sobota, 6 września 2014

Wojciech Cejrowski "Wyspa na prerii"



Wojciech Cejrowski „Wyspa na prerii”, Zysk i S-ka 2014, ISBN 978-83-7785-525-6, stron 296

Kolorowa koszula we wzory, których nie da się nie zauważyć, spodnie (lub krótkie spodenki), bose stopy, obok kubek z yerba mate, sympatyczny uśmiech i nieskończona cierpliwość do podpisywania książek dla czytelników ciągnących się w niemalejącej kolejce – taki obraz mam przed oczami, gdy widzę lub słyszę nazwisko Wojciecha Cejrowskiego. Odkąd jeżdżę na Targi Książki do Krakowa, zawsze go widzę i te nieprzebrane tłumy do jego stoiska nie dziwią mnie wcale, od momentu, gdy przeczytałam jego publikacje podróżnicze.
Do jego poglądów może nie jest mi zbyt blisko, ale uważam, że jeśli chodzi o podróże i relacje z nich oraz styl, jakim są napisane, to mało kto jest w stanie mu dorównać – poza Martyną Wojciechowską (do innych przykładów literatury tego gatunku zazwyczaj mam mniejsze lub większe zastrzeżenia). „Rio Anaconda”, „Gringo wśród dzikich plemion” oraz „Podróżnik WC” wciągają, urzekają i pochłaniają od pierwszej do ostatniej strony. Po ich lekturze nie mogłam się doczekać następnej książki, a trzeba sobie szczerze powiedzieć, że autor nie oszczędzał swoich czytelników i długo kazał na nią czekać. Ale było warto, oj było, czego zresztą można się było spodziewać...

Pierwsze swoje książki poświęcił Cejrowski Amazonii. „Wyspa na prerii” za miejsce akcji ma Arizonę, jeden z południowych stanów Ameryki Północnej. Początkowo zatliła mi się gdzieś w duszy maleńka obawa, czy przypadnie mi do gustu taka sceneria, bo nieszczególnie przepadam za historiami z kowbojami i Dzikim Zachodem w tle, wolę inne rejony świata, ale rozproszyła się ona już po kilku pierwszych stronach, bo podążając za opowieściami pana Wojtka naprawdę nie można się nudzić.

Swój „domek na prerii” najpierw dostał w prezencie, potem wygrał w karty, by na końcu go kupić. Pomieszkał w nim trochę, po czym wyjechał i wrócił dopiero po dwudziestu dwóch latach, akurat na święta Bożego Narodzenia. Już pierwsza rozmowa ze sprzedawcą w sklepie budowlanym – gdy zdesperowany szukał choinek – sprawiła, że przylgnęła do niego swego rodzaju legenda. Niedługo potem przyjechał po niego szkolny autobus, bo w wyniku pomyłki wzięto go za ucznia szkoły podstawowej. Tak zaczęło się jego życie na prerii.

Najbardziej interesujące wydały mi się te fragmenty, które przedstawiały konfrontację myślenia człowieka z Europy z amerykańskim podejściem do świata i ludzi. Czasami aż trudno uwierzyć, że można tak ułatwiać sobie życie – dla nas nie do ogarnięcia rozumem, bo przyzwyczajeni jesteśmy do czegoś zupełnie innego, autor tak samo. I nawet jeśli podejdziemy do jego entuzjazmu dla „amerykańskości” z dystansem, to jednak w tych przykładach, które podał, coś jest. Nie brakuje oczywiście przezabawnych sytuacji wynikających z powyższego kontrastu, zresztą Cejrowski ma dar pisania w komiczny sposób, nawet jeśli to, o czym wspomina, śmieszne nie jest. Ciekawe jest też to, jak podchodzili do niego tubylcy: „Ty nie wiesz... wszystkiego. Znaczy, niczego. Nic nie wiesz. Rozumiesz? Nie wiesz takich rzeczy, o których my nigdy nie myślimy, że ich można nie wiedzieć, bo dla nas to one są oczywiste. Musielibyśmy cię wychować o maleńkości. Naprawdę nigdy nie wiadomo, co ci podpowiedzieć. Ale sam się uczysz” – to tyle, jeśli chodzi o doradzanie. I jak na fakt, że ludzie mieszkają tam w solidnym rozproszeniu, wieści o jego przygodach roznosiły się błyskawicznie, gwarantując im niejednokrotnie poprawę humoru.

