Robert Górski „Jak zostałem premierem. Rozmowy pełne
moralnego niepokoju spisał Mariusz Cieślik”, Znak 2012, ISBN 978-83-240-2318-9,
stron 200
Kiedyś bardzo lubiłam oglądać kabaretony i wszelkie inne
występy polskich kabaretów. Robert Górski z jego Kabaretem Moralnego Niepokoju
należał do moich ulubionych, byłam nawet na ich występie, gdy zawitał do mojego
miasta. Z czasem jednak przestałam ich oglądać, zwłaszcza po odejściu Katarzyny
Pakosińskiej to już nie była ta sama jakość, a palmę pierwszeństwa posiada
teraz inny kabaret. Do samego Roberta Górskiego sympatia też zmalała, może było
go wszędzie po prostu za dużo? Ale książkę, zachęcona pozytywnymi recenzjami,
postanowiłam przeczytać.
Robert Górski w rozmowach z Mariuszem Cieślikiem skupia się
na kwestiach swojego zespołu.
Opowiada o jego początkach, gdzie teraz
występują, jak wygląda życie w trasie; o tym, skąd czerpie pomysły na skecze,
których fragmenty często stają się elementem języka potocznego. Te najbardziej
znane zostały zresztą zamieszczone na kartach książki i można je sobie
przypomnieć – wśród nich chyba najlepszy, czyli „Drzwi”, może pamiętacie, prawe
czy lewe...
Mariusz Cieślik dopytuje też o dzieciństwo, rodzinę, czasy
studenckie i skąd wybór polonistyki, a nie jednak geologii. Są też odniesienia
do obecnej sytuacji politycznej i społecznej, bo to ona przecież stanowi napęd
do działania satyryków. Jednak, jakkolwiek rozmowę czyta się dobrze, lekko i
przyjemnie, to moje wrażenia są takie, że całość jest tylko zaledwie
zarysowana, ledwie dotknięta. Gdyby odrzucić skecze, wypowiedzi osób ze sceny
kabaretowej i inne wstawki, samego tekstu rozmowy niewiele by zostało. Choć
Robert Górski jawi się jako całkiem sympatyczny facet, skromny i inteligentny,
to jednak wydaje mi się, że syndrom wypalenia jest już blisko, a ta książka
miała być swego rodzaju „odświeżeniem”. Skoro bohater jest uznawany za jednego
z najlepszych kabareciarzy w Polsce, liczyłam na jego pogłębiony portret. Tego
nie dostałam. „Jak zostałem premierem” jest kolejną książką, która nie spełniła
moich oczekiwań.
Jak ja lubię tego gościa!! On jest po prostu fenomenalny i ma szalenie barwną, złożoną osobowość, dlatego koniecznie muszę przeczytać powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się to uda, bo chętnie poznałabym Twoje zdanie o niej:)
UsuńOjj niekoniecznie lubię kabarety, teraz mnie wręcz niektóre drażnią, ponieważ są zbyt naciągane i wymuszane. Tego pana nieszczególnie lubię, więc książkę sobie odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńJa, jeżeli już oglądam, to tylko jeden. Ale że prawie nie oglądam telewizji, to dzieje się to rzadko;)
UsuńMój ulubiony chyba kabareciarz. Koniecznie przeczytam!
OdpowiedzUsuńTo w takim razie polecam:)
UsuńUwielbiam wszelkie kabarety, a KMN jest jednym z moich ulubionych. Z chęcią przeczytam biografię jego frontmena.
OdpowiedzUsuńPowinnaś czuć się w takim razie usatysfakcjonowana:)
UsuńSzkoda, że książka nie trafiła w Twoje gusta. Może mnie się spodoba.
OdpowiedzUsuńKto wie, oby tak było:)
UsuńCiekawie się zapowiada, może nie jestem wielką fanką Kabaretu Moralnego Niepokoju, ale zawsze potrafią poprawić mi humor :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Mnie potrafili poprawić kiedyś, teraz już nie za bardzo;)
UsuńPaulinko, mnie również brakuje mi Katarzyny Pakosińskiej i jej niesamowitego śmiechu:)) KMN dużo stracił po jej odejściu. Książki raczej nie przeczytam...
OdpowiedzUsuńCzyli znów mamy takie same poglądy:))) Nie będę Cię namawiać, tym bardziej że sama mam do niej zastrzeżenia.
UsuńBardzo lubię Górskiego, ale rzeczywiście po odejściu Pakosińskiej z Kabaretu Moralnego Niepokoju, nie jest już to samo, jakoś nie mogę przyzwyczaić się do Stużyńskiej.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dlatego bardziej mnie bawią te starsze skecze, niż najnowsze dokonania kabaretu.
Usuń