Remigiusz Mróz „Horyzont zdarzeń. Parabellum 2”, Erica 2014, ISBN 978-83-64185-20-5,
stron 312
Gdy Christianowi Leitnerowi udaje się wrócić do
przytomności, dociera do niego, w jakim położeniu się znalazł. Budzi się pod
swoim biurkiem, związany, z bólem głowy, w którą najprawdopodobniej dostał
popielniczką. Ci, na których tak mu zależało, a zwłaszcza ta – Maria i Staszek,
dla Niemca Gina von Donnersmarck i Gottwin Stöxen – uciekli. Christian ani
myśli tego tak zostawić, wie, że musi ich ścigać, by zmazać gorycz upokorzenia.
Ale nie tylko o to mężczyźnie chodzi, Maria wzbudza w nim uczucia, do jakich
nie nawykł.
Tymczasem obaj bracia Zaniewscy, każdy w innej części ogarniętej wojną Europy, kontynuują swoją tułaczkę. Staszek z narzeczoną postanawiają dotrzeć do Francji, do rodziny dziewczyny, ale będą musieli wkroczyć prosto w paszczę lwa, co nie będzie byle błahostką, gdy nie ma się już środków finansowych, a kamuflaż i fałszywa tożsamość również nie istnieją. Bronek z kolei, wraz ze swymi towarzyszami, Kiljanem, Chwieduszką i Kremmerem, gdy nie udaje im się odbić swojego kapitana i uchronić go przed obozem jenieckim, decydują o próbie dotarcia do Baranowicz, gdzie Bronek zostawił kiedyś ukochaną Anielę. Chce też oddać list swojego kompana Maniury jego rodzicom.
W zeszłym roku poznałam twórczość Remigiusza Mroza, która
rzuciła mnie na kolana i tak sobie już na nich zostałam. „Prędkość ucieczki”,
„Turkusowe szale”, a całkiem niedawno brawurowa „Kasacja”, podbiły mnie
całkowicie, a młody pisarz dołączył do mojego grona tych najulubieńszych. Jako
że autor od jakiegoś czasu zapowiadał trzecią część cyklu „Parabellum” i
wreszcie niedawno pojawiła się w miarę konkretna data, postanowiłam się
wreszcie zmobilizować i poznać dalsze losy braci Zaniewskich. I cóż, był sobie
„Horyzont zdarzeń” i nie ma „Horyzontu zdarzeń”, przeczytał się jakby sam, w
błyskawicznym tempie i kolejny raz z kalejdoskopem emocji. Bo co jak co, ale te
Mróz potrafi zapewnić, a w dodatku wychodzi mu to znakomicie.
Tym razem autor zafundował swoim bohaterom dwa kluczowe,
moim zdaniem, momenty. W przypadku Bronka była to wywózka w głąb Rosji,
długotrwała, w nieludzkich warunkach urągających jakimkolwiek przejawom
człowieczeństwa. Dobitnie ukazał pisarz, jak bardzo można człowieka upodlić, do
czego doprowadzić, jak pozbawić go wszelkiej godności, zrobić z niego istotę
sprowadzoną wyłącznie do instynktów, która myśli tylko o przetrwaniu, a z
czasem nawet i to przestaje mieć dlań znaczenie. Byleby tylko skończyła się już
ta męka... Natomiast jeśli chodzi o Staszka, przełomowa chwila to ta, w której
pozbawi kogoś życia, kiedy stanie przed wyborem: albo my, albo oni. To
oczywiście nie wszystkie istotne wydarzenia, wobec których postawił swoje
postacie Mróz, ale te wydały mi się wyjątkowo znaczące.
Wiem, że zabrzmi to jakimś dysonansem, ale jak tę książkę
przyjemnie się czyta! No bo jak to, powieść wojenna - i to jeszcze z tego
okresu, który można określić jako jeden z najgorszych (o ile takie stopniowanie
w ogóle ma sens, w obliczu tylu ludzkich tragedii), czyli początek wojny, kiedy
zarówno Niemcy, jak i nacierająca ze Wschodu Armia Czerwona, chciały unicestwić
polskiego ducha, doprowadzić do fizycznej zagłady - a ja taka pełna zachwytu.
Ale inaczej się nie da, bo po pierwsze Remigiusz Mróz pisze tak plastycznie, że
wyobraźnia ma ułatwione zadanie, a po drugie, w pełni angażuje czytelnika w
losy bohaterów i rozwój akcji.
Wyzwania: „Czytamy książki historyczne”, „Polacy nie gęsi”.
Czytałam, aby ''Kasację''Mroza, która bardzo mi się podobała, dlatego też mam w planach inne dzieła autorka, w tym i powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńMiało być: autora.
UsuńMogę się założyć, że nie pożałujesz;)
UsuńWstyd, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Mroza ;/
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem, to na co jeszcze czekasz? ;)
UsuńUwielbiam Mroza! Nie mogę się doczekać kolejnej części Parabellum. :D
OdpowiedzUsuńI pewnie nie jesteśmy w tym jedyne;)
Usuńzaczęłam pierwszą część i jak na razie odrzuciły mnie pewne merytoryczne nieścisłości, dlatego obecnie bez żalu pasuję
OdpowiedzUsuńOj to szkoda.
UsuńNie mogę się doczekać trzeciego tomu!
OdpowiedzUsuńZieeeeew. Wieeeeedziaaaaałam, że będzie pozytywnie. :P
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że Cię zawiodłam;) :P
UsuńCzytałam "Kasację" i jestem na TAK jeśli chodzi o książki Remigiusza Mroza, więc na pewno przeczytam jego inne dzieła :)
OdpowiedzUsuńGwarantuję Ci, że warto:)
Usuń