czwartek, 8 grudnia 2016

Remigiusz Piotrowski "Absurdy i kurioza przedwojennej Polski"



Remigiusz Piotrowski „Absurdy i kurioza przedwojennej Polski”, PWN 2016, ISBN 978-83-01-18902-0, stron 424

Każda epoka w dziejach znajduje nie tylko współczesnych sobie kronikarzy, ale i późniejszych obserwatorów, odkrywców, naukowców badających temat czy po prostu miłośników. Część z nich o niej pisze, pozostała część – czyta. Czy da się jednak powiedzieć, że o danym wycinku rzeczywistości wiemy wszystko? Chyba nie, dlatego też ciągle powstają nowe publikacje poświęcone historii danego okresu, a czytelnicy dzięki nim mogą poszerzać swoją wiedzę. Tak jest w moim przypadku, jeśli chodzi o dwudziestolecie międzywojenne – mimo iluś tam lektur go dotyczących, nadal cieszą mnie te nowe. Najnowszej pozycji pióra Remigiusza Piotrowskiego nie chciałam przegapić, nie tylko z uwagi na intrygujący tytuł i ciekawość zawartości, ale i ze względu na nazwisko autora, znanego mi już z innych, wartościowych książek.

Filolog i dziennikarz tym razem tropi największe absurdy i kuriozalne przypadki międzywojnia. A tych w czasach po odzyskaniu niepodległości nie brakowało. Tak sobie myślę, po pochłonięciu ponad czterystu stron opisów życia ówczesnych ludzi, że chyba jedynie PRL może pod tym względem dorównać dwudziestoleciu. Ciekawi mnie jednak, czy po upływie, powiedzmy, stu lat, czasy nam współczesne też doczekają się takiego opracowania? Przecież i teraz zdarzają się sytuacje, w których absurd goni absurd. Intrygująca kwestia.

Już od pierwszych stron widać, jak wielki ogrom pracy musiał włożyć Piotrowski w niniejszą książkę. Prześledzenie ówczesnej prasy i wybranie z niej najlepszych smaczków musiało zająć sporo czasu. Podzielenie na odpowiednie rozdziały – pewnie również. Ale tym, co mnie podobało się najbardziej, jest odautorski komentarz do poszczególnych przypadków. Udało się Piotrowskiemu  każdy jeden trafnie spuentować; jego celne podsumowania, najczęściej jednozdaniowe, świadczą o wielkim poczuciu humoru. I to właśnie one wywoływały mój uśmiech częściej, niż opisywane przezeń kurioza.

To może jakiś przykład? Niech będzie ten ze słodzeniem herbaty, „są bowiem w latach trzydziestych osoby, które uważają, że jeśli kobieta nie słodzi tego napoju, jest osobą kochaną, kiedy jednak łyżeczki z cukrem poskąpi sobie mężczyzna, oznacza to człowieka podstępnego. Jeśli z kolei słodzi nadmiernie, jest szczególnie gotowy do poświęceń. Panie powinny ufać zwłaszcza tym panom, którzy lubią sól i słone potrawy, to bowiem wedle tej świetnej metody poznawczej oznacza wyjątkowego konesera płci pięknej, doskonałego i godnego zaufania kochanka. Potrawy kwaśne to domena rozgadanych kobiet histeryczek i panów obdarzonych doskonałym poczuciem humoru. A jeśli ktoś z państwa trafi na smakosza tego, co gorzkie – nie rezygnujcie z tej znajomości, ziarnkiem gorczycy może się zachwycać tylko poeta, człowiek o bujnej wyobraźni i wyrafinowanym guście” (str. 52-53). Ciekawe tylko, jak to słodzenie ma się do kawy...

Wybrałam tylko jeden cytat, ale publikacja ta uświadamia, że w każdej dziedzinie życia można było znaleźć coś (lub kogoś), co (kto) w pełni kwalifikuje się do otrzymania miana absurdu lub kuriozum. Międzywojenna obyczajowość rodziła obficie oryginałów i wszelkiej maści dziwaków, którzy swoimi „talentami” chętnie dzielili się z innymi, o czym nie omieszkiwała donosić prasa. A Remigiusz Piotrowski zebrał to wszystko w jedną, wyjątkowo barwną całość. I chwała mu za to.    

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu PWN. 

http://wydawnictwo.pwn.pl/

8 komentarzy:

  1. Z tym słodzeniem herbaty mnie zaciekawiłaś. Ja w ogóle nie słodzę żadnych napojów. Interesująca publikacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja kawę słodzę, ale herbaty nie, ciekawe, jak takie coś by zinterpretowano;)

      Usuń
  2. Ja jednak spasuję, gdyż wolę obecnie coś lżejszego tematycznie np. jakąś komedię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta publikacja ma wiele z komedii, ale nie namawiam na siłę;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To co tu jeszcze robisz, zamiast jej szukać? ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.