Katarzyna Pakosińska „Georgialiki. Książka
pakosińsko-gruzińska”, Pascal 2012, ISBN 978-83-7642-055-4, stron 352
Jej charakterystyczny śmiech słyszał chyba każdy. Przez
wiele lat jej występy kabaretowe rozśmieszały wielu Polaków. O jej miłości do
Gruzji dowiedziałam się, gdy w „Wysokich Obcasach” przeczytałam reportaż, jak
to Katarzyna Pakosińska wyruszyła pod Kaukaz, by odnaleźć swoją wielką miłość z
lat młodzieńczych. To właśnie wtedy, przed rozpoczęciem nauki w liceum,
odwiedziła ten kraj po raz pierwszy, z zespołem folklorystycznym, w którym
tańczyła. Poznała wtedy Mamukę, młodego, fascynującego mężczyznę. Uczucie
przetrwało rozłąkę, rozwijało się dzięki listom i dopiero wojna oraz sytuacja
polityczna ich rozdzieliła. Epilog tej historii znajdziemy właśnie w
„Georgialikach”.
Książka Katarzyny Pakosińskiej składa się z dwóch części. Na
pierwszą składają się kulisy nagrywania kolejnych odcinków programu, druga to
zapis rozmów z gruzińskimi przyjaciółmi autorki, z którymi urządza gruzińską
suprę, czyli biesiadę. Początkowo obawiałam się tej pierwszej części, ponieważ
już raz czytałam taki opis nagrywania dla telewizji i nie przypadł mi do gustu;
na szczęście tutaj jest zupełnie inaczej. Autorka najpierw przedstawia w
skrócie każdy region Gruzji, jego historię i geografię, by potem starać się
oddać słowami to, co widziała i przeżyła. Dużo w tym ciekawostek, ludzkich
historii, znajdziemy też garść przepisów kulinarnych na kultowe dania kuchni
kaukaskiej. Wszystko to sprawia, że piękno lokalnego kolorytu i nam staje się
bliskie.
Z drugą częścią mam problem o tyle, że trochę mnie nudziła.
Niby te rozmowy są ciekawe, ale jakoś mnie nie porwały. Autorka wraz z
rozmówcami stara się stworzyć definicję gruzińskiego charakteru, zebrać w jedno
cechy typowe dla ludzi tej nacji. Jest mowa o niezwykłej gościnności, która
urzeka wszystkich, którzy się z nią zetknęli. Brakowało mi jeszcze zdjęć tych
ludzi; lubię wiedzieć, jak wygląda ktoś, o którego życiu czytam.
„Georgialiki” są świetnym przykładem na to, jak można pięknie
wydać książkę. Twarda oprawa, lśniący, biały papier, a przede wszystkim
cudowne, kolorowe zdjęcia gruzińskich krajobrazów. Coś wspaniałego. Naprawdę aż
rośnie ochota, by tam pojechać i zobaczyć te magiczne krainy na własne oczy. Do
tego zresztą zachęca cała książka. Katarzyna Pakosińska pisze tak przekonująco,
z takim wdziękiem, pasją i poczuciem humoru, że wniosek z lektury może być
tylko jeden: ta Gruzja po prostu musi być fajna.
Jeszcze ten fragment o miłości..achh z chęcią bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńOj robi wrażenie:) Choćby z tego powodu warto po książkę sięgnąć, a resztę zrobią zdjęcia i ciekawy styl:)
UsuńBardzo lubię Katarzynę Pakosińską. Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńTo jej styl pisania pewnie przypadnie Ci do gustu:)
UsuńOdnośnie Gruzji świetna jest książka "Gaumardżos!" państwa Mellerów. Bardzo dużo zdjęć (także ich przyjaciół), ciekawie opisane zwyczaje oraz historia Gruzji. Po przeczytaniu miałam ochotę sama zobaczyć te niesamowite krajobrazy i poznać miejscowych.W jednym rozdziale jest tam opisana również miłość Katarzyny Pakosińskiej do pewnego Gruzina oraz ich ponowne spotkanie. Bardzo polecam! :)
OdpowiedzUsuńAkurat dla mnie "Gaumardżos" jest książką nierówną, lepiej czytało mi się rozdziały autorstwa Pani Ani, niż Pana Marcina. I trafny był, moim zdaniem, podtytuł, "Opowieści z Gruzji", bo to faktycznie były opowieści Z, a nie O Gruzji.
UsuńLubię samą autorkę, więc i do książki bym zajrzała. Tym bardziej, że temat Gruzji jest mi całkiem obcy.
OdpowiedzUsuńDla mnie też Gruzja była motywem nieznanym, bo ta książka wspomniana wyżej zbyt wiele wiedzy nie wniosła. Z tą na szczęście jest lepiej:)
UsuńLubię Kasię Pakosińską, w dodatku opinia zachęcająca. Nic tylko sięgnąć po książkę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, więc nic tylko przyklasnąć:)
UsuńUwielbiam jej śmiech :D chętnie zajrzę do książki
OdpowiedzUsuńJej znak rozpoznawczy:) Widoczny zresztą w całej książce, mam na myśli poczucie humoru;)
UsuńSkuszę się na tę książkę chociażby dlatego, że bardzo lubię barwną osobowość pani Kasi :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta część o nagrywaniu programu jest barwna, więc nie powinnaś być zawiedziona:)
UsuńPanią Kasie bardzo lubię, a jej uśmiech jest niesamowity i oczywiście przez wszystkich rozpoznawany. Gruzja jest dla mnie tajemniczym i ciekawym państwem, dlatego z chęcią przeczytałabym tę pozycję:)
OdpowiedzUsuńA do tego zdjęcia pokazują, jak bardzo pięknym:)
Usuń