sobota, 10 sierpnia 2013

Izabela Sowa "Blanka"


Izabela Sowa „Blanka”, Akapit Press 2012, ISBN 978-83-62955-34-3, stron 340

Blanka pasjonuje się ekologią. Jej marzeniem jest dołączyć do ekipy Sea Shepards, walczącej z japońskimi wielorybnikami. Niedawno zaczęła naukę w liceum i nie czuje się dobrze w nowej klasie, nawiązując bliższy kontakt tylko z Zuzą, która jest przekonana, że kiedyś dołączy do brytyjskiej rodziny panującej, wychodząc za księcia Harry’ego. Blance brakuje najbliższej przyjaciółki, Amelii, zwanej  Amy lub Paris, która wyjechała na pół roku do Londynu. To do niej kieruje zapiski w swoim dzienniku.

Blanka raczej nie jest typową nastolatką i nie buntuje się przeciwko temu, co większość. Wręcz przeciwnie, ona właśnie chciałaby, żeby obowiązywały ją jakieś zakazy, nakazy, obowiązki.
Nagle też dowiaduje się, że będzie miała rodzeństwo, więc musi zwolnić swój pokój. Początek wakacji spędzi razem ze swoją babcią Czesławą. Starsza pani spotkała po latach dawną przyjaciółkę, Karinę i jej autem, zwanym żelazkiem, wyruszają w podróż do Mangalii, rumuńskiego kurortu, w którym już kiedyś gościły. W czasie wycieczki Blanka pozna tajemniczego młodzieńca. Czy Doru pozwoli dziewczynie zapomnieć o przeżyciach z Polski?

Izabela Sowa jest autorką książek dla młodzieży i dorosłych. Ta jest skierowana do młodszego czytelnika, choć może i osoba dorosła znajdzie tu coś dla siebie. Dwie główne bohaterki, czyli Blanka i jej babcia, zostały stworzone na zasadzie kontrastu – mam wrażenie, że to nastolatka jest bardziej poukładana, niż starsze pokolenie. Choć rodzice pozostawiali jej dużo swobody, co nie oznacza, że mogła robić, co jej się żywnie podobało, to ona wolała jasno określone reguły. Liczyła też na to, że jednak rodzice nie pozwolą jej jechać z tymi dwiema szalonymi kobietami, że będą ją chcieli zatrzymać, ale nie udało się.

Podróż z matką ojca daje dziewczynie możliwość lepszego poznania babci, bo czy naprawdę może powiedzieć, że ją zna? Co wie o jej młodości i późniejszych latach? Co zdarzyło się podczas pierwszej podróży do Transylwanii? Cześka i Karina będą próbowały odbudować swoje relacje, posługując się przy tym ciągłymi docinkami, przekomarzaniami. Przekonają się również, że ponowne odwiedziny znanych miejsc mogą przynieść rozczarowanie lub przywołać już tylko sentymentalne wspomnienia, bo przecież wszystko, a zwłaszcza my sami, się zmienia.

„Blanka” jest dla mnie kolejną dobrą lekturą na obecnie nam panujące upały. Narracja w formie dziennika opartego o dużą ilość dialogów sprawia, że strony uciekają jedna za drugą, a poczucie humoru dwóch starszych pań przynosi zadowolenie i odprężenie. Na lato w sam raz.  

Książka bierze udział w wyzwaniu „Czytamy powieści obyczajowe”.

22 komentarze:

  1. AAAA uwielbiam Sowę, eheh to już wiesz, ale co ja poradzę jak tylko widzę coś nowego TEJ pani to aż normalnie nie mogę przeżyć,że jeszcze nie mam;)
    Do rzeczy jak zwykle ciekawie, w dodatku tak napisałaś...no tylko łapać i czytać.
    No i oczywiście okładka! jest Ekstra! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, i też mam paru takich autorów, na których książki reaguję tak samo:)

      Usuń
  2. Ooo, dzięki za polecenie dobrej lektury

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie się zastanawiam, czy nie czytałam tej książki...
    nie, chyba jednak to było coś innego...
    w każdym bądź razie po powieści pani Sowy zawsze chętnie sięgałam, choć w ostatnim czasie nie czytałam niczego jej autorstwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może "Blagierka"? Bo to jest podobno druga część, choć jakoś ja tu nie widzę żadnej kontynuacji;)

      Usuń
  4. O widzę Paulinko, że znowu pani Sowa gości na Twoim blogu! Autorka z twórczością której muszę koniecznie się zapoznać, a na początek chciałabym przeczytać "Azyl", chociaż po Twojej recenzji również z wielką chęcią porwałabym "Blankę" do ręki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś mi się tak zbiegły w czasie dwie jej książki. Ale masz rację, że chcesz zacząć od "Azylu":)

      Usuń
  5. Nie moje klimaty, choć może na taką pogodę to coś w sam raz. Jeszcze się zastanowię czy sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie Twoje, to może Ci się nie spodobać, ale spróbować zawsze możesz;)

      Usuń
  6. Swego czasu czytałam sporo książek tej autorki. "Blankę" chyba ominęłam. Muszę nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że jest nas więcej, którym książki Izabeli Sowy się podobają:)

      Usuń
  7. Mam w na półce jedną książkę tej autorki. Jeśli przypadnie mi do gustu, wówczas zajrzę i do tej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam chyba nic tej autorki i muszę to koniecznie zmienić. Lubię książki gdzie jest dużo dialogów, więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam więc, najlepiej chyba zacząć od serii owocowej:)

      Usuń
  9. Czytałam 4 książki tej autorki i żadna, dosłownie żadna nie przypadła mi do gustu, dlatego raczej Blankę sobie odpuszczę. Widzę wątek ekologii, podobny jaki był w "Blagierce".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, co kto lubi;) "Blanka" jest podobno drugą częścią "Blagierki", stąd też pewnie ta ekologia:)

      Usuń
  10. Nie zam twórczości tej autorki, ale wierzę, że niebawem się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.