środa, 11 października 2017

"Dom pełen słońca"; "Oskarżenie"



Karolina Wilczyńska „Dom pełen słońca”, Czwarta Strona 2017, ISBN 978-83-7976-722-9, stron 320

Opis wydawcy:
W urokliwym Jagodnie pojawi się Sylwia, która potrafi przedmiotom dawać drugie życie. Związek Sylwii i jej partnera przechodzi kryzys. Niestety, rodziny ich obojga nie ułatwiają im rozwiązania problemu. Czy bohaterom uda się odsunąć na bok wszelkie niedomówienia i wpuszczą do swojego uczucia trochę promyków nadziei? Tymczasem mieszkańcy Jagodna odkryją kilka ciekawych rzeczy – dlaczego panna Zuzanna tak kibicowała Marzenie i Jankowi? Jaką tajemnicę kryje leśna kapliczka? I czy Łukasz zdecyduje się przeczytać przypadkiem odnaleziony pamiętnik? „Dom pełen słońca” to wspaniała i ciepła opowieść o tym, że nasza pamięć i umiejętność nadawania sensu pozornie niepasującym elementom pomagają stworzyć lepszą przyszłość.

Bałam się tej książki. Cykl „Stacja Jagodno”, który miał się zamknąć w czterech tomach, nagle się rozrósł i po piątym mamy już szósty. Towarzyszył mi lęk, że autorka będzie mieszała w życiu swoich bohaterów, no bo co tu innego zrobić, żeby nie było nudno? Na szczęście Karolina Wilczyńska idzie w innym trochę kierunku - „stare” postaci, te, które znamy z poprzednich części, niejako oszczędza, nie komplikując im zanadto życia, za to wprowadza nowe i poświęca im dużo miejsca.

Tak jest w „Domu pełnym słońca”. Teraz na pierwszym miejscu jest Sylwia, konserwatorka wiekowych mebli, która pewnego dnia trafi do Jagodna, a razem z nią jej kłopoty – kobieta jest w stałym związku, ale w ostatnim czasie coś ją w nim uwiera, a Piotr bardziej drażni, niż rozczula. Przez chwilę miałam zresztą wrażenie, że ona sama nie wie, czego chce, ale trwało to niedługo.

Nie będę próbowała wymyślać na siłę kolejnych komplementów, bo właściwie należałoby powtórzyć wszystkie, które do tej pory napisałam o tej serii. Karolina Wilczyńska pisze tak swojsko i lekko, że do wykreowanego przez nią świata wraca się jak do ukochanego miejsca na ziemi po trudnym dniu, gdzie czeka ktoś z dobrym słowem i kubkiem herbaty czy konfiturą z fiołków. I jakkolwiek „Dom pełen słońca” czytało mi się bardzo dobrze, to nadal jestem zdania, że chyba lepiej by było pozostawić już mieszkańców Jagodna samym sobie i grze wyobraźni każdego z czytelników...

Remigiusz Mróz „Oskarżenie”, Czwarta Strona 2017, ISBN 978-83-7976-712-0, stron 560

Opis wydawcy:
Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia. Mimo to pewnego dnia mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka przypuszcza, że to jedna z wielu spraw, którym nie warto poświęcać uwagi… Przynajmniej do czasu, aż kobieta ginie, a materiał DNA jednej z ofiar zabójcy zostaje odnaleziony w innym miejscu przestępstwa. W dodatku wszystko wydaje się w jakiś sposób związane z Kordianem Oryńskim…

Tego tomu serii także się bardzo bałam. Po tym, jako zakończyła się „Inwigilacja”, okropnie się denerwowałam, co też Remigiusz Mróz przygotował dla Chyłki, a przecież wiadomo, że po nim można się spodziewać dosłownie wszystkiego. O ile jeszcze początek dość pozytywnie mnie zaskoczył, o tyle już rozwój akcji, niestety, rozczarował – mam tutaj na myśli jedynie wątek Joanny, dla mnie nie tak to miało wyglądać i koniec...

W zasadzie o tym cyklu też już napisałam wszystko, co miałam mądrego do powiedzenia. Ja w recenzjach książek o Chyłce i Zordonie trochę, o ile nie całkiem, się wyeksploatowałam, ale na szczęście nie da się tego powiedzieć o autorze. Mróz jak zwykle się postarał, a może nawet i trochę bardziej, bo „Oskarżenie” czytało mi się zdecydowanie lepiej, niż „Inwigilację”, pomijając oczywiście te wydarzenia, o których wspomniałam wyżej...

Po szóstym tomie perypetii Chyłki i Oryńskiego mogę z całą pewnością stwierdzić, że to ta seria pióra Remigiusza Mroza jest jednak moją ulubioną, a Wiktor Forst musi się zadowolić drugim miejscem na podium.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.   

http://czwartastrona.pl/


7 komentarzy:

  1. Bardziej jestem przychylna Karolinie Wilczyńskiej, jestem zaciekawiona chyba wszystkimi seriami autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic jeszcze nie miałam w rękach od pani Wilczyńskiej, ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie książki chętnie przeczytam, choć twórczość Pani Wilczyńskiej jest bliższa mojemu sercu.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwie książki mam w planie na najbliższy tydzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja muszę dopiero zacząć od "Kasacji", ale mam nadzieję, że też te książki mnie wciągną...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.