Ta recenzja z założenia miała być krótka, bo nie chcę się powtarzać w zachwytach, a opisywać po kolei etapów aklimatyzowania się i adaptacji do specyficznych warunków prerii też nie ma sensu, zostawię Wam tę przyjemność do osobistego przeżycia. „Wyspa na prerii” jest po prostu genialna i z całego serca polecam. Ja bawiłam się przy niej świetnie i Wam też tego życzę. Tylko szkoda, że znów przyjdzie tak długo czekać na kolejną opowieść Wojciecha Cejrowskiego...

Wyzwania: „Nie tylko literatura piękna...”, „Polacy nie gęsi”.

29 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą, nie przepadam również za poglądami Cejrowskiego, szczególnie, że śledzę go na facebooku i straszne rzeczy czasem pisze.. Nie mniej jednak książki pisze rewelacyjne i ,,Wyspę na prerii" chcę przeczytać jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może i lepiej, że tam nie zaglądam, czasem tylko na jakichś ogólnych stronach informacyjnych widzę, że znów czymś "ciekawym" grzmotnął;)

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej książki pana Cejrowskiego, ale mam na nie ogromną ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytasz jedną i zaraz będziesz chciała następną, mogę się założyć;)

      Usuń
    2. O tak! Masz całkowitą rację. Skończyłam jedną, a druga już mam na półce:)

      Usuń
    3. Czyli zakład bym wygrała:)

      Usuń
  3. Czytałam dwie z wymienionych przez Ciebie książek autora i również byłam zachwycona :) Oczywiście tę książkę też mam w planach, tym bardziej, że tematyka Stanów Zjednoczonych jak najbardziej mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to możesz być zachwycona jeszcze bardziej, niż ja;)

      Usuń
  4. Świetna była ta ksiażka. Ubawiłam się i żałowałam, że zbliżam się do końca :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo, a nie spieszyłam się jakoś szczególnie z czytaniem, samo poszło;)

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Cejrowskiego. Czas chyba zmienić ten stan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chyba, tylko koniecznie;) Nie pożałujesz:)

      Usuń
  6. Bardzo lubię książki Wojciecha Cejrowskiego, ale do tej pory udało mi się jedynie przeczytać dwa lub trzy tytuły. "Wyspę na prerii" bardzo chętnie bym przeczytała :)

    im-bookworm.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jak dwa czy trzy, to przeczytałaś chyba wszystkie, ja nie uwzględniłam w tej wyliczance innych jego książek, publicystycznych czy jak je tam nazwać, skupiłam się tylko na podróżniczych:)

      Usuń
  7. Ja nie lubię książek podróżniczych, ale to coś dla mojego taty on lubi czytać książki Cejrowskiego

    OdpowiedzUsuń
  8. Na książki Cejrowskiego trzeba długo czekać, ale za to potem jak one smakują! :) Na szczęście "Wyspa na prerii" jeszcze nieprzeczytana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja siostra uwielbia Cejrowskiego, dlatego jej polecę powyższą pozycje, a przy okazji może i sama ją przejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przejrzenia też się nadaje, bo jest pięknie wydana:)

      Usuń
  10. Muszę i ja jak najszybciej sięgnąć po tę książkę. Czeka już na półce od lipca. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety nie przepadam za tym panem, więc nie będę czytała tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Cejrowskiego. Lubię jego programy, więc może i na prozę się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie daj się długo namawiać, naprawdę pisze świetnie;)

      Usuń
  13. Po książki Cejrowskiego nie sięgnęłam, ale mam je w planach, bo jestem urzeczona jego programami, które wywołują we mnie tyle emocji, a co dopiero by było, gdybym sięgnęła po książkę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To namawiam Cię do szybkiej realizacji planów, nie powinnaś być zawiedziona;)

      Usuń
  14. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Cejrowskiego, ale z wielką przyjemnością uczynię to w najbliższej przyszłości :).

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.