piątek, 23 marca 2018

Lidia Liszewska, Robert Kornacki "Napisz do mnie"



Lidia Liszewska, Robert Kornacki „Napisz do mnie”, Czwarta Strona 2018, ISBN 978-83-7976-859-2, stron 543

Opis wydawcy: Jeden list może zmienić wszystko… On – dziennikarz radiowy o zniewalającym głosie, którym uwodzi kolejne kobiety. Ona – romantyczna i zmysłowa malarka, która chce od życia czegoś więcej. Oboje mają po czterdzieści lat i zaczynają dostrzegać, że do ich dotychczasowych związków wdarły się rutyna i fałsz. Ich znajomość zaczyna się od słów. Gdy On znajduje w kawiarni list zgubiony przez Nią, zaintrygowany postanawia Jej odpowiedzieć. Na kartach papeterii powoli rodzi się uczucie. Choć nie są już beztroskimi nastolatkami, jeszcze zdążą zmienić w swoim życiu wszystko. Doskonała powieść iskrząca się ogniem namiętności i prawdziwymi emocjami. Takich listów jak Oni nie pisze nikt. 

Czy w obecnych czasach, w dobie rządzącego nami pośpiechu, smsów i docierających do adresata w minutę maili, potrafilibyśmy wrócić jeszcze do tradycyjnych listów? Może jestem pesymistką, ale wydaje mi się, że nie. Chyba dlatego tak spore wrażenie zrobiła na mnie kampania promocyjna jednej z nowości Czwartej Strony. Bo najpierw przyszedł jeden list, w niebieskiej kopercie, potem drugi, a dopiero później książka. Byłam zauroczona już samą jej okładką, potem te listy, nie ma się więc chyba co dziwić, że z lekturą „Napisz do mnie” nie zwlekałam zbyt długo. 

Lidia Liszewska i Robert Kornacki. Dwójka autorów, dwójka bohaterów, Kosma i Matylda. Bardzo mnie ciekawi, jak pracował ten duet: czy było tak, że każde z nich odpowiadało za postać swojej płci? Jak by to jednak nie wyglądało, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W moich oczach „Napisz do mnie” jest zwyczajnie piękne, ale chyba nie potrafię przełożyć moich wrażeń na słowa. Szczególnie listy, które połączą Matyldę i Kosmę, mają w sobie coś subtelnego, ulotnego, coś, co mnie po prostu trafiło. Podobało mi się także niespieszne tempo, jakie charakteryzuje i całą fabułę, i to, jak rodził się związek tych dwóch dojrzałych postaci. 

„Napisz do mnie” zasługiwałoby na najwyższą ocenę, gdyby nie jeden fakt: mianowicie to, w jakim kierunku wszystko zaczęło w pewnym momencie podążać. Raz, że szybko się tego domyśliłam, a dwa, nie umiałam pogodzić się z tym, co wymyślił Kosma, nawet jeśli rozumiałam jego intencje. Nie będę ukrywać, że zła byłam na twórców za epilog, ale trochę mi przeszło, gdy przeczytałam w posłowiu, że będzie druga część – no cóż, nie mogę się już doczekać, na jakie rozstrzygnięcia zdecydowali się Liszewska i Kornacki. 

Gorąco polecam „Napisz do mnie”. Moim zdaniem to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona. 

http://czwartastrona.pl/ksiazki/napisz-do-mnie/

6 komentarzy:

  1. Piękna okładka i jak widzę, treść również super. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę poznać tę historie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo kilku mankamentów mogłabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja chcę ją przeczytać przede wszystkim dlatego, że to powieść autorów z mojego miasta :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.