Sarah Hilary „W obcej skórze”, Czwarta Strona 2016, ISBN
978-83-7976-365-8, stron 544
Ośrodek dla ofiar przemocy domowej w Londynie. To tam
trafiają kobiety, które znalazły w sobie siłę, by wyrwać się jakoś z zaklętego
kręgu okrucieństwa, jakiego zaznawały we własnych nieraz czterech ścianach. To
tam znalazła się Ayana, młoda dziewczyna okaleczona przez członków rodziny.
Inspektor Marnie Rome i jej partner Noah Jake chcą ją namówić, by zeznawała
przeciwko bratu, co pozwoliłoby go skazać także za inne przestępstwo.
Policjanci natrafiają w ośrodku na dramatyczną sytuację: jedna z kobiet pchnęła
nożem swojego męża. Hope i Leo Proctor trafiają do szpitala, skąd kobieta
wkrótce później znika. Użycia noża sprawia, że detektyw Rome nieustannie wraca
myślą do przeszłości i brutalnej śmierci swoich rodziców, zadźganych przez
przybranego syna.
Muszę stwierdzić, że Sarah Hilary pisze wyjątkowo
plastycznie i obrazowo. Przy drastyczniejszych fragmentach musiałam trzymać
nerwy na wodzy i powściągać wyobraźnię, choć gotowe sceny pchały mi się jak
żywe przed oczy. Generalnie można powiedzieć, że śledztwo śledztwem, ale na
pierwszym miejscu znajduje się przemoc domowa, które to zjawisko Hilary
rozkłada na czynniki pierwsze. I z czysto technicznego punktu widzenia, tego,
jakich środków użyła – zrobiła to doskonale, pokazując wszelkie bestialstwa, do
których zdolny jest dopuścić się człowiek w stosunku do drugiej osoby,
teoretycznie kochanej i bliskiej. Ale patrząc na to już z perspektywy ofiar,
stworzył się przerażający obraz czegoś, co dla nich jest brutalną
codziennością. Autorka pokazała, czym skutkuje obcowanie z przemocą od
najmłodszych lat, jak jej obserwacja dewastuje psychikę, jak tworzy się błędne
koło, z którego nie da się wyrwać ot tak. Ale chyba najbardziej przerażające
jest to, że ani powieść, ani wszelkie dostępne dane czy analizy, nie dają odpowiedzi
na pytanie, co powoduje, że niektórzy ludzie mają skłonności do przemocy i
stają się katami innych...
Intrygującym fabularnie zabiegiem było to, że główna
prowadząca dochodzenie, dotknęła tematy przemocy bardzo osobiście. Jej rodzina
przestała istnieć, gdy przybrany brat, Stephen, pozbawił życia rodziców.
Policjantka jest jedyną osobą, która odwiedza go w więzieniu, poszukując
odpowiedzi na to kluczowe pytanie: dlaczego to zrobił. Nie znajduje jej... Ale
przed nami, zapowiadany na jesień, drugi tom „Nie ma innej ciemności”, więc
zakładam, że ten wątek na pewno będzie w nim kontynuowany.
Sarah Hilary dysponuje wszelkimi atutami, by na rynku
powieści kryminalnych zagościć na dłużej. Posługuje się lekkim i przystępnym
stylem; jej narracja jest płynna, z uwagi na w miarę krótkie rozdziały i sporo
dialogów; sprawnie buduje intrygę; potrafi trzymać czytelnika w szachu i
wzbudzić w nim różne emocje; wykreowani przez nią bohaterowie zmagają się z
problemami w życiu osobistym, przez co wydają się bardziej ludzcy. Nie wiem,
jak dla Was, ale dla mnie to same zalety.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Czwarta Strona.
Tak nagrodzony kryminał na pewno będę chciała przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńI myślę, że nie pożałujesz, choć lektura niełatwa:)
UsuńAch, to musi być niesamowita lektura! Z wielką chęcią bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać Twoje zdanie na jej temat:)
UsuńMam bardzo podobnie - dla mnie temat przemocy domowej również jest jednym z tych, które wzbudzają we mnie silne emocje. A skoro autorka opisuje to w plastyczny sposób i dodatkowo wykreowała świetną intrygę, to ja się na to piszę:)
OdpowiedzUsuńEmocji na pewno Ci nie zabraknie:)
UsuńJa książkę odbiorę z Polski w najbliższy tydzień. Bardzo dużo obiecuję sobie po tej lekturze. Obym sie nie rozczarowała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie. Na pewno zajrzę do Ciebie na recenzję:)
UsuńTa książka przykuła moją uwagę już parę dni temu, jeżeli będę miała okazję to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Życzę solidnych wrażeń:)
UsuńWłaśnie czytam i książka podoba mi się coraz bardziej ;)
OdpowiedzUsuńCo tylko świadczy o tym, jak jest dobra, no bo jak może podobać się książka o przemocy?;)
UsuńJestem ciekawa tych drastyczniejszych opisów, pewnie też byłabym przerażona.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak.
UsuńOsobiście po kryminały sięgam dosyć rzadko (choć już coraz częściej), ale moja mama gustuje tylko w kryminałach i reportażach.... Jeśli chodzi o kryminały - bardzo lubi właśnie takie drastyczne pozycje. Będę pamiętała o tej książce właśnie w aspekcie mamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książki - inna rzeczywistość
Możesz polecać w ciemno:)
UsuńKusi mnie ta książka, ale powstrzymuje fakt, że na półce leżą inne, bardziej pilniejsze lektury.
OdpowiedzUsuńChyba faktycznie ostatnio Cię przysypało;)
UsuńNależę do osób, którym zazwyczaj trudno skupić się na lekturze książki... dlatego najczęściej sięgam po wciągające thrillery. Cieszę się, że został wydany kolejny, który może mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że mógłby Ci się spodobać:)
Usuń