Nele Neuhaus „Zły wilk“, Media Rodzina 2014, ISBN
978-83-7278-991-4, stron 544
Oliver Bodenstein i Pia Kirchoff zostają wezwani nad Men. W
rzece grupka nastolatków znalazła ciało młodej dziewczyny. Sekcja wykazuje, że
ofiara została zamordowana, a przed śmiercią była wykorzystywana seksualnie,
ktoś znęcał się nad nią od dawna i izolował do świata. Mimo intensywnego
śledztwa i apeli w mediach, nie udaje się ustalić tożsamości dziewczyny.
Niedługo później znana dziennikarka zostaje znaleziona na odludnym parkingu w
bagażniku samochodu. Ktoś obszedł się z nią wyjątkowo brutalnie, ale przeżyła.
Czy te dwie sprawy się łączą? Pia dociera do kolejnych szczegółów i jakby mało
było zbrodni na kobietach, to wydaje się, że do głosu dochodzi przeszłość
niektórych policjantów. Pierwsza nadkomisarz czuje, że chyba nie może już
bezgranicznie ufać swojemu szefowi...
Ten tom perypetii niemieckich policjantów konfrontuje z
problemem pedofilii. I to chyba tego najgorszego rodzaju – o ile można tu w
ogóle mówić o jakimkolwiek stopniowaniu tego barbarzyństwa – bo dziejącej się
za zamkniętymi drzwiami domów rodzinnych, tej dokonywanej przez sprawcę
doskonale dziecku znanego: ojca, brata, wujka, przyjaciela rodziny itp. Nie
mieści mi się w głowie, jak można w ogóle krzywdzić dziecko, ale już sięganie
po własne to dopiero jest wynaturzenie.
Neuhaus przyzwyczaiła mnie do intrygujących, frapujących na
każdym etapie fabuł. Wie, jak zbudować napięcie, jaką przyjąć konstrukcję, by
czytelnik sam próbował znaleźć rozwiązanie zagadki, przed jaką stoją
policjanci. I do autorki nie mam żadnych zastrzeżeń, spisała się jak zwykle na
medal. Natomiast „Zły wilk”, ogólnie rzecz biorąc, jest przykładem tego, jak nie
należy pisać opisów na okładkę. Moim zdaniem zdradza on po prostu wszystko.
Po pierwszych kilku rozdziałach, gdy ma się już świadomość osób pojawiających
się w fabule, to, co dla Pii jest dopasowywaniem kolejnych puzzli, dla
czytelnika jest od razu gotowym obrazkiem, szkielet wydarzeń jest w zasadzie od
razu jasny. Odbiorca może patrzeć na budowę książki z perspektywy czysto
technicznej, bo widzi, jak pisarka myli tropy, jak podrzuca kolejne drobiazgi. Ale
opis pozbawił tego dreszczu emocji, jakiego człowiek spodziewa się po utworze
kryminalnym. W mojej opinii jedno zdanie przekreśliło wszystko, bo powiedziało
wszystko. Szkoda, bo można było napisać tę zajawkę zupełnie inaczej. I dlatego
ja celowo nie napiszę, o który element blurba chodzi, ale gdy zaczniecie czytać
książkę, myślę, że także łatwo zorientujecie się, w czym rzecz.
Jeśli macie ochotę na dobry, mocny, jeżący włosy na głowie i
przerażający w przekazie kryminał, to „Zły wilk” Nele Neuhaus będzie jak
znalazł. Tylko szczerze Wam radzę: nie czytajcie wcześniej opisu...
Nele Neuhaus to moja ulubiona niemiecka pisarka kryminałów. Za mną już wszystkie tomy, ale niestety na razie ani widu, ani słychu o kolejnej. Co do opisu zgadzam się, zdradza zdecydowanie zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze dwie, a potem zacznę czekać razem z Tobą. I dobrze, że ktoś jeszcze oprócz mnie ma takie zdanie o opisie;)
UsuńNie znam tej autorki, może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa polecam wszystkie jej książki, nawet te, których jeszcze nie czytałam bo pewnie też są dobre;)
UsuńLubię od czasu do czasu kryminały, ale okazyjnie :)) Kiedyś przy okazji sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Ja na kryminały muszę mieć nastrój, teraz akurat mam taki od dosyć dawna;)
UsuńUwielbiam, gdy fabuła tak intryguje. Czuję, że ta książka by mnie mocno wciągnęła.
OdpowiedzUsuńJa jestem o tym przekonana:)
UsuńTo niby ja czytam więcej kryminałów, a ciągle znajduję u Ciebie takich autorów, których mam dopiero w planach. :D
OdpowiedzUsuńI nawet nie wiesz, jak się cieszę, gdy uda mi się czymś Cię zaskoczyć:)
UsuńA już w maju wychodzi WRESZCIE pierwszy ton serii o niemieckich policjantach. :)
OdpowiedzUsuńJa Nele uwielbiam! :) I nawet w nieco bardziej erotyczno-młododorosłym wydaniu "Ostatnie lato w Nebrasce" radziła sobie super. :)
Nie mogę się doczekać kolejnych jej powieści. :)
Pozdrawiam :)
Ooo, jak dobrze wiedzieć:)
UsuńJeśli jest przerażający w przekazie, to ja chętnie się skusze na ten kryminał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie Ci do gustu:)
UsuńOjojoj jak przerażający to niestety nie dla mnie, coś ostatnio lękliwa jestem:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że dałabyś radę, ale w sumie to Ty wiesz najlepiej:)
Usuń