Aleksandra Domańska „Ulica Pogodna”, Świat Książki 2014,
ISBN 978-83-7943-351-3, stron 304
Marta prowadzi życie, jakiego – jeśli się głębiej zastanowić
i uwzględnić problemy, z jakimi borykają się jej rówieśniczki – można jej
pozazdrościć. W wieku trzydziestu jeden lat ma stałą pracę; mieszka w mieście,
a nie na wsi, z której zawsze chciała się wyrwać; i ma męża, dużo starszego, z
pozycją, poetę i wykładowcę akademickiego, który cieszy się ogromnym
zainteresowaniem wśród innych kobiet. Ale wybrał ją, Martę. Oddała mu się cała,
zrobiłaby dla niego wiele, jeśli nie wszystko, ale od pewnego czasu nie jest
między nimi najlepiej, w ich domu pojawił się ten trzeci – chłód. Najbardziej
zabolała ją sugestia Stefana, by wreszcie znalazła sobie coś własnego, bo to znaczyło,
że rola bluszczu, jaką sama dla siebie – a przede wszystkim dla niego –
wybrała, jednak się nie sprawdziła. Praca z zimną jak lód Królową Kier też
przestaje jej odpowiadać, a otoczenie męża, wmawiające jej „labilność
emocjonalną” tak naprawdę nie jest jej światem.
„Ulica Pogodna” to debiut powieściowy Aleksandry Domańskiej,
scenarzystki, reżyserki i realizatorki widowisk teatralnych oraz telewizyjnych.
Debiut, który wywołał we mnie sprzeczne uczucia, ponieważ z jednej strony tak
po prostu mi się spodobał, a z drugiej wydał mi się napisany dość specyficznym
stylem, który sprawiał, że nie potrafiłam wczuć się w fabułę i utożsamić z
problemami Marty.
Bo też i sama Marta jest dla mnie problemem. Zdarzają się
tacy książkowi bohaterowie, z którymi od pierwszej strony czuję pewne
pokrewieństwo, bliskość; których kłopoty i bolączki, ale też radości, są mi
niejako znajome, dzięki czemu zaczynam ich zwyczajnie lubić i przeżywać ich
losy. Z Martą tak niestety nie było. Niezbyt odnajduję się w konwencji „chciałabym,
a boję się”, jaką przyjęła ta postać. Oczywiście, że w życiu bywa różnie, nigdy
nie można mieć pewności, jak samemu by się postąpiło w przedstawionych
sytuacjach, ale podejście Marty mnie drażniło. Wydaje mi się, że strach przed
ujęciem steru swojego losu we własne ręce był przesadny. Sprawiała wrażenie,
jakby podjęcie jakiejkolwiek decyzji ją przerastało – lub wygodniej było jej
czekać, aż ktoś zdecyduje za nią, a ona wtedy się dopasuje. W moim odczuciu
miała silną tendencję do uzależniania się od innych, tak jakby jej życie dla
siebie samej było niepełne i bezwartościowe. Irytowała mnie też jej skłonność
do natychmiastowej oceny ludzi, przypinanie etykietek bez poznania ich
historii.
Siłą „Ulicy Pogodnej”, zarówno jako powieści, jak i
fabularnego miejsca akcji, są ludzie, których Marta spotykała na swojej drodze,
w czasie swoich wędrówek i późniejszej pracy. Pani Weronika i jej córki jak u
Czechowa, ksiądz Antoni i jego wikariusz, lalkarz i Kacper, Mateusz, szewc
Cholewa, Śmiertka, Matylda, Duży Jurek i Mały Józek, stary fotograf Leon, Józef
Ziutek i jego rodzina – każde z nich z własną historią, przedstawianą niby
zwyczajnie, a jednak malowniczo. To właśnie opisy ich dziejów ciekawiły mnie
najbardziej, udowadniając po raz kolejny, że życie potrafi pisać najróżniejsze
scenariusze.
„Ulicę Pogodną” mimo wszystko polecam. Zagubcie się w jej
scenerii, zajrzyjcie do Grupy Wsparcia, zanurzcie się w historiach przedmiotów
zgromadzonych w każdym kącie domu pani Weroniki, pomyślcie przez chwilę, jak Wy
przyjmujecie zmiany, które Was dotykają – czy kreujecie je sami, czy raczej
jesteście tylko biernymi obserwatorami.
Wyzwania: „Czytamy powieści obyczajowe”, „Polacy nie gęsi”.
Sama nie wiem.. może przeczytam, ale raczej nie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńMożesz poszukać w bibliotece;)
UsuńBoję się tej serii, podobno zawodzi. Widziałam tę książkę w księgarni i fabuła wydała mi się się kalką tylu książek, że po prostu nie zapałałam chęcią przeczytania.
OdpowiedzUsuńO całej serii nie mogę się wypowiedzieć, bo ta jest dopiero trzecia, jaką udało mi się dorwać. Jedna mnie rozczarowała, czytany niedawno "Smak pestek jabłek", ale za to "Taniec z przeszłością" Karoliny Monkiewicz-Święcickiej był rewelacyjny.
UsuńOpis rzeczywiście może sprawiać wrażenie kalki, ale już zawartość, zwłaszcza mieszkańcy Pogodnej, na pewno taka nie jest;)
Zgodzę się z Tobą. "Smak pestek jabłek" niby na swój sposób urzekał, ale w ostatecznej ocenie, coś mi w fabule zgrzytało, było zbyt leniwie i zbyt nudno. Ale "Ulica pogodna" już od dłuższego czasu mnie kusi:)
UsuńNo właśnie, mogło być naprawdę wspaniale, a jednak zabrakło tego czegoś, żeby powiedzieć o nim, że to była niezapomniana lektura.
UsuńChyba dla samych bohaterów chciałabym przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńDla nich warto, zaręczam:)
UsuńCoś dla mnie jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :*:)
Znów trafiłam w Twój gust;)
UsuńPiękna okładka. Jeśli wpadnie w moje kleiste lapki, napewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
"Kleiste", ciekawe określenie;)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale widzę, że warto przyjrzeć jej się bliżej. Teraz wprawdzie mam inne priorytety czytelnicze, ale może w wolnej chwili skuszę się na „Ulicę Pogodną”, choć też niczego nie obiecuje.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili możesz sprawdzić, czy przypadnie Ci do gustu, choć wydaje mi się, że wolisz mocniejsze wrażenia;)
UsuńObyczajówka, ale czy mnie zaskoczy ? Ja chyba lubie jakiś do tego gatunku jeszcze dodatek ...
OdpowiedzUsuńMoże właśnie tymi ludźmi, których pozna Marta;)
UsuńKsiąźka ta jest jak najbardziej w moim guście, więc będę jej szukać w księgarniach lub w bibliotece... Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam bibliotekę, bezpieczniej, jak się nie spodoba;)
UsuńCiekawi mnie to, co też dzieje się na tej ulicy Pogodnej i jacy ludzie tam żyją. ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że na taką ulicę i do domu pani Weroniki to sama bym chciała trafić;)
UsuńTo nie zapomnij o mnie, jak się będziesz tam wybierać. :D
UsuńMówisz, masz:)
UsuńSkusiłabym się, ale w późniejszym terminie, bo na razie mam co czytać a brak czasu niemiłosiernie doskwiera :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się rozciągnąć dobę o czas tylko na czytanie;)
UsuńMam w planach, kusi mnie ta książka strasznie, sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńZ niektórymi tak jest;)
Usuń