wtorek, 14 sierpnia 2018

Stanisław Krzemiński "Iskra"


Stanisław Krzemiński „Iskra. Drogi do wolności 1”, Znak 2018, ISBN 978-83-240-5361-2, stron 448

Opis wydawcy: JEDNA RODZINA. TRZY SIOSTRY. WSPÓLNE MARZENIE
Lato 1914. Siostry Biernackie wracają z Lanckorony do Krakowa. W powietrzu wiszą zmiany, mówi się o wojnie. Tymczasem Lala nie może przestać fantazjować o przystojnym lotniku Ludwigu, Marynia nieustannie myśli o Szymonie, a Alina udziela lekcji polskiego tajemniczemu Austriakowi. Jeszcze nie wie, że przez tego człowieka ustalony w ich rodzinie porządek runie jak domek z kart. Nadchodzi czas, by siostry wzięły sprawy we własne ręce i zmierzyły się z nękającymi rodzinę demonami przeszłości. W cyklu Drogi do wolności historia odzyskiwania przez Polskę niepodległości przenika się z opowieścią o wzlotach i upadkach, sukcesach i rozczarowaniach, radościach i dramatach kilku pokoleń kobiet. Losy bohaterów śledzić będzie można również w serialu Drogi wolności.
Stanisław Krzemiński – siedemdziesięcioletni debiutant, producent telewizyjny, współautor sukcesu seriali Plebania i Londyńczycy. Impulsem do stworzenia historii rodziny Biernackich było dla niego odnalezienie zapisków, które przez ćwierć wieku prowadziła jego matka.

Debiutant? Dobre sobie. Przecież Stanisław Krzemiński pisze tak, jakby miał na swoim koncie niezliczone sagi czy wręcz prozatorskie, narodowe epopeje. Jego pierwsza powieść jest tak dojrzała – i wierzcie mi, wiek autora nie ma tu absolutnie nic do rzeczy – że liczni „wyjadacze” polskiego rynku wydawniczego mają czego mu zazdrościć. 

„Iskra” zaintrygowała mnie samą swoją zapowiedzią, ale trochę speszyła mnie informacja o planowanej liczbie tomów – uznałam, że raczej nie znajdę dla niej tyle czasu. Ale książkę dostałam i było to wyjątkowo szczęśliwe zrządzenie losu, inaczej przegapiłabym jedną z najlepszych publikacji tego roku (a w 2018 jestem bardzo surowa i naprawdę nieliczne tytuły zasłużyły sobie na to miano).

Krzemiński jest scenarzystą i te jego umiejętności zawodowe bez wątpienia przełożyły się na fenomenalną narrację „Iskry”, pomijając oczywisty jego talent do snucia fascynujących opowieści. Ta książka jest niezwykle plastyczna: wszystkie sceny to gotowe obrazy filmowe, są tak realistycznie i żywo napisane, że wszystko samo jawi się przed oczami. Drugi niebywale istotny fakt to ten, że każda postać jest „jakaś” – nawet te, które pojawiają się tylko na chwilę, naprawdę wyraźnie zaznaczają swoją obecność. To sprawia, że moje obawy, iż po którymś tomie nie będę pamiętać bohaterów i ich relacji, mogę całkowicie odrzucić – jestem niezbicie pewna, że rodzina Biernackich z każdą częścią będzie stawała mi się coraz bliższa. 

Barwne są więc postaci, ale trzeba też mocno podkreślić, że Krzemińskiemu znakomicie wyszło (nie przypadkowo, muszę dodać, bo słowo „wyszło” sugerowałoby, że stało się to mimochodem, ot, tak sobie, a na pewno tak nie jest) ożywienie epoki, w której osadził akcję swojej pierwszej powieści. Szczegóły historyczne odmalował wierną, ale kolorową kreską, zapewniając nam swoisty spacer w czasie i przestrzeni dawnego Krakowa. 

Nie mogę się już doczekać kolejnej części sagi „Drogi do wolności”, najchętniej widziałabym już na swojej półce wszystkie tomy. Trzymam kciuki za sukces Stanisława Krzemińskiego i za to, żeby każdy następny tytuł był jeszcze lepszy od poprzedniego. Ale o to jestem jakoś spokojna, wiem, że autor podoła temu zadaniu. 

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak. 

https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,114670,Drogi-do-wolnosci-Iskra

3 komentarze:

  1. Udało Ci się mnie namówić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Tyle entuzjazmu, że chce się od razu sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, znaczy tylko ja nie wiedziałam, kim jest autor? :D Nie wiem gdzie się uchowałam. Naprawdę nie miałam pojęcia.

    Pauluniu, jedno wiem. Druga część, jest jeszcze lepsza!:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.