Karolina Wilczyńska „Dom pełen słońca”, Czwarta Strona 2017,
ISBN 978-83-7976-722-9, stron 320
Opis wydawcy:
W urokliwym Jagodnie pojawi się Sylwia, która potrafi
przedmiotom dawać drugie życie. Związek Sylwii i jej partnera przechodzi
kryzys. Niestety, rodziny ich obojga nie ułatwiają im rozwiązania problemu. Czy
bohaterom uda się odsunąć na bok wszelkie niedomówienia i wpuszczą do swojego
uczucia trochę promyków nadziei? Tymczasem mieszkańcy Jagodna odkryją kilka
ciekawych rzeczy – dlaczego panna Zuzanna tak kibicowała Marzenie i Jankowi?
Jaką tajemnicę kryje leśna kapliczka? I czy Łukasz zdecyduje się przeczytać
przypadkiem odnaleziony pamiętnik? „Dom pełen słońca” to wspaniała i ciepła
opowieść o tym, że nasza pamięć i umiejętność nadawania sensu pozornie
niepasującym elementom pomagają stworzyć lepszą przyszłość.
Tak jest w „Domu pełnym słońca”. Teraz na pierwszym miejscu
jest Sylwia, konserwatorka wiekowych mebli, która pewnego dnia trafi do
Jagodna, a razem z nią jej kłopoty – kobieta jest w stałym związku, ale w
ostatnim czasie coś ją w nim uwiera, a Piotr bardziej drażni, niż rozczula.
Przez chwilę miałam zresztą wrażenie, że ona sama nie wie, czego chce, ale
trwało to niedługo.
Nie będę próbowała wymyślać na siłę kolejnych komplementów,
bo właściwie należałoby powtórzyć wszystkie, które do tej pory napisałam o tej
serii. Karolina Wilczyńska pisze tak swojsko i lekko, że do wykreowanego przez
nią świata wraca się jak do ukochanego miejsca na ziemi po trudnym dniu, gdzie
czeka ktoś z dobrym słowem i kubkiem herbaty czy konfiturą z fiołków. I
jakkolwiek „Dom pełen słońca” czytało mi się bardzo dobrze, to nadal jestem
zdania, że chyba lepiej by było pozostawić już mieszkańców Jagodna samym sobie
i grze wyobraźni każdego z czytelników...
Remigiusz Mróz „Oskarżenie”, Czwarta Strona 2017, ISBN
978-83-7976-712-0, stron 560
Opis wydawcy:
Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery
lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące
na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia. Mimo to pewnego dnia
mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta
twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka przypuszcza, że
to jedna z wielu spraw, którym nie warto poświęcać uwagi… Przynajmniej do
czasu, aż kobieta ginie, a materiał DNA jednej z ofiar zabójcy zostaje
odnaleziony w innym miejscu przestępstwa. W dodatku wszystko wydaje się w
jakiś sposób związane z Kordianem Oryńskim…
W zasadzie o tym cyklu też już napisałam wszystko, co miałam mądrego do powiedzenia. Ja w recenzjach książek o Chyłce i Zordonie trochę, o ile nie całkiem, się wyeksploatowałam, ale na szczęście nie da się tego powiedzieć o autorze. Mróz jak zwykle się postarał, a może nawet i trochę bardziej, bo „Oskarżenie” czytało mi się zdecydowanie lepiej, niż „Inwigilację”, pomijając oczywiście te wydarzenia, o których wspomniałam wyżej...
Po szóstym tomie perypetii Chyłki i Oryńskiego mogę z całą pewnością stwierdzić, że to ta seria pióra Remigiusza Mroza jest jednak moją ulubioną, a Wiktor Forst musi się zadowolić drugim miejscem na podium.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Obie mam w planach :)
OdpowiedzUsuńBardziej jestem przychylna Karolinie Wilczyńskiej, jestem zaciekawiona chyba wszystkimi seriami autorki:)
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie miałam w rękach od pani Wilczyńskiej, ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni :)
OdpowiedzUsuńObie książki chętnie przeczytam, choć twórczość Pani Wilczyńskiej jest bliższa mojemu sercu.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Nie znam tych serii.
OdpowiedzUsuńObydwie książki mam w planie na najbliższy tydzień. :)
OdpowiedzUsuńJa muszę dopiero zacząć od "Kasacji", ale mam nadzieję, że też te książki mnie wciągną...
OdpowiedzUsuń