Ram Oren „Przysięga Gertrudy: opowieść o miłości i dobroci w
czasie wojny i Zagłady”, PWN 2012, ISBN 978-83-01-16934-3, stron 292 + 16 stron
zdjęć
Ram Oren jest izraelskim pisarzem, a zarazem przyjacielem
Michaela Stołowickiego - kiedyś Michała - głównego bohatera tej książki.
Przejmująco opisał losy jego i kobiety, bez której nie miałby szans przeżyć
wojennego koszmaru.
Gertruda Babilińska po zawodzie miłosnym trafiła do stolicy.
Z wielkimi obawami, ona jako katoliczka, została nianią w rodzinie żydowskiej.
Jej pracodawcy byli ludźmi zamożnymi i liczącymi się na mapie towarzyskiej
Warszawy. Ojciec Michała, Jakub, prowadził międzynarodowe interesy, a matka,
Lidia, koncentrowała się na prowadzeniu domu i opiece nad synem. Chłopcu
niczego nie brakowało. Do czasu. Przed samym wybuchem wojny stracili kontakt z
głową rodziny; Lidia z Michałem i Gertrudą uciekli do Wilna. Tam niestety też
nie było łatwo. Gdy Lidia umierała, niania złożyła jej przysięgę, że zrobi
wszystko, aby zabrać jej syna do Palestyny i wychować go jak własne dziecko.
Troszkę nie na miejscu jest mówić o takiej książce, że się
podobała, ale z tą naprawdę tak jest. Jest skonstruowana tak, jakby całą
historię opowiadał nam świadek tamtych wydarzeń. Lekki i przystępny język tylko
potęguje to odczucie, co zresztą przy opisywaniu wojennej zgrozy ma duże
znacznie; rzeczywistość wyglądała wtedy tak strasznie, że użycie najprostszych
środków literackich wystarczy, by oddać tamte dni i całkowicie odmieniony los
tych, którym przyszło żyć w tych samych czasach, co największemu socjopacie w
dziejach.
To właśnie kolejna rzecz, nad którą zastanawiam się zawsze,
ilekroć czytam powieści czy literaturę faktu dotykającą czasów II wojny światowej.
Jak to możliwe, że jeden człowiek (choć ciężko go tak nawet nazwać) zdołał
porwać za sobą naród niemiecki i sprawić, że urzeczywistnił jego chore idee?
Jakim prawem dążył do zagłady Żydów i wszystkich tych, którzy nie mieścili się
w jego teorii o czystości ras? Tego typu pytania towarzyszyły mi także podczas
tej lektury. Mamy to szczęście, że żyjemy w kraju wolnym, a wojnę znamy tylko z
podręczników, książek czy innych przekazów, więc tym bardziej takie wydarzenia,
których uczestnikami byli bohaterowie książki, bulwersują, oburzają, rodzą
pytania: dlaczego?
Determinacja Gertrudy, jej walka, często w warunkach
urągających godności ludzkiej, zasługuje na najwyższy podziw i szacunek.
Zdobyła się na poświęcenie, które mogło się dla niej w każdej chwili skończyć
wyrokiem śmierci. A jednak nie wahała się ani chwili. Złożona przysięga i dobro
dziecka były dla niej najistotniejsze, ważniejsze, niż ona sama. Czy nie na tym
polega miłość? Tytuł „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” w pełni się jej
należał.
Książka bierze udział w wyzwaniu "Nie tylko literatura piękna..."
Wiesz Paulinko nie lubię książek o tematyce historycznej, jednak ta, o ile nie jest nazbyt brutalna, bardzo mnie zainteresowała, chyba przełamałabym się do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńWiesz, nie jest bardziej brutalna, niż to, co i tak wiemy o wojnie, więc myślę, że spokojnie mogłabyś przeczytać:)
UsuńTo dobrze, bo za bardzo drastyczne opisy są nie dla mnie, jeżeli spotkam ten tytuł skuszę się:)
UsuńJa trafiłam na niego przypadkiem, może Tobie też się uda;)
UsuńTo na pewno książka wywołująca refleksją, czasem mam potrzebę sięgnięcia po taką właśnie lekturę.
OdpowiedzUsuńJa lubię po takie sięgać choćby dla odmiany, bo czasem powieści mnie jakoś drażnią i wolę coś realnego;)
UsuńDo tej pory literaturę wojenną omijałam szerokim łukiem, gdyż zbyt emocjonalnie odbierałam całe okrucieństwo wojny, ale ostatnio czytałam ,,Wojenną narzeczoną'', która mnie niesamowicie urzekła, dlatego chętnie poznam również i powyższą prozę.
OdpowiedzUsuńO, "Wojenną narzeczoną" mam w planach, gdy pojawi się w bibliotece, dobrze wiedzieć, że Ci się podobała:) Tutaj też ciężko nie przeżywać opisanych sytuacji, ale myślę, że warto.
Usuń
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać książki historyczne, a szczególnie te poruszające temat II wojny światowej. Ponieważ twoja recenzja brzmi zachęcająco, chciałabym bardzo sięgnąć po tę pozycję:)
To myślę, że przypadłaby Ci do gustu:)
Usuń