sobota, 8 marca 2014

Agnieszka Lisak "Życie towarzyskie w XIX wieku. Salony, bale, teatry"



Agnieszka Lisak „Życie towarzyskie w XIX wieku. Salony, bale, teatry”, Bellona 2013, ISBN 978-83-11-12421-9, stron 336

Konwenanse. Słowo-klucz do zrozumienia życia towarzyskiego XIX wieku. Nakazy, zakazy, etykieta warunkująca każde ludzkie zachowanie. Poradniki i woluminy dotyczące savoir-vivre’u, nie pozwalające na choćby cień spontaniczności i swobody. Taki obraz wyłania się z książki Agnieszki Lisak, autorki artykułów i publikacji historycznych. W swoich poszukiwaniach czytelniczych tym razem wybrałam lekturę traktującą o epoce, która nie fascynuje mnie tak bardzo jak ulubione dwudziestolecie międzywojenne, czy nie mniej ciekawe lata Polski Ludowej, ale jednak interesującej na tyle, by chcieć zapoznać się z proponowaną problematyką. Tym bardziej że nurtowało mnie, jak spędzano czas w okresie zaborów, a po drugie to, co tak bardzo pociąga mnie w latach międzywojnia, z czegoś wyrosło i nawet jeśli nie wszystkie elementy przetrwały próbę czasu, a zwłaszcza pierwszej wojny światowej, to uznałam, że chcę wiedzieć, jak wyglądały.

Agnieszka Lisak twierdzi, że „tym, co najbardziej doskwierało społeczeństwu w dawnych wiekach, była wszechobecna nuda” (str. 7). Niezbyt rozbudowana sieć komunikacyjna w połączeniu z nie zawsze sprzyjającą pogodą sprawiały, że mieszkańcy dworów i majątków ziemskich nierzadko bywali odcięci od świata i skazani na towarzystwo domowników, co z kolei sprawiało, że rodziła się w nich tęsknota za drugim człowiekiem, a „przybysz przywoził ze sobą ciekawe nowiny, ploteczki, stawał się gazetą, kroniką towarzyską, a nawet żurnalem mody” (str. 8). Tytułem wstępu autorka wyjaśnia też, że „wyszukana rozrywka była przywilejem warstw wysokich, które jako silne ekonomicznie dziś pozostają najlepiej widoczne z perspektywy stuleci” (str. 8). Jednocześnie jednak większość społeczeństwa musiała pracować zawodowo, stąd też rozrywka w ich życiu była na drugim miejscu, po obowiązkach. Ludzie najbiedniejsi zaś nie mieli ani pieniędzy, ani czasu na przyjemności, dlatego też im Lisak poświęciła mniej miejsca, pamiętając jednak, że życie lepiej sytuowanych nie może być punktem odniesienia do całego narodu.

Jak już wspomniałam, najważniejsze były konwenanse. Na niczym innym ówczesnym obywatelom nie zależało tak bardzo, jak na reputacji. A było to zjawisko obwarowane tak drobiazgowymi wytycznymi, że wcale nie tak trudno można jej było zaszkodzić. Tu szczególnie czułe były relacje damsko-męskie; zwłaszcza kobiety musiały się pilnować, bo normy dla nich przewidziane były o wiele surowsze, niż dla mężczyzn, a jakakolwiek z nimi poufałość była bardzo źle widziana, czy wręcz niedopuszczalna. „Wychodzono z założenia, że kobieta jest zbyt lekkomyślna, by mogła samodzielnie dbać o swoją reputację” (str. 12), dlatego też panny z domów chcących liczyć się na mapie towarzyskiej nie prowadziły własnego życia rozrywkowego (nie mówiąc już o zwykłym spacerze po ulicach) – zawsze musiał im towarzyszyć ktoś bardziej odpowiedzialny, rodzice lub w przypadku mężatek mąż, a w miejscach publicznych choćby przyjaciółka czy służąca. Głównym zadaniem niewiast było więc stałe potwierdzanie swojej przyzwoitości i nieskazitelności oraz zachowanie nie dające powodów do plotek, a że te rodziły się dość łatwo, to już inna kwestia. Przy tej części rozważań pojawiła się refleksja, że mnie, z moim charakterem i podejściem do życia, w tamtej epoce byłoby bardzo ciężko, bo mało co denerwuje mnie tak, jak egzystencja według światłej myśli „bo co ludzie powiedzą”. Co mają pomyśleć i powiedzieć, to i tak to zrobią, więc jaka różnica? Egoizm? Może, ja to nazywam zdrowym podejściem.

