Linda Rodriguez McRobbie „Niegrzeczne księżniczki”, Znak
Horyzont 2016, ISBN 978-83-240-3447-5, stron 352
Wiele dziewczynek w swoich zabawach sięga po motyw
księżniczki. Wyobrażają sobie, że żyją na wspaniałym zamku, codziennie
zakładają nową, olśniewającą suknię, a o ich rękę stara się przystojny książę.
Mnie osobiście tego rodzaju zabawy jakoś ominęły; bajki o księżniczkach też nie
pociągały mnie szczególnie mocno; raczej wymyślałam bardziej przyziemne zabawy,
w szkołę czy w sklep. Ale fascynacja wysoko urodzonymi pannami dotknęła także i
mnie, przyszła po prostu w dużo późniejszym wieku i wiąże się z ciągle
odkrywaną miłością do historii. O kobietach, które zapisały się na kartach
dziejów, mogę czytać godzinami i chyba nigdy mi się to nie znudzi. Z tego też
powodu tak mnie ucieszyła zapowiedź książki „Niegrzeczne księżniczki”; już na
wstępie uznałam, że to coś w sam raz dla mnie. I nie pomyliłam się.
Życiorysy nie wszystkich kobiet określiłabym jako
„niegrzeczne”. Jeśli przyjmiemy, że „niegrzeczne” to te, które robiły, co
chciały, to tak, wszystkie do tego określenia pasują. Ale nawet wówczas trzeba
brać pod uwagę okoliczności, a te nie dla każdej z nich były łaskawe, więc
radziły sobie one, jak umiały i jak mogły, co czasami nie kończyło się dobrze.
Części z nich należałoby raczej współczuć; poczynania innych budzą zgrozę i
przerażenie. Autorka dokonała podziału bohaterek według następującego klucza:
wojowniczki, czyli te, które prowadziły własne wojny – nie da się ukryć, że
niektórym, np. Oldze Kijowskiej, daleko było do płochliwej białogłowy, która
mdlałaby na widok krwi i okrucieństwa. Uzurpatorkami były te, które przejmowały
władzę w świecie mężczyzn, np. starożytna Hatszepsut. Knuły i spiskowały
intrygantki – do tego grona zaliczono Katarzynę Radziwiłłową. Ocalone
dokonywały kontrowersyjnych wyborów (patrz Sarah Winnemucca); życia na całego
używały imprezowiczki (np. Gloria von Thurn und Taxis); ladacznice
wykorzystywały jako broń seks; i wreszcie wariatki, te, które oszalały lub
szaleństwu były bliskie (Maria Charlotta Koburg jako przykład). Jak można się
zorientować po samych tytułach poszczególnych części (i określeniach kobiet), w
jednych przypadkach słowo „niegrzeczne” to za mało, by je opisać, w drugich –
za duże, by w pełni do nich pasowało. Tytuł oryginału: „Princesses behaving
badly”, w moim tłumaczeniu: „Księżniczki zachowujące się źle”, dokładniej
obrazuje zachowanie zaprezentowanych pań, jeżeli przyjmiemy założenie, że
zachowywały się źle te, które choć w najmniejszym stopniu odbiegały od norm
społecznych obowiązujących w ich epoce, norm, dodajmy, ustanawianych
najczęściej przez mężczyzn...
Jak napisała Linda Rodriguez McRobbie, „to opowieść o
prawdziwych księżniczkach i prawdziwych kobietach. I mimo że zaczynają się
słowami „dawno, dawno temu”, to jednak nie zawsze mają szczęśliwe zakończenie”
(str. 12). I rzeczywiście ogólny wydźwięk „Niegrzecznych księżniczek”, w mojej
opinii, jest raczej smutny i gorzki: mało której dziewczynce urodzonej w
królewskiej czy arystokratycznej rodzinie udało się wyrosnąć na szczęśliwą
kobietę, rzadko kiedy życie rzucało im tylko kwiaty do stóp, częściej
przynosiło łzy i prawdziwą rozpacz... Książkę oczywiście polecam, to naprawdę
intrygująca lektura.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak.
Przepiękna okładka. Wprost nie mogę od niej oczu oderwać.
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. I cieszy jeszcze to, że zdjęcie pochodzi z sesji do książki, a nie, że skorzystano z gotowego:)
UsuńTak jak Ty uwielbiam czytać o kobietach, które zapisały się na kartach historii, więc nie mogłam ominąć tej książki obojętnie - wczoraj przytargałam ją do domu :) Przejrzałam i wyglądanaprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na Twoje wrażenia po lekturze:)
UsuńMożliwe ze dzięki Tobie sięgnę po te książkę;) ostatnio tez napisałam krótkie recenzje moich ulubionych książek;) może zajrzysz w wolnej chwili;) http://canofglitter.blogspot.com/?m=1 ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie.
UsuńPo Cecylce mam inny obraz królowych (księżniczek), bardziej dramatyczny i drastyczny. Recenzja będzie w czwartek o tej polskiej królowej.
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę do Ciebie na tę recenzję:)
UsuńMuszę ci powiedzieć, że ten tytuł chętnie bym przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz, jestem o tym przekonana;)
UsuńOkładka baardzo przyciąga wzrok! Generalnie niewiele wiem o dawnych księżniczkach, więc chętnie poznam je bliżej. :)
OdpowiedzUsuńGdy będę mieć możliwość z pewnością sięgnę po książkę! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Gorąco zachęcam:)
UsuńJa bardzo lubię czytać o kobietach, więc czuję, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńDobrze czujesz:)
UsuńNoo także tego, Ja wszystkie z tej serii historycznej kompletuje tylko pytanie KIEDY przeczytam :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że masz i chcesz przeczytać:)
UsuńCudowna książka, bardzo w moim guście, muszę ją dorwać i poznać losy tych niegrzecznych księżniczek ^^
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w Twoim guście, jestem tego pewna:)
UsuńTa książka jest rzeczywiście intrygująca. Jutro podzielę się swoimi refleksjami :)
OdpowiedzUsuń