piątek, 11 kwietnia 2014

Elizabeth Kerri Mahon "Skandalistki"



Elizabeth Kerri Mahon „Skandalistki. Historie kobiet niepokornych”, W.A.B. 2013, ISBN 978-83-7747-922-3, stron 304

„Skandal – postępek przynoszący wstyd; rzecz gorsząca, zawstydzająca, oburzająca”; „skandaliczny” – kompromitujący, oburzający”*. Skandalistką będzie wobec tego kobieta, która swoim zachowaniem gorszy, zawstydza, oburza, kompromituje siebie i innych, która zwraca na siebie powszechną uwagę.

Elizabeth Kerri Mahon w 2007 r. założyła blog „Scandalous Women”, który cieszył się olbrzymią popularnością i w związku z tym zdecydowała się nadać swoim wpisom formę książkową. Tak powstały „Skandalistki”, publikacja poświęcona trzydziestu pięciu kobietom, które włączyła do grona obdarzonego tym przyciągającym uwagę mianem. Ale czy wybrane panie rzeczywiście były osobami, którym towarzyszył tylko i wyłącznie skandal?

Mahon podzieliła swoją książkę według typów kobiet. Pierwszy z nich to „Waleczne przywódczynie”. Wśród nich była Kleopatra, której nikomu chyba przedstawiać nie trzeba; Budyka – „była żoną, matką, podziwianą królową i przywódczynią najbardziej krwawego buntu przeciw Rzymianom w brytyjskiej historii” (str. 22); Eleonora Akwitańska – matka Ryszarda Lwie Serce i założycielka dynastii rządzącej Anglią ponad trzysta lat; Joanna d’Arc – zwykła dziewczyna, której wizje „odwróciły bieg wydarzeń w wojnie stuletniej między Anglią i Francją” (str. 34) oraz Grace O’Malley – „Piracka Królowa”, która „ przez ponad czterdzieści lat panowała na wybrzeżu morskim w Irlandii, rabując angielskie statki.

Druga część nosi tytuł „Krnąbrne żony”. Krótkie rozdziały poświęcono Émilie du Châtelet, która zasłynęła romansem z Wolterem oraz lady Caroline Lamb – tę z kolei los połączył na dziewięć miesięcy z Byronem. Jane Digby pochodziła z arystokratycznego rodu i zajmowała się kolekcjonowaniem mężów i kochanków, by ostatecznie poślubić Araba. Największą miłością życiową Violet Trefusis była inna kobieta i razem ze swoimi mężami tworzyły czworokąt. Zelda Fitzgerald przez męża była traktowana jak jego własność, choć ona była przekonana, że jest jego literacką partnerką.

„Błyskotliwe uwodzicielki” to część rozpoczynająca się esejem o Annie Boleyn, która miała to nieszczęście wpaść w oko Henrykowi VIII, a władca ten nie miał skrupułów w pozbywaniu się niewygodnych partnerek. Barbara Palmer była kochanką Karola II Stuarta. Emma Hamilton przeszła olśniewającą ścieżkę kariery, od pokojówki, przez kurtyzanę, do żony ambasadora. Lola Mantez „była najsłynniejszą „niegrzeczną dziewczynką” epoki wiktoriańskiej” (str. 114) i tańczyła flamenco, choć nie miała nic wspólnego z Hiszpanią. I wreszcie Mata Hari, która w powszechnej świadomości zapisała się jako najsłynniejszy kobiecy szpieg i symbol femme fatale.

Część „Panie z misją” traktuje o kobietach, które chciały zmian. Anne Hutchinson twierdziła, że przemawia przez nią Bóg i „stała się sztandarową postacią ruchów na rzecz wolności religijnej i tolerancji” (str. 140). Mary Wollstonecraft zasłynęła osiemnastowiecznym traktatem „Wołanie o prawa kobiety”. Rose O’Neal Greenhow „była waszyngtońską matroną, stronniczką i szpiegiem Konfederacji” (str. 149). Ida B. Wells-Barnett protestowała przeciwko linczom i prześladowaniom Afroamerykanów, a Carry Nation ze swojego życia uczyniła krucjatę i walczyła z alkoholizmem.

Fragment „Bohaterki Dzikiego Zachodu” dotyczy Mary Ellen Pleasant, która walczyła o prawa obywatelskie, ale skończyła z etykietką czarownicy i morderczyni; Sarah Winnemucca, która ze względu na swoje działania „na rzecz pokojowego współistnienia Indian i białych osadników” (str. 182) powinna być bardziej znana, niż Pokahontas. Calamity Jane stała się prawdziwą ikoną Zachodu, a Elizabeth „Baby Doe” Tabor nazywano „Kopciuszkiem Gór Skalistych” i żoną „Króla Srebra”. Wreszcie Margaret Tobin Brown, która do historii przeszła jako „Niezatapialna Molly Brown”, ocalona pasażerka Titanica.

Do „Uczuciowych artystek” Mahon zaliczyła Camille Claudel, kochankę Auguste’a Rodina; tancerki Isadorę Duncan i Josephine Baker (jej słynna spódniczka z bananów); wokalistkę jazzową Billie Holliday oraz malarkę Fridę Kahlo. Z kolei „nieustraszonymi poszukiwaczkami przygód” były piratki Anne Bonny i Mary Read; lady Hester Stanhope, która trzydzieści lat żyła na Bliskim Wschodzie; Anna Leonowens, utrwalona w historii przez musical „Król i ja”; Gertrude Bell, która „odegrała ważną rolę w tworzeniu nowego państwa – Iraku” (str. 277) i Amelia Earhart, dzielna pilotka, która nie wróciła z wyprawy mającej okrążyć kulę ziemską jak najbliżej równika.

Zestaw nazwisk zgromadzonych w książce rzeczywiście może robić wrażenie. Są wśród nich królowe, artystki, piratki. Życie każdej z nich przedstawione jest w skrócie, bo w innym razie publikacja rozrosłaby się do niebagatelnych rozmiarów. Bez wątpienia jednak sedno charakteru i osobowości każdej z pań jest doskonale widoczne. W czasie lektury nasunęły mi się dwa spostrzeżenia. Pierwsze z nich jest uniwersalne i myślę, że dotyczy każdej epoki – losy części z kobiet mogłyby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby nie spotkały na swej drodze konkretnych mężczyzn, bo nie wszystkim wielkie i namiętnie wybuchające miłości przyniosły spełnienie i szczęście. Druga rzecz wiąże się z samym określeniem tytułowym. Zdecydowanie nie do każdej z nich ono pasuje: niepokorne tak, ale skandalistki nie, bo np. te walczące o prawa obywatelskie powinny być raczej traktowane jak bohaterki, a że czasem przyjmowały metody nie mieszczące się w zacofanych głowach, to inna kwestia. Rozumiem zamierzenie tego miana, ale jednak porównywanie postaci ze sobą jest czasem zwyczajnie nie ma miejscu. Niezależnie jednak od tych moich uwag (jeszcze jednym minusem jest brak jakichkolwiek podobizn zaprezentowanych postaci), uważam publikację Elizabeth Kerri Mahon za niezwykle interesującą, po pierwsze dlatego, że przedstawiła ona również te niewiasty, o których w życiu nie słyszałam, nie ograniczając się tylko do tych znanych; a po drugie – lubię czytać o silnych kobietach, które chciały żyć według własnych potrzeb, które wiedziały czego chcą i nie wahały się o to walczyć. 

* Słownik wyrazów obcych, PWN 1980, str. 684.

Wyzwania: "Czytamy książki historyczne", „Grunt to okładka”, „Nie tylko literatura piękna...”.

12 komentarzy:

  1. O to może być dla mnie fajna pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że tak, ciekawe kobiety można poznać:)

      Usuń
  2. Intrygująca, nietypowa okładka. Od razu przykuła moją uwagę. Co do samej treści tez brzmi całkiem ciekawie. Także lubię lubię czytać o silnych kobietach, które wiedzą, czego chcą od życia i nie boją się o to walczyć, więc myślę, że powyższa pozycja na swój sposób spełni moje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie celowo jest taka, żeby zainteresować, zresztą nie ma co ukrywać, że po części dzięki niej się na nią skusiłam:)
      Takie lektury lubię, choć zazwyczaj się irytuję, że mężczyźni rościli sobie prawa do decydowania o losie kobiet, uaktywnia się wtedy buntownicza i feministyczna część mojej natury;)

      Usuń
  3. Okładka rzeczywiście intrygująca , a treść mimo kilu mi minusów warta poznania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ta książka jest z tych, gdzie ważniejsza jest treść, a na formę można trochę przymknąć oko;)

      Usuń
  4. Strasznie dużo tych kobiet, to niezwykle ciekawe zestawienie. Nie słyszałam wcześniej o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że nagromadzanie nazwisk może sprawiać wrażenie, że jest ich dużo, dlatego lepiej sobie dawkować;)

      Usuń
  5. Choć nie lubię książek tego typu, to "Skandalistki" jednak mogłyby mi sie spodobać. Ploty, skandale to takie babskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie tak, chociaż właśnie nie wszystkie bohaterki kwalifikują się do grupy skandalistek takich typowych, jak zazwyczaj to rozumiemy;)

      Usuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie. Lubię czytać o kobietach, które nie dają się w tłoczyć w ramy "matka-żona-kochanka".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym o nich, że najpierw były kobietami, a dopiero później spełniały inne role.

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.