie chce się wracać, wiedząc, że Puszcza Białowieska znowu krwawi…
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Serce z piernika nadal przede mną.
OdpowiedzUsuń"Serce z piernika" kusi najbardziej. :)
OdpowiedzUsuń"Serce" już mam na półce. Wpierw dokończę "Anioła".
OdpowiedzUsuńSerce z piernika znam i będę miło wspominać :) Za to Białowieżę szeptem mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJakiś konkurs był na tę ksiązkę na którymś blogu. Nawet startowałam, ale czy już były wyniki?
OdpowiedzUsuń"Serce z piernika" musi trafić w moje łapki:) i myślę, że będę zachwycona ta lekturą:)
OdpowiedzUsuńMam Białowieżę :D
OdpowiedzUsuń