Publikacja Lisak podejmuje same interesujące treści. Bo i czegóż tu nie ma. Jest tematyka teatrów, ale też wystaw, widowisk i cyrków. Jest motyw rozrywek na świeżym powietrzu, którym można się było oddawać w parkach i ogrodach. Dowiadujemy się, jak wyglądały przygotowania do podróży czy salonowe zabawy, którymi urozmaicono sobie czas. Poznamy też kulinaria, czyli co i gdzie jedzono. A wszystko to pełne smaczków i ciekawostek podanych w przystępnym stylu. Najwięcej miejsca poświęcono balom, zarówno publicznym, jak i prywatnym. Szczególnie fascynujący wydał mi się rozdział „W czym na przyjęcie – panie”, a w nim możemy przeczytać, że „przeciętna elegantka powinna mieć następujące rodzaje sukien: elegancki szlafrok na rano, suknię codzienną, wizytową, spacerową na pogodę, spacerową na niepogodę, a do tego jedną lub dwie do występów podczas balów” (str. 268). I było to minimum. Do tego biżuteria, śnieżnobiała skóra (stąd konieczność używania parasolek, bez których nie do pomyślenia było wyjście z domu) i oczywiście ściśnięty do granic omdlenia gorset; nie zapominajmy też o fryzurze i kosmetykach. Prawdziwym damom musiało być naprawdę nielekko...

Niektóre z przekonań, jakie wtedy panowały, mogą bawić, inne śmieszyć, jeszcze inne wzbudzają sentymenty, ale jedno jest pewne: całość zapewniła mi doskonałą rozrywkę. Agnieszka Lisak uważa, że „najwspanialszy rodzaj podróży to podróż w czasie” i bez wątpienia jej książka jest świetną okazją do takiego cofnięcia się do lat minionych, które już nigdy nie powrócą. I na koniec mam jedną uwagę: wydawnictwo jest przyzwoite pod względem edytorskim, duży format, z białym papierem, ze sporą dawką ilustracji, ale błąd ortograficzny w postaci „uwcześni” (str. 212) robi bardzo złe wrażenie.       

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Bellona.

http://www.bellona.pl/#

 Wyzwania: „Czytamy książki historyczne”, „Grunt to okładka”, „Nie tylko literatura piękna...”, „Polacy nie gęsi”.

18 komentarzy:

  1. Och! To musi być naprawdę ciekawa książka. Prawdziwa gratka chociażby dla fanów Jane Austen :)
    Oglądałam jakiś czas temu program w telewizji o tym jak trujące były tapety w tamtym czasie i ludzie popadali w choroby, a także o szkodliwości gorsetów dla kobiecego ciała. Bardzo ciekawe rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No od gorsetów podobno mięśnie zanikały, to ja dziękuję;)

      Usuń
  2. Moja kuzynka lubię takie historyczne publikacje o życiu towarzyskim w XIX wieku, dlatego wspomnę jej po powyższej pozycji. Jestem przekonana, że od razu postanowi ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest o miłości i małżeństwie tej samej autorki.

      Usuń
  3. Chciałabym dowiedzieć się ciekawych rzeczy na temat konwenansów XIX wieku, na pewno zdziwiłabym się w niektórych tematach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest sporo takich miejsc w treści, gdzie rzeczywiście można się zdziwić;)

      Usuń
  4. Wydawało mi się, że książka będzie dość nudna, a tymczasem piszesz, że dostarczyła ci rozrywki... Jeśli tak sprawy stoją, to jeśli wpadnie mi w ręce - na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo też się trochę tego obawiałam, ale nie nudziłam się ani przez moment:)

      Usuń
  5. Ooo widzę coś dla mnie : ) Bardzo lubię takie książki. Mam na swojej półce ,,Wpływowe kobiety drugiej Rzeczypospolitej", ale niestety jeszcze jej nie przeczytałam. Staram się znaleźć taką chwilę, w której nie będą mnie rozpraszać zajęcia szkolne, a to jest trudne ; )
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie książka Kopra też stoi na półce i apatyty na nią rosną;)

      Usuń
  6. Fajnie znać więcej ciekawostek z tamtego okresu, więc chętnie przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedza podana w takiej formie lepiej wchodzi;)

      Usuń
  7. To musi być faktycznie świetna publikacja. Miło, że oko może cieszyć się pięknymi zdjęciami, ale szkoda, że wdarł się ten błąd ortograficzny. Może w przyszłości przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że się czepiam, ale nie mogłam przymknąć oka na błąd takiego kalibru. Ale merytorycznie książka dobra:)

      Usuń
  8. Trochę nie moje gusta więc tym razem podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie bym dowiedziała się, jak wyglądało życie towarzyskie w XIX wieku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dobry początek ta książka będzie jak znalazł;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.