Sabina Czupryńska „Ta druga, słodka i ostra”, Prószyński i
S-ka 2013, ISBN 978-83-7839-489-1, stron 312
Krystyna, Karol, Jacek. Trójkąt. Czy miłosny? Typowy? O
którym można powiedzieć więcej, nie wnikając głębiej?
Krystyna, wychowywana przez matkę, według której kobieta
musi wyjść za mąż, „co racja, to racja”. Intelektualistka zaangażowana w
działalność podziemną.
Karol chciał w życiu robić coś dobrego dla innych, został
listonoszem. Swoją skórzaną kurtkę, którą tak imponował Krystynie, wygrał w
karty. Zaczęli wspólne życie, ale tak właściwie co ich łączyło?
Jacek, jej student, przybył na chwilę, został na lata,
anektując dla siebie i dla nich kuchnię.
W układzie trojga dorosłych pojawił się Rafał, dziecko,
które chłonęło nieuwagę matki i pasję dzieloną wspólnie z ojcem. Gdy dorasta,
jego życie wypełnia się kobietami. Po co mu one? Jakie uczucia mają mu
zastępować?
Powieść S. Czupryńskiej rozpatruję w dwóch wymiarach.
Pierwszy z nich dotyczy fabuły jako rzeczywistości, która mogła wydarzyć się
naprawdę. Próbuję się w niej odnaleźć, ustosunkować do niej, ale ciągle błądzę,
nie wiem, co myśleć. Nie rozumiem jej, nie pojmuję zachowania aktorów tego
dramatu. Nie oceniam, ale też chyba nie akceptuję. Niewyobrażalne jest dla mnie
życie w takiej konfiguracji. To, co robi Rafał – najwyrazistszy ze wszystkich
postaci, ale w nie pozytywnym wydźwięku (choć nawet tutaj mam zastrzeżenia, bo
w pewien sposób jego zachowanie – czysto egoistyczne – było inspiracją dla
innych kobiety i chcę wierzyć, że zmieniło ich losy) – nie przekonuje mnie. W
nim ciągle tkwi małe dziecko, dla którego najważniejsza jest jedna kobieta. To
też jej reakcja częściowo zaważyła na postrzeganiu tej drugiej, która otworzyła
mu oczy i mogła spowodować inny kształt jego drogi życiowej.
Mnie przekonałaś
OdpowiedzUsuńTo super:)
UsuńMnie również :) Co więcej o książce nigdy wcześniej nie słyszałam, bardzo cenię bogaty język w powieściach, ta może mi się spodobać. Emocje, o których piszesz to te jakich szukam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać. Ja nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać, dlatego tym bardziej się cieszę, że wywarła na mnie takie wrażenie:)
UsuńFaktycznie, relacje dosyć dziwne, ale co za tym idzie - ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo;) Zwłaszcza, że pewne fakty do końca nie są podane wprost, więc możesz je sobie sama dopowiedzieć:)
UsuńNie wiem co dokładnie myśleć po Twojej recenzji i o samej książce, ale tak, intryguje...
OdpowiedzUsuńMusisz się sama przekonać;)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej książki, czytałam tej autorki "Kobiety z domu Sonii" i bardzo podobała mi się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zastanawiałam się, którą z nich kupić i wybrałam tę nową, ale już wiem, że najszybciej, jak się da, muszę nabyć "Kobiety...", bo zakładam, że jest zupełnie inna, a przez to bardzo mnie intryguje:)
UsuńZawsze jak idę czytać Twoje recenzje wiem,że daną pozycję polecisz i to w taki sposób,że już teraz, natychmiast ją zapragnę mieć, albo odradzisz odpowiednio uzasadniając,że nawet nie będę miała swoich pytań "może jednak":))
OdpowiedzUsuńOczywiście z tym tytułem jestem na "chcę ją mieć";))
Aguś, wlałaś miód na moje serce:)) A jednocześnie zmotywowałaś, żeby starać się pisać jeszcze lepiej. Mam tylko nadzieję, że gdy skonfrontujesz swoje opinie z moimi nie okaże się, że jednak mamy odmienne zdanie;)
UsuńPaulinko nie ma obawy, opisujesz tak dokładnie losy bohaterów,że człowiek może zechcieć ich zapoznać albo zrezygnować z nowej znajomości:))
UsuńNo to w porządku. Jakbyśmy się jednak różniły, to zawsze możemy podyskutować;)
UsuńZ miłą chęcią, lubię dyskusje dotyczące przeczytanych książek:)
Usuń
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, ale tą muszę przeczytać. Przekonałaś mnie i zachęciłaś ogromnie:)
Cieszę się:)
UsuńKsiążka mnie bardzo rozczarowała.Spodziewałam się czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
http://czytamtocodobre.blox.pl/html
Dużo zależy od oczekiwań i nastawienia; ja akurat sama nie wiedziałam, co w tej książce dostanę, ale podobała mi się ogromnie.
UsuńDziękuję, zajrzę.