środa, 14 maja 2014

Marek Łuszczyna "Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię"



Marek Łuszczyna „Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię”, PWN 2013, ISBN 978-83-7705-373-7, stron 288

Odkąd przeczytałam publikację Jarosława Molendy poświęconą  polskiej agentce zwanej ulubienicą Churchilla – Krystynie Skarbek – II wojna światowa nabrała dla mnie nowego oblicza. Może zbyt pochopnie lub bez głębszej myśli traktowałam ten konflikt zbrojny jako domenę tylko i wyłącznie mężczyzn. Okazuje się, że było to myślenie zbyt daleko idące – a zarazem krzywdzące dla kobiet, które podjęły działalność wywiadowczą, zwłaszcza wobec poniesionej przez nie ofiary, czasem także tej najwyższej. Na całe szczęście jednak tematyka roli kobiet i ich zabiegów na rzecz wywiadu, jest ostatnio coraz częściej poruszana przez historyków i dziennikarzy. Autor „Igieł” jest reporterem, który pisał m. in. dla „Dużego Formatu”, „Bluszcza” czy „Życia Warszawy”. Taką też formę – reportażu – przyjął w niniejszej publikacji.

Halina Szwarc dostała elegancki egzemplarz „Mein Kampf” z autografem za „szczególne osiągnięcia”. Była „jednym z najcenniejszych szpiegów AK na terenie Rzeszy” (str. 17). Benita von Falkenhayn wywodziła się ze szwajcarskiej arystokracji, ale całe życie uważała się za Niemkę – „nie odwołała się do swojego szwajcarskiego rodowodu nawet w chwili, w której pochodzenie mogłoby uratować jej życie” (str. 35). Jej pech polegał na tym, że na swojej drodze spotkała Jerzego Sosnowskiego. Halina Szymańska, żona attaché wojskowego RP w Berlinie, przekazywała informacje pochodzące ze sztabu generalnego Wehrmachtu. Na jednym z przyjęć poznała niepozornego, starszego mężczyznę: Wilhelma Canarisa, jednego z największych wrogów Hitlera. Klementynie Mańkowskiej pomoże to, że jest polską hrabiną. Stanie się „świadkiem powstania najbardziej zagadkowej grupy antyhitlerowskiego podziemia, Muszkieterów” (str. 89). Anna Mogensen zasłużyła się przy akcji przerzucania duńskich Żydów do Szwecji; była członkiem komórki wywiadowczej Felicja. Elżbieta Zawadzka – w jej biografiach najczęściej podkreśla się fakt, iż była jedyną kobietą w gronie trzystu szesnastu cichociemnych. Władysława Macieszyna to niespełniona miłość Walerego Sławka; jej zimna krew podczas przenoszenia korespondencji do Warszawy, gdzie formowały się Legiony, wzbudziła podziw samego Piłsudskiego. To dzięki niej Niemcom nie udało się zniszczyć Londynu rakietami V2. Malwina Gertler była Węgierką, która informacje zdobywała przez łóżko starszych mężczyzn. Maria Sapieżyna, z uwagi na swoje nazwisko, mogła dotrzeć do papieża Piusa XII, próbując go przekonać, by głośno mówił o prześladowaniach Żydów, ale spotkanie z nim było dla niej „osobistym końcem świata” (str. 239). I wreszcie Krystyna Skarbek, która jest chyba najlepszym, ale i najsmutniejszym, przykładem tezy, że „Polak zrobił swoje, Polak może odejść”.

Kobiety-agentki niejednokrotnie wchodziły prosto w paszczę lwa. Przy niektórych fragmentach aż zamierało mi serce, gdy sobie wyobrażałam, co je może spotkać. Część wykazywała się zimną krwią, inne stawiały na brawurę, ale jedno jest pewne: odwagi im nie brakowało. To ona była najważniejsza w ich działalności, bo uroda i wdzięk, które czasem okazywały się jedyną szansą na przeżycie, liczyły się jednak w drugiej kolejności. Przykre jest to, jak wyglądały ich późniejsze losy, aż do ostatecznego końca. Ale najważniejsza refleksja, jaką wyniosłam z lektury, jest taka, żeby pojawiające się wzruszenie nie przesłoniło sedna ich życia, czyli tego, co robiły, a czemu jesteśmy winni pamięć i szacunek.

