C. W. Gortner „Wyznania Katarzyny Medycejskiej”, Książnica
2012, ISBN 978-83-245-7888-7, stron 440
Katarzyna jest sierotą wychowywaną przez siostrę ojca, a
pieczę z Rzymu sprawuje nad nią stryj, papież Klemens VII. Mieszka we
Florencji, ma 11 lat i dar widzenia, który w przyszłości będzie miał niemałe
znaczenie, podobnie jak znajomość z Nostradamusem. Zostaje zaręczona z następcą
tronu Francji, Henrykiem Walezjuszem. Jej życie w nowym świecie wcale nie jest
sielanką, przyszły mąż upokarza ją, nie stawiając się na jej powitanie i
spóźniając się na ślub. Na dworze wszyscy wiedzą, że dla Henryka liczy się
tylko jedna kobieta, Diana de Poitiers, kochanka starsza od niego, bez której
on nie wyobraża sobie życia, więc żonie jest w stanie dać tylko „część siebie”.
Na szczęście Katarzyna ma wsparcie w swoim teściu, człowieku, którego pokochała
jak ojca, którego nie miała szansy poznać. Walka z Dianą o własnego męża i o
spłodzenie syna to tylko część tego, co los dla niej szykuje. Z czasem
najważniejszą kwestią stanie się religia.
W „Ostatniej królowej” Joanna walczyła o tron dla siebie, by
wypełnić wolę matki; Katarzyna chce korony dla dzieci, choć nie wyobraża sobie
nie mieć wpływu na podejmowane decyzje. Nie zawsze akceptowałam to, jak
manipulowała swoim potomstwem, jak je traktowała – choć trzeba przyznać, że
zwłaszcza z Margot i Herkulesem łatwo nie miała.
„Wyznania”, mimo całej przyjemności z lektury, nie
przyniosły aż tak ciepłych uczuć do głównej bohaterki. Nie potrafię precyzyjnie
wyjaśnić, co mam jej do zarzucenia. Nie przekonała mnie do siebie, może przez
okoliczności, do których sama przykładała rękę.
Bo Medyceuszka to zla kobieta byla ;-)
OdpowiedzUsuńA tak na powaznie, to mnie rowniez porwala najabrdziej opowiesc o Joannie Szalonej.
Taaa... Jeszcze przede mną Sekret Tudorów, zobaczymy, ale Joanna na razie prowadzi:)
UsuńNie wiem czemu, ale Katarzyna Medycejska kojarzy mi się z Elżbietą Batory. A pro po, nie zna ktoś może książki o tej drugiej pani?
OdpowiedzUsuńJa akurat nie znam.
UsuńTeż ostatnio szukałam książki o Elżbiecie Batory i znajoma bloggerka podsunęła mi tytuł - "Pani na Czachticach", ale jeszcze nie miałam okazji czytać.
UsuńJak wspomniałam wcześniej, bardzo lubię takie klimatyczne książki:) Dlatego z chęcią bym ją przeczytała:))
OdpowiedzUsuńCzytaj, Aga, bo i tak warto:)
UsuńNiestety nie mam przekonania
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu czytam powieści historyczne, ale tylko wtedy, gdy dana fabuła szalenie mnie zaintryguje. W powyższym przypadku niestety jest inaczej, w związku z czym tym razem jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńChyba że spróbujesz przeczytać "Ostatnią królową" i spodoba Ci się na tyle, że zaryzykujesz z tą;)
Usuń
OdpowiedzUsuńHistorycznie tu ostatnio u Ciebie Paulinko. Lubię książki o takiej tematyce i tę również bardzo chętnie bym przeczytała:)
Niedługo będzie jeszcze "Sekret Tudorów", pożyczyłam od kuzynki wszystkie trzy naraz i dlatego teraz mam ciąg historyczny:) Jutro będzie lekki kryminał, dla małej odmiany;)
UsuńPodoba mi się, że autor potrafi nadać ludzkie twarze bohaterom swojej książki. To bardzo ważna rzecz. Skusiłabym się na tę pozycję... :)
OdpowiedzUsuńI to będzie bardzo dobra decyzja;)
Usuńfaktycznie jest, jakoś mi umknęło ;)
OdpowiedzUsuńnawet jeśli nie jest, aż tak porywająca to chyba i tak przeczytam, bo coś jest w tych książkach od Książnicy, że mnie strasznie do nich ciągnie i świetnie mi się czyta :)
Pewnie, ja nie żałuję, że ją przeczytałam, po prostu mniej mnie wciągnęła, ale i tak była interesująca:)
UsuńJa żadnej z książek tego autora nie czytałam. Muszę koniecznie nadrobić zaległości. Nastawiam się na dobrą lekturę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie;) A nastawienie całkiem prawidłowe:)
Usuń