czwartek, 22 czerwca 2017

W skrócie



Wojciech Chmielarz „Przejęcie”, Czarne 2014, ISBN 978-83-7536-867-3, stron 392

Opis wydawcy:
Środek upalnego lata, Kolumbia. Grupa Polaków wybranych do reklamy Coca-Coli spędza wakacje życia w luksusowym hotelu nad oceanem. Ale kiedy beztroscy turyści dostaną od Kolumbijczyków propozycję nie do odrzucenia, raj zmieni się w piekło. I nie wszyscy wrócą z tej podróży… Sobota nad ranem, w Warszawie wstaje świt. Słychać śpiew ptaków i szum rzeki. Z mostu Gdańskiego zwisa ciało mężczyzny – rozpruty brzuch, ręce skrępowane na plecach, a w dłoni orzeszek ziemny. W skorupce. W dynamicznej, pełnej napięcia i zaskakujących zwrotów akcji powieści z dobrze już znanym komisarzem Jakubem Mortką w roli głównej Wojciech Chmielarz potwierdza, że jest jednym z najlepszych autorów kryminałów młodego pokolenia.

Nie udało mi się jednak zachować kolejności w pozwaniu książek Wojciecha Chmielarza – przede mną jeszcze tylko jedna, pierwsza z czterech z komisarzem Jakubem Mortką, która będzie czytana jako ostatnia. Ale nie to jest najbardziej interesujące w tej mojej przygodzie z Chmielarzem. Gdy czytałam opis niniejszej książki, gdy zobaczyłam tę Kolumbię, a głowie pojawiły się skojarzenia z narkotykami, uznałam, że ta część nie wciągnie mnie i nie przekona tak, jak pozostałe. Ku mojemu zaskoczeniu, „Przejęcie” pochłonęło mnie bez reszty i chyba właśnie ono będzie na razie moją ulubioną książką z tego cyklu. Pierwszorzędna, mistrzowsko poprowadzona intryga!


Hubert Hender „Kolejność”, Filia 2016, ISBN 978-83-8075-139-2, stron 416

Opis wydawcy:
Jeden z górników pracujących w kopalni w Kowarach zostaje bestialsko zamordowany w zupełnych ciemnościach. Mężczyzna nie potrafi zidentyfikować swojego oprawcy, nie jest w stanie uciec, a jego ostatnim uczuciem jest obezwładniający strach. Wkrótce pojawiają się następne ciała, wszystkie ponumerowane w osobliwy sposób.
Do śledztwa zostają przydzieleni komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Próbują ustalić, kto brutalnie zabija kolejnych mężczyzn, i desperacko starają się przerwać ponury cykl.
Iwanowicz, dręczony wspomnieniami, od których nie jest w stanie uciec, prowadzi śledztwo po omacku. We wszechobecnym mroku pobłyskują jedynie niewyraźne światła okolicznych miast.

Nowy polski autor kryminałów? Oczywiście, że jestem na tak, pomyślałam, gdy brałam do ręki „Kolejność”. Hubert Hender otrzymał ode mnie na dzień dobry kredyt zaufania, ale z przykrością muszę wyznać, że nie do końca sprostał moim oczekiwaniom.

Fabuła miała potencjał i plusem jest na pewno zaskakująca tożsamość sprawcy. Frapujący był też główny bohater, Marek Iwanowicz, bo w epilogu okazało się, że sam skrywał pewną tajemnicę. I wszystko byłoby całkiem nieźle, gdyby nie fakt, że sama narracja jest po prostu nudna. Miałam wrażenie, że prowadzone narady śledczych to w kółko gadanie o tym samym, powtórki ciągle tych samych faktów. Oczywiście, że wiem, iż tak mogą wyglądać wszystkie śledztwa i naprawdę nie mam nic przeciwko takim żmudnym dłubaninom, ale w tej nie było żadnej dynamiki i ani krzty emocji. Moim zdaniem autor źle to sobie wszystko rozplanował, a całą powieść można by z powodzeniem skrócić o połowę i wyszłoby jej to tylko na dobre.

I teraz tak: z jednej strony boję się sięgać po „Lęk”, z obawy, że całość też będzie się tak niemiłosiernie wlokła, a z drugiej jednak intrygują mnie te ostatnie zdania mówiące o przeszłości komisarza. Jeszