Renata Kosin „Tajemnice Luizy Bein”, Nasza Księgarnia 2014, ISBN 978-83-10-12633-7, stron 528
Klara Figiel kończy studia dziennikarskie i odbywa staż w
redakcji „Tygodnika Olsztyńskiego”. Do intrygujących tematów ma nosa i od razu
wie, z czego może powstać dobry artykuł. Teraz zainteresowało ją odkrycie
archeologiczne na starówce warmińskiego miasteczka. Odnaleziono tam cmentarz
mnichów i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wśród nich
pochowano kobietę z dzieckiem. Przy szczątkach znajdował się wianek ze
srebrnych róż. Klara dociera do informacji, że zmarła to Luiza Bein,
dziedziczka pobliskiego pałacu, która sporą część swojego majątku przeznaczyła
na działalność charytatywną. Zagadką pozostaje tożsamość dziecka – pewne jest,
że Luiza miała jednego syna, który nie umarł w dzieciństwie, a żył jeszcze
bardzo długo, przeżywając swoją matkę.
„Tajemnice Luizy Bein” to trzecia powieść Renaty Kosin i z
całą mocą stwierdzam, że z książki na książkę pisarka jest coraz lepsza. Kosin
rozwija skrzydła, mało tego, właśnie wzbiła się bardzo wysoko, a co za tym
idzie – maksymalnie podniosła poprzeczkę, i to nie tylko samej sobie, ale także
innym autorom, którzy chcieliby obrać podobną tematykę. Mistrzowsko stopniuje
napięcie, a fabuła uderza do głowy i sprawia, że traci się z oczu
rzeczywistość, przenosząc się do XIX wieku, i razem z Klarą i Alexem odkrywa
się kolejne elementy, tworzące mozaikę uczuć, która zmieniła życie tylu osób.
Choć początkowo ma się wrażenie, że każda nowa informacja raczej oddala od
prawdy, a nie klaruje jasny obraz, to całość splata się perfekcyjnie i
zaskakuje aż po ostatnie zdanie. Jestem pełna podziwu dla pisarki za utkanie
tak doskonałej opowieści. Włożyła w nią na pewno ogrom pracy, ale było warto,
ponieważ efekt jest wyśmienity!
Obok wątku tajemnic rodzinnych skrywanych przez lata,
poprowadzonego pewnym piórem, pisarka wykazała się również biegłością w
kreowaniu intrygujących bohaterów. Udowodniła to już przy okazji „Bluszczu
prowincjonalnego”, tym razem jednak postawiła na kontrast postaci. Klara jest
spontaniczna, by nie powiedzieć, że czasem w gorącej wodzie kąpana i trochę
postrzelona. Łatwo przechodzi od pomysłu do jego realizacji, w przeciwieństwie
do Alexa, który najpierw rozważy wszystkie za i przeciw. Jest sztywnym
pedantem, o wysoce rozwiniętym poczuciu estetyki, którą burzą jedynie dziergane
kamizelki o oryginalnym wzornictwie. Według niego wszystko ma swój czas i
miejsce, a porządek jest cenioną wartością; mężczyzna nie zmienia raz
przyjętych poglądów, przywiązując się do nich, podobnie jak do swoich rytuałów.
Nie lubi być przyłapywany na niewiedzy, co Klara z czasem będzie wykorzystywać,
by się z nim droczyć. Wspólnie spędzony czas będzie dla tej pary szansą na
zmierzenie się z własnymi emocjami i pomysłem na życie. Na uwagę zasługuje
także sylwetka Łucji oraz Kuby, z którym łączy Klarę związek o rzadko spotykanym
charakterze.
Są takie książki, wobec których brakuje mi słów, by w pełni
wyrazić wszystkie uczucia, jakie targały mną w czasie lektury. Mam wrażenie, że
ile bym nie napisała, to i tak będzie za mało, a wyborna jakość powieści nadal
będzie niewyrażalna, jeśli mogę użyć tego słowa. „Tajemnice Luizy Bein” bez
wątpienia zaliczają się do tego grona. Renata Kosin stworzyła oszałamiający
melanż kryminału, romansu i sagi historycznej. Gdybym stosowała liczbową skalę
ocen, to tym razem by mi jej zabrakło, bo z pewnością ta powieść wykracza poza
wszelkie kryteria oceny. Jest idealna w każdym względzie i nawet się nie
zastanawiajcie, czy warto ją przeczytać – ją trzeba przeczytać koniecznie! To
jedna z lepszych fabuł, z jakimi miałam do czynienia ostatnio i w ogóle. Na
pewno znajdzie się w moim osobistym zestawieniu „książka roku”. I to na
wysokiej pozycji.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Nasza
Księgarnia.
Wyzwania: „Czytamy powieści obyczajowe”, „Polacy nie gęsi”.
W takim razie będę pamiętać o tej książce, trafi na moją listę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńMuszę przyznać, że bardzo zaintrygowałaś mnie słowami, że ,,To jedna z lepszych fabuł, z jakimi miałam do czynienia ostatnio''. A wiem z własnego doświadczenia,iż naprawdę ciężko spotkać świetną, wciągającą i znakomicie dopracowaną historię, dlatego chętnie poznam powyższą pozycje. Mam nadzieję, że mnie urzeknie równie mocno, jak ciebie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni. A Renata Kosin napisała powieść, do której pasują wszystkie te określenia:)
UsuńOch, jak ja uwielbiam rodzinne tajemnice. Zgadzam się z Cyrysią. Coraz trudniej trafić na dobrą książkę. Mam nadzieję, że będę równie entuzjastycznie nastawiona do tej powieści jak Ty:)
OdpowiedzUsuńTutaj ich nie brakuje;) Według mnie ona całkowicie zasługuje na same superlatywy:)
UsuńJa czekam na dostawę z Polski tej książki, dotrze na weekend majowy i od razu zabiorę się do lektury. Narobiłaś mi smaku.
OdpowiedzUsuńBo o to chodziło, żeby zachęcić;)
UsuńCzasami lubię czytać książki, w których bohaterka jest spontaniczna i postrzelona :D Zachęciłaś mnie :))
OdpowiedzUsuńW porównaniu z Alexem, to niczego jej w tym względzie nie brakuje;)
UsuńChwalisz, chwalisz kochana. Ale narobiłaś mi ochoty, wielkiej!
OdpowiedzUsuńBo uwielbieniem do takich książek trzeba się dzielić;)
UsuńLubie takie fabuły :)
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza jak mamy połączenie teraźniejszości z przeszłością:)
UsuńCiekawa recenzja :) Książka wydaje mi się interesująca :)
OdpowiedzUsuńOna taka właśnie jest! :)
UsuńTo zdecydowanie książka dla mnie, muszę koniecznie ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLektura powinna być dla Ciebie satysfakcjonująca:)
UsuńNiepotrzebnie tutaj zajrzałam :( Okładka książki działała na mnie średniozachęcająco, więc liczyłam, że kiedyś kiedyś znajdę ją w bibliotece... po Twoich słowach wiem, że muuuuuszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńE tam, potrzebnie;)
UsuńOkładka na żywo prezentuje się pięknie, ale ja akurat lubię takie klimaty:) A treść jeszcze ciekawsza, więc naprawdę musisz;)
Uwielbiam takie powieści. Do tego Twoja recenzja jest tak zachęcająca, że już nie mogę się doczekać jej lektury.
OdpowiedzUsuńStarałam się, jak mogłam, żeby zachęcić, bo naprawdę szkoda odmawiać sobie tak dobrej książki;)
UsuńŚwietna recenzja :) Bardzo zachęcająca. Mam nadzieję, że będzie dane mi przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobała:)
Usuń