Kamil Janicki „Damy ze skazą. Kobiety, które dały Polsce
koronę”, Znak Horyzont 2016, ISBN 978-83-240-3466-6, stron 448
Skazane na zapomnienie lub przynajmniej czarną legendę (choć
nie wiem, co gorsze) kobiety polskiej historii odzyskują swój utracony blask, a
wszystko dzięki temu, że swoje książki zaczął pisać Kamil Janicki. W serii
„Prawdziwe historie” zaistniał „Pierwszymi damami II Rzeczypospolitej”; potem
przyszły „Upadłe damy II Rzeczypospolitej”, a jeszcze później dość zaskakująco
zmienił epokę i dostarczył swoim czytelnikom „Damy Złotego Wieku”, tytuł,
według mnie, genialny, w którym stanął po stronie królowej Bony i sprawił, że
matka Zygmunta Augusta nabrała w moich oczach prawdziwego życia i przestała się
kojarzyć z wredną trucicielką. W zeszłym roku pojawiły się „Żelazne damy.
Kobiety, które zbudowały Polskę”. Drugiej części tego ostatniego dzieła
naprawdę nie mogłam się doczekać. A zdradzę Wam jeszcze coś – i to dopiero jest
ekscytująca wiadomość – na spotkaniu autorskim na Targach Książki w Krakowie
autor wspomniał, że chciałby „przejść” przez wszystkie epoki, spoglądając na
nie z perspektywy istotnych dla nich kobiet. Prawda, że jest na co czekać? Ja w
każdym razie za Kamila Janickiego mocno trzymam kciuki.
Tak w skrócie, takim przeogromnym, można by przedstawić
bohaterki „Dam ze skazą”. Nie chcę się rozpisywać na ich temat szczegółowo, bo
po pierwsze, ich losy się splatają, a po drugie, opisanie tych zależności
odebrałoby przyjemność czytania. A ta jest naprawdę olbrzymia. Pozycja ta, jak
stwierdził sam autor, w żadnym razie nie jest naukowa – to raczej jedna z prób
interpretacji zamierzchłej przeszłości. A interpretacje Janickiego to ja wprost
uwielbiam. Tu wszystko jest tak spójne, tak wiarygodne, układa się w logiczną
całość, że łatwo przyjąć, iż właśnie tak to wszystko wyglądało.
Historyk stawia sobie „za cel przywrócenie do życia pewnej
epoki” (str. 380) – i to na pewno mu się udaje. Jak nie przepadam za
średniowieczem, tak od wydarzeń przedstawionych w książce naprawdę nie mogłam
się oderwać. Drugie zadanie – „odtworzyć losy niesłusznie pogardzanych i
lżonych kobiet” (tamże) – również zrealizował w fantastyczny sposób. A biorąc
pod uwagę, że „żadna z tych niezwykłych dam nie doczekała się własnej,
pełnoprawnej biografii” (tamże), tym bardziej należy się cieszyć, że powstały
„Damy ze skazą” i je doceniać. Kolejny raz jestem pod wielkim wrażeniem
talentu, erudycji i wiedzy oraz pasji Kamila Janickiego. I oczywiście czekam na
więcej takich wyśmienitych lektur.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak.
Ależ mi narobiłaś apetytu na tę książkę! Na szczęście już do mnie idzie ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam te opowieści Janickiego o kobietach!
Tak czułam, że będziesz pierwsza z komentarzem o chęci przeczytania;)
UsuńIntrygująca lektura. Coś mnie do niej przyciąga.
OdpowiedzUsuńI oby jakoś do Ciebie trafiła;)
UsuńMam i nawet część przeczytałam. Świetnie napisana! :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Uwielbiam styl autora:)
UsuńZnam pióro tego historyka więc do tej książki nie trzeba mnie namawiać.
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńMam wszystkie wydane do tej pory książki pana Janickiego, oprócz tej. Teraz czytam "Upadłe damy II Rzeczypospolitej" i również chętnie sięgnę po "Damy ze skazą".
OdpowiedzUsuńPs. Cieszy mnie wiadomość o tym, że autor chce przejść przez wszystkie epoki :)
Najcenniejsze jest to, że on jest z książki na książkę coraz lepszy:)
UsuńCieszę się, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę - sama chwytam wszystko, co wychodzi spod pióra Kamila Janickiego i zawsze liczę na wysoki poziom. :)
OdpowiedzUsuńCały czas go utrzymuje:)
UsuńWidzę nowy tytuł z serii, trzeba uzupełnić. Historie Prawdziwe to bardzo ciekawe pozycje i oprócz tego bardzo ładnie prezentują się na półce.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości;)
Usuń