„Igły” to zbiór znakomity, przenoszący do codziennej rzeczywistości świata szpiegów i wywiadu. Dzięki niemu mamy możliwość poznania kobiet, które do takiej działalności popychał patriotyzm, czasem miłość, ale także zwyczajny przypadek. Żadna nie traktowała swojego zajęcia w kategoriach drogi kariery, szansy zdobycia odznaczeń i sławy; nie powiedziałabym też, że którejkolwiek przyniosło ono szczęście osobiste. I właśnie z tego powodu, że ja mogę teraz siedzieć i pisać o nich, że także dzięki nim żyję w wolnym kraju, uważam, że kobietom-agentkom należy się nasza wdzięczność, a „Igły” powinny stać się lekturą obowiązkową dla każdego, kto ceni wolność.      

Wyzwania: „Czytamy książki historyczne”, „Grunt to okładka”, „Nie tylko literatura piękna...”, „Polacy nie gęsi”.


30 komentarzy:

  1. Na razie spasuję. Może w przyszłości przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby "może" zmieniło się w "na pewno" przeczytam;)

      Usuń
  2. Raczej nie dla mnie, choć książka z pewnością jest ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na siłę nie namawiam, choć uważam, że warto jednak spróbować:)

      Usuń
  3. O Krystynie Skarbek czytałam kiedyś w "Miłośnicy" M.Nurowskiej. Ta postać, jej odwaga i poświęcenie oczarowały mnie do tego stopnia, że zakupiłam kolejną poświęconą jej książkę, wspomnianą przez Ciebie publikację J.Molendy:) "Igły" też mam na oku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja czytałam "Miłośnicę" dawno temu i nawet nie miałam świadomości, że dotyczy ona właśnie K. Skarbek? Muszę ją sobie przypomnieć.
      A Molenda, według mnie, spisał się świetnie:)

      Usuń
    2. "Miłośnica" mi się bardzo podobała :) z chęcią sięgnę i po tą ksiażkę

      Usuń
    3. Z tego, co pamiętam, też mi się podobała, ale szczegóły umknęły.

      Usuń
  4. Hah, niedawno czytałam inną książkę o słynnych agentkach - nie tylko polskich - niektóre nazwiska już zatem znam:) Niesamowite to były kobiety, czytałam z wypiekami na twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Działalność szpiegów niekoniecznie mnie interesuje. Ale dla mojego taty to ulubiony temat, polecę mu tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za tematyką szpiegów nie przepadam, ale rola kobiet w tej materii mocno mnie zaintrygowała:)

      Usuń
  6. Świat szpiegów i wywiadów trochę mnie interesuje, więc zapewne w tej książce znajdę coś dla siebie. W każdym razie jestem skłonna dać ,,Igłom...'' szansę poznania, tym bardziej, że cenię wolność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że chcesz dać książce szansę. A myślę, że znajdziesz więcej, niż tylko "coś";)

      Usuń
  7. Kiedyś z pewnością po nią sięgnę, ale nie w najbliższym czasie, bo na razie mam co czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie do końca moja tematyka, choć jest szansa, że książka by mnie wciągnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nawet duża szansa, zwłaszcza że chyba lubisz reportaże:)

      Usuń
  10. Ja zastanawiałam się, czy nie kupić mamie na urodziny, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam co to będzie i czy w ogóle warto to kupować, więc spasowałam i wybrałam Joannę Bator :) A z tego co teraz widzę to warto sięgnąć, może właśnie w pierwszej kolejności podsunę mamie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Bator mogę powiedzieć tylko tyle, że którąś jej książkę zaczynałam i poległam, a ta wciąga od samego początku, więc choć to zupełnie różne klimaty, tę polecam z całą odpowiedzialnością:)

      Usuń
  11. Bardzo mnie zainteresowałaś. Dla mnie, dla kogoś, kto ceni literaturę wojenną, a do tego traktującą o kobietach (bo one na kartach historii z założenia są mijane, a tak wiele dobrego robiły), to książka idealna. Dlatego z chęcią ją przeczytam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że coraz więcej autorów dostrzega i docenia rolę kobiet, i że chce o tym pisać:)

      Usuń
  12. Nie spotkałam się z ani jedną negatywną (ani nawet neutralną!) recenzją tej książki, super! Lubię książki około wojenne, które pokazują bohaterstwo ludzi, którym przyszło żyć w ciężkich czasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie wiem, jak trzeba być wybrednym, żeby nie docenić tej publikacji.

      Usuń
  13. Wspaniała recenzja, zachęciła mnie do przeczytania tej książki, na pewno jest bardzo inspirująca. Tym bardziej, że tematyka II wojny, podziemia i agentów zawsze mnie fascynowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uznanie. Jeśli to Twoja tematyka, to nawet nie ma się co zastanawiać, tylko trzeba przeczytać:)

      Usuń
  14. Świetna książka i rewelacyjnie się ją czytało

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.