Joanna Opiat-Bojarska „Gdzie jesteś, Leno?”, wyd. 2.,
Replika 2016, ISBN 978-83-7674-504-6, stron 324
Zdany egzamin to dobry powód, żeby wyjść gdzieś z
przyjaciółmi. Lena Pietrzak piątkową noc spędza z kolegami z grupy i najbliższą
przyjaciółką Natalią. Zazwyczaj Lena nie rusza się nigdzie bez Szymona, swojego
chłopaka, ale tym razem to miało być świętowanie bez osób towarzyszących. Po
kilku godzinach dziewczyna ma jednak dosyć i wraca do domu. Tyle że do niego
nie dociera. Matka Leny, umówiona z nią na wspólne zakupy, zastaje w sobotę
tylko pusty pokój. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co mogło stać się z Leną.
Sprawą jej zaginięcia zajmują się komisarz Przemysław Burza Burzyński i jego
nowy partner, Michał Majewski. Z czasem wyjdzie na jaw, że rodzina Pietrzaków
wcale nie jest tak idealna, za jaką chciałaby uchodzić...
Jak pisze sama autorka, temat zaginięć interesował ją od
lat. I moim zdaniem, doskonale widać to na kartach książki. Jej akcja toczy się
niejako dwutorowo, bo z jednej strony obserwujemy przebieg policyjnego
śledztwa, a z drugiej doświadczamy emocji, jakie towarzyszą matce Leny – a te
bywają naprawdę skrajne. Pietrzakowa reaguje tak, a nie inaczej, sądzę jednak,
że pewne elementy jej postępowania, ogólna jej postawa, są charakterystyczne
dla wszystkich, których dotyka taka tragedia. Tak sobie tylko myślę, ale po
prawdzie to nawet nie próbuję sobie wyobrażać siebie w podobnych
okolicznościach, odpycham takie refleksje czym dalej. Bo generalnie rzecz
biorąc, problem zaginięcia kogoś z rodziny mnie przeraża. Przypomina mi się
tutaj „Ostatni dzień roku” Katarzyny Misiołek, to, jak przeżywałam historię
Magdy i jej zaginionej siostry, Moniki – z „Gdzie jesteś, Leno?” było podobnie,
dlatego też tym mocniej dotknęło mnie zakończenie. Sama nie wiem, na co
liczyłam, ale rozwiązanie zastosowane przez pisarkę jakoś mnie dobiło, chyba
tym realizmem i taką, bo ja wiem, powszechnością. Ale na ten temat ani słowa
więcej.
Fabularne poszukiwania Leny to jednocześnie pierwsza sprawa,
jaką wspólnie prowadzą dwaj bohaterowie Opiat-Bojarskiej: już doświadczony
glina, Burza Burzyński, którego życie prywatne jest równie burzliwe, jak
nazwisko, oraz młody wiekiem i stażem, ale nie pewnością i wiarą w siebie,
Michał Majewski. Ten pierwszy początkowo nie może się przestawić, po
dotychczasowym, milczącym i spokojnym Ryszardzie, z czasem jednak ich
współpraca nabierze charakteru. Podobało mi się zestawienie dwóch tak różnych
osobowości i dlatego cieszę się, że ten policyjny duet można spotkać także w
innej książce autorki – w „Koneserze”.
Wspominałam już, że czytałam „Słodkich snów, Anno”, a
ostatnio „Grę pozorów” pióra Joanny Opiat-Bojarskiej; teraz dołącza do nich
„Gdzie jesteś, Leno?”. I choć wszystkie trzy są zupełnie różne, i choć
wszystkie bardzo dobrze mi się czytało, to jednak ta ostatnia zrobiła na mnie
największe wrażenie. W każdym tomie jest napięcie, jest adrenalina, są zwroty
akcji, a jednak to ta przekonała mnie najbardziej. Niezależenie jednak od tych
indywidualnych upodobań, Joanna Opiat-Bojarska okazuje się być autorką pewną –
już wiem, że jej fabuły nie zawodzą. I dlatego je Wam polecam.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Replika.
Wyzwanie: "Polacy nie gęsi".
Książkę czytałam w starym wydaniu. Świetna powieść.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńChętnie przeczytam. Widać, że to książka pisana z pasją ;)
OdpowiedzUsuńWidać, to prawda:)
UsuńMam dwie książki autorki, żadnej jeszcze nie czytałam. Skoro piszesz, że największe wrażenie zrobiła na Tobie powieść "Gdzie jesteś, Leno?", zacznę znajomość z pisarką od tego tytułu.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to dobry wybór:)
UsuńA ja jeszcze w ogóle nie znam prozy tej autorki. Ale mam zaległości...
OdpowiedzUsuńNo fakt, troszkę się uzbierało;)
UsuńNie znam stylu autorki, ale mam nadzieje, ze dane będzie mi go poznać. Czuje się zachęcona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tego Ci życzę;)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Teraz mam w planach inne tytuły tej autorki.
OdpowiedzUsuńPisze tak, że po jednej chce się poznać kolejne;)
UsuńWidzę, ze to wznowienie, bo moja książka jest w innej okładce. Coś ostatnio wydawnictwa wznawiają debiuty pisarzy polskich.
OdpowiedzUsuńTak, wznowienie. Mnie osobiście bardzo ucieszyło, nie zdążyłam przeczytać pierwszego wydania.
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności poznać żadnej powieści tej autorki, ale ten tytuł bardzo mnie intryguje!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci bardzo, warto dać jej szansę:)
UsuńKsiążki autorki jeszcze przede mną, ale na pewno będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodobają:)
UsuńTemat zaginięć jest przerażający. Na bieżąco śledzę wzmianki i młodej Ewie z Poznania, czy się jednak może odnajdzie.. Codziennie ginie tyle ludzi, to jest straszne. Po książkę jak najbardziej sięgnę!
OdpowiedzUsuńPewnie się odnajdzie, ale czy żywa, to już chyba nie ma szans...
UsuńCzytałam tę książkę, zakończenie mnie bardzo zaskoczyło, spodziewałam się czegoś skomplikowanego wyjaśnienia. "Koneser" też już za mną, moim zdaniem jest jeszcze lepszy ;)
OdpowiedzUsuńJa też i dlatego tak się tym zakończeniem przejęłam. Dobrze wiedzieć o "Koneserze":)
Usuń