poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Paulina Mikuła "Mówiąc inaczej"



Paulina Mikuła „Mówiąc inaczej”, Flow Books (Znak) 2016, ISBN 978-83-240-3622-6, stron 288

Któregoś dnia natknęłam się w Internecie na filmik młodej dziewczyny, która w ciekawy sposób, zabawny i na luzie, opowiadała o tajnikach języka polskiego. Formuła tego obrazu przypadła mi do gustu na tyle, że nie tylko zaczęłam oglądać wszystkie nowe odcinki „Mówiąc inaczej”, ale także nadrobiłam te wcześniejsze. Sposób przekazu ich autorki, Pauliny Mikuły, sprawił, że zapamiętałam już wiele szczegółów i niuansów, a stało się to niejako mimochodem. I chyba o to w tym wszystkim chodzi: żeby się uczyć, ale bez przymusu, bez tej świadomości, że teraz akurat się uczę. Gdy zobaczyłam zapowiedź książki Mikuły, od razu nabrałam przekonania, że to coś dla mnie, z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że wiedzy o poprawnej polszczyźnie nigdy dosyć, a po drugie, chciałam sprawdzić, jak autorka vloga poradzi sobie jako twórczyni dzieła pisanego.

Zarówno w szkole podstawowej, jak i w liceum, to chyba właśnie język polski był moim ulubionym przedmiotem. Co prawda zawsze bardziej wolałam wyrażać się w piśmie niż w mowie i – jak widać po tym, że piszę recenzje – nic się w tym względzie nie zmieniło. Od wczesnego dzieciństwa dużo czytam i uważam, że właśnie to pozwoliło mi na opanowanie przede wszystkim ortografii i interpunkcji, ale też i innych prawidłowości języka, którym się posługujemy. Czy to jednak znaczy, że wiem o nim wszystko? Na pewnie nie, więc tym bardziej nie mam się za alfę i omegę, i nie wstydzę się zajrzeć do słownika lub gdzie indziej poszukać wyjaśnień moich wątpliwości (bo wiecie, chyba nie ma nic gorszego, niż popełnić błąd, ale iść w zaparte i twierdzić, że nasze przekonanie jest jedynym słusznym i właściwym, jak to zrobiła swego czasu pewna posłanka, upierająca się przy formie „wziąść”...). Od dziś książka Pauliny Mikuły będzie jedną z tych publikacji, w których można znaleźć odpowiedź na nurtujące kwestie i do której można co i rusz wracać.   

Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim prezentuje to, z czym Polacy mają największy problem. Zajmuje się językiem potocznym oraz wulgaryzmami. Bierze na tapet (tak, nie na tapetę – wyjaśnienie w książce) związki frazeologiczne. Omawia pokrótce zasady ortografii i interpunkcji. Jedna z części poświęcona jest „problemom przez wielkie p”, a kolejna - „granicom języka”. Jest jeszcze parę słów o prawidłowej dykcji, a całość wieńczą testy i zadania, dzięki którym możemy sprawdzić naszą wiedzę oraz to, co wynieśliśmy z lektury. 

Powiem szczerze: osobiście „Mówiąc inaczej” jestem zachwycona. Udało się autorce pozostać na jej kartach sobą, czyli taką osobą, jaką jest w filmach. Tam bywa ironiczna, czasem sarkastyczna, pozwala sobie na niedopowiedzenia i dwuznaczności, i takim właśnie stylem posługuje się w publikacji. Spełnia więc „Mówiąc inaczej” dwie funkcje: nie tylko uczy, ale i dostarcza błyskotliwej rozrywki. Książkę czyta się błyskawicznie i to jest jednocześnie jej największa – i jedyna – wada: kończy się po prostu za szybko. Gorąco polecam wszystkim tym, którym zależy na tym, by mówić i pisać poprawnie, którzy lubią język polski i dla których jest on w jakimś stopniu ważny.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak. 

http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,7439,Mowiac-inaczej

16 komentarzy:

  1. Czekałam na pierwszą recenzję na temat tej książki. Teraz już wiem, że koniecznie muszę ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zadowolona, więc mam nadzieję, że i Ty będziesz:)

      Usuń
  2. Bardzo lubię oglądać Paulinę w internecie. Być może zdecyduję się na zakup książki, żeby przekonać się, jak sobie poradziła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wprost przeciwnie, zachwycona nie jestem ;) Mam mieszane uczucia co do tej książki (o czym napiszę niebawem w swojej recenzji). Pewnie dlatego że też ukończyłam Wydział Polonistyki na UW.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię filmy Pauliny, więc i po książkę chętnie sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tajniki języka polskiego podane w takiej formie - świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się. Ale się zgrałyśmy :) Oby więcej osób wzięło tę książkę na tapet. Dobrze na tym wyjdą.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam na tę książkę (właśnie kupiłam ebooka), uwielbiam kanał Pauliny, a po moich dotychczasowych doświadczeniach z książkami blogerów/vlogerów widzę, że potrafią pokazać swoją wiedzę i osobowość również na papierze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam właśnie "Historię Bez Cenzury" i na bazie tych dwóch książek mogę powiedzieć, że rzeczywiście tak jest, wyrazisty charakter daje się zauważyć w publikacji, nie tylko na wizji:)

      Usuń
  8. Skoro jesteś zachwycona, to i ja przyjrzę się tej książce bliżej.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.