piątek, 23 września 2016

Grażyna Jeromin-Gałuszka "Bardzo długie przebudzenie"



Grażyna Jeromin-Gałuszka „Bardzo długie przebudzenie”, Prószyński i S-ka 2016, ISBN 978-83-8069-358-6, stron 424

W prywatnej klinice psychiatrycznej doktora Bargiela część terapii polega na tym, że pacjenci o swoich problemach rozmawiają w duecie z innymi chorymi. Ekscentryczna pisarka Aurelia, która nie może pogodzić się z tym, że w dwudziestym trzecim tomie zabiła swojego wiodącego bohatera, ma za towarzysza Rajmunda, byłego prywatnego detektywa. Parę tę łączy głównie sarkanie na siebie nawzajem. Któregoś dnia, ot tak, dosiada się do nich Inez, wyglądająca na zbuntowaną nastolatkę, i zaczyna opowiadać o pensjonacie ukrytym gdzieś w Bieszczadach. Magnolię czekają zmiany. Cześka Gawlińska dochodzi do wniosku, że to ostatni moment, by zrobić coś tylko dla siebie. Wyjeżdża, zostawiając pensjonat pod opieką Daniela, mężczyzny, który przyjechał tu czekać na zaginioną narzeczoną. Kobieta przyjechała do Magnolii, ale wyszła na pierwszy spacer i więcej nie wróciła, a nikt z okolicy nigdzie jej nie widział. Dan czeka, a jego codzienność nabiera wyglądu, jakiego nigdy nie doświadczył.

Są tacy pisarze, na których nowe książki czekam z ogromną tęsknotą. Nie piszą oni w ilościach hurtowych, dlatego trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale gdy już pojawi się nowy tytuł, od razu wiadomo, że będzie to prawdziwa perełka literacka. Dla mnie jedną z takich autorek jest Grażyna Jeromin-Gałuszka. Jej powieści wymykają się wszelkim klasyfikacjom i porównaniom, a jednocześnie pełne są subtelnego piękna i wywołują emocje, które bardzo trudno przełożyć potem na tekst recenzji. 

„Bardzo długie przebudzenie” jest trzecim tomem opowieści o bieszczadzkim pensjonacie „Magnolia”. Teoretycznie można go czytać bez znajomości dwóch poprzednich, ale ja mimo wszystko polecałabym zacząć od początku, nie tylko dlatego, by lepiej poznać bohaterów, ale przede wszystkim, by delektować się kunsztem tych historii. Sama przyznaję, że gdy zaczęłam czytać i na scenę wkroczył Dan, pomyślałam sobie o pewnej schematyczności – trzeci tom i trzeci raz początek sprowadza się do przyjazdu jakiegoś faceta – ale to wrażenie bardzo szybko uleciało. Jeromin-Gałuszka nie byłaby sobą, gdyby poprzestała na sprawdzonych wzorcach. Z czasem okazało się, że ta historia ma wiele oblicz i że naprawdę jest w niej co doceniać. Choć trzeba jasno powiedzieć, że świetnie się ją czyta, można się nawet pośmiać, to jednak nie jest to opowieść łatwa. Choćby ze względu na to, że Magnolia nie jest już taka, jaka była wcześniej, ale przede wszystkim z uwagi na Tuśkę. Postać dobrze nam już znana zmaga się dalej z losem, który powoli zaczyna ją przerastać. Naprawdę wiele złożyła na jej barki pisarka.

„Bardzo długie przebudzenie”, tak samo jak „Magnolia” oraz „Długie lato w Magnolii”, to opowieść o świecie, którego chyba nie ma nigdzie indziej. To świat, gdzie nie króluje wszechobecny pośpiech, a przeszłość jest ciągle żywa. Tutaj liczy się najbardziej rozmowa z drugim człowiekiem i przyjaźń bez jakichkolwiek warunków. Bliskim, którzy najpierw są przecież obcymi, pomaga się bezinteresownie. Tu czas mierzy się spacerami Luizy na peron albo popołudniową kawą Zenka Jaszczuka. Wiem, że to fikcja, ale chciałabym kiedyś trafić do Magnolii...   

Jak wspomniałam wcześniej, nie potrafię oddać słowami tego, jak bardzo trafia do mnie proza Grażyny Jeromin-Gałuszki. Może więc nie będę dalej próbować, a poprzestanę tylko przy tym: nie dajcie się namawiać, czytajcie. Z całego serca polecam wszystkie tomy z cyklu o bieszczadzkiej Magnolii. Dajcie się uwieść ich mocy i pięknu.  

10 komentarzy:

  1. Czytałam ,,Magnolię'' i podobała mi się, dlatego będę mieć również na uwadze powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skro znasz "Magnolię", to ta też by Ci się spodobała:)

      Usuń
  2. Słyszę o twórczości tej autorki co prawda po raz pierwszy, ale bardzo mnie zaintrygowałaś... Nie spodziewałam się, że będzie to aż tak dobra powieść. Mogę śmiało powiedzieć (A raczej napisać), że jeśli wpadnie w moje ręce... przyjrzę jej się bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolałabym przeczytać dwa poprzednie tomy. Może mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez znajomości dwóch poprzednich ta mogłaby być trochę nieczytelna.

      Usuń
  4. Być może się skuszę na nią :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedną powieść tej autorki, nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Na cykl o Magnolii muszę się jednak skusić.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.