piątek, 16 sierpnia 2013

Dorota Sumińska "Dalej na czterech łapach"


Dorota Sumińska „Dalej na czterech łapach”, Wydawnictwo Literackie 2012, ISBN 978-83-08-05010-1, stron 292

Moja miłość do Doroty Sumińskiej jako pisarki zaczęła się od „Autobiografii na czterech łapach”. Ta książka mnie zauroczyła, a osobowość pani Doroty – i jako człowieka, i jako lekarza weterynarii – urzekła. Lekki, przyjemny, gawędziarski styl dopełnił dzieła i wiedziałam już, że będę dążyć do przeczytania wszystkich jej książek. Tym bardziej, że sprawdza się ona jako autorka zarówno powiastek dla najmłodszych – „Wierzę w jeże”, beletrystyki dla dorosłych – „Zwykłe niezwykłe życie”, książek związanych z jej dziedziną – tutaj mam największe zaległości, ale świetny jest „Świat według psa”, jak i form autobiograficznych. Taką jest „Dalej na czterech łapach”, która stanowi kontynuację świetnej „Autobiografii...”.

Ta część ma dwa główne wątki: pierwszy i dominujący to zwierzęta, zarówno te domowe, jak i te ujmowane z perspektywy ogólnej. Na drugim planie mamy wspomnienia z podróży, ale przy ich okazji narracja i tak sprowadza się do zwierząt, tylko tych bardziej egzotycznych. Miłość do tych istot widoczna jest w każdym zdaniu i nie przesadzę chyba, gdy stwierdzę, że autorka bardziej ceni sobie naszych braci mniejszych, niż ludzi. W końcu to one kochają nas bezinteresownie, a nie za coś, nie krzywdzą nas świadomie, i świetnie potrafią okazywać uczucia, trzeba tylko chcieć je odczytywać. Mnie osobiście najbardziej chwytały za serce wszystkie fragmenty o psach, ale pani Dorocie bliskie są wszystkie, nawet te najmniejsze, myszy, traszki czy owady.

W tej części zdecydowanie mniej jest faktów o rodzinie – tej ludzkiej, bo wszystkie psy i koty są rodziną w pełnym tego słowa znaczeniu. To wokół nich kręci się cały świat, i ten literacki, i ten rzeczywisty. Sięgając po „Dalej na czterech łapach” poznacie kobietę, dla której zwierzaki to największa miłość. Ale jeśli chcecie się dowiedzieć o niej czegoś więcej, ciekawi Was, co ją ukształtowało, przeczytajcie najpierw „Autobiografię...”. Obydwa tomy są jednak rewelacyjne, a ich lektura była dla mnie samą przyjemnością. 

Książka bierze udział w wyzwaniu „Nie tylko literatura piękna...”.

10 komentarzy:

  1. Lubię ją z programów telewizyjnych, ale do książek nie mogę się jakoś przekonać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nie oglądałam jej programów. Ale moim zdaniem w książkach radzi sobie świetnie:)

      Usuń
  2. Chyba początkowo wolałabym przeczytać "Autobiografię".

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zam pani twórczości pani Sumińskiej, ale na powyższą książkę bardzo chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że poczułaś się zainteresowana:)

      Usuń
  4. No nie wiem czy akurat teraz miałabym możliwość przeczytać tę książkę;) ale może w przyszłości, tej dalekiej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, biografie:P Ale ta powinna Ci się spodobać, bo o zwierzątkach dużo:)

      Usuń
  5. Również z chęcią sięgnęłabym, ale na początek po "Autobiografię"
    Nie znam programów telewizyjnych prowadzonych przez panią Dorotę. Nawet nie wiedziałam, że takie istnieją. Nie jestem maniakiem telewizyjnym i dla mnie telewizor mógłby być wyłączony przez cały dzień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy one są jeszcze nadawane, ale kiedyś były. Ja z telewizorem mam tak samo, tylko wieczorem jakieś wiadomości i tyle;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.