piątek, 8 stycznia 2016

Gavin Extence "Lustrzany świat Melody Black"



Gavin Extence „Lustrzany świat Melody Black”, Wyd. Literackie 2016, ISBN 978-83-08-06076-6, stron 312. Premiera 14.01.2016.

Tekst może zawierać spoilery.

To miała być tylko szybka pożyczka. Abby niewiele myśląc, postanowiła wpaść do sąsiada po puszkę pomidorów. Jednak Simon nie mógł ich jej już pożyczyć, bo nie żył. Paradoksalnie dobija to kobietę tylko na chwilę, bo już za chwilę wyjątkowo pobudza ją to działania: pisze dobry artykuł, przychodzą jej do głowy miliony pomysłów na kolejne. Rozpiera ją energia, czuje potrzebę zmian w mieszkaniu, które zajmuje z Beckiem, a zaczyna od nowych zasłon; przeprowadza też pewien eksperyment modowy. Tylko na naprawę relacji z siostrą – sztywniarą i ojcem jakoś nie ma ochoty. Wkrótce później trafia do miejsca, gdzie poznaje tajemniczą Melody Black. Jak wpłynie na Abby to spotkanie?

Bardzo długo rozmyślałam, jak ująć w słowa wrażenia po lekturze powieści Gavina Extence’a, zwłaszcza że zapewnia ona nastroje z przeciwległych biegunów, wzbudzając i radość, i smutek. Na początku muszę przyznać, że wcale nie chciałam czytać tej książki, nawet w ogóle mnie ona nie zainteresowała, gdy przeglądałam zapowiedzi Wydawnictwa Literackiego – nie zagłębiałam się w opis, niejako automatycznie i z góry założyłam, że to powieść raczej nie dla mnie. Ale dziwnym trafem znalazłam ją kiedyś na swoim progu, więc uznałam, że skoro już ją mam, to spróbuję, „z czym to się je”.

Tak właściwie kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać po fabule. Opis wydał mi się dość enigmatyczny, co mogło skutkować tym, że w treści znajdzie się dosłownie wszystko. Zaletą na „dzień dobry” jest to, że Gavin Extence pisze lekko i bardzo sympatycznie – gdyby zraził mnie na wstępie język, mogłoby się nie udać dobrnąć do końca. Poza tym, nie będę zaprzeczać, że zaintrygowała mnie ta pierwsza scena, gdy główna bohaterka wchodzi do mieszkania sąsiada i znajduje jego ciało. Jej reakcja była mocno specyficzna i dopiero później jasne staje się zachowanie Abby, zarówno w mieszkaniu Simona, jak i w kolejnych dniach.

Kolejne epizody nakreślone przez autora dają wyraźnie do zrozumienia, że z Abby dzieje się coś niedobrego. Okazuje się, że dziewczyna cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową i w pierwszej fazie książki znajduje się w stanie manii – zapada na bezsenność, nie myśli racjonalnie, choć oczywiście wydaje się jej, że wszystko z nią w porządku i że to z innymi coś jest nie tak, skoro nie popierają jej olśniewających pomysłów i działań, jakie podejmuje.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi, jeśli zdradzę tutaj zbyt wiele, albo na wszelki wypadek pomińcie ten fragment. W trakcie lektury, gdy wiadome już jest, że Abby jest chora, pomyślałam sobie, że Extence pisze o przeżyciach postaci znakomicie, tak jakby nie były mu one obce. I nie pomyliłam się. W posłowiu autor wspomina o swoich „epizodach szaleństwa”. Doświadczenia Abby nie są więc kwestią bogatej wyobraźni i posiadanej empatii oraz umiejętności przełożenia ich na literacki język; one mają źródło w rzeczywistości. Dzięki temu powieść ta wyróżnia się na tle innych dwoma najcenniejszymi zaletami: szczerością i autentyzmem.

„Lustrzany świat Melody Black” jest interesująco poprowadzoną fabułą o górkach i dołkach, o wzlotach i upadkach, z jakich składa się życie każdego z nas. Jak na książkę, której nie chciałam czytać, było całkiem nieźle.       

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.  

http://www.wydawnictwoliterackie.pl/

10 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się intrygująco, nie czytałam dotąd nic podobnego, warto byłoby spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawało mi się, że to powieść nie dla mnie, a jednak przeczytałam i nie żałuję. Jak widać, próbować zawsze warto;)

      Usuń
  3. Myślę, że mogłaby mi się spodobać. Lubię takie książki od czasu do czasu poczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dają trochę wnikliwsze spojrzenie na kwestię chorób psychicznych.

      Usuń
  4. Tym razem czuję się zainteresowana, więc zapiszę sobie tytuł tej książki i w wolnym czasie będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam sporo o humorze autora i ze względu na niego chciałabym sięgnąć po jego książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkałam się z opiniami, że debiut jest zabawniejszy, może kiedyś sama to sprawdzę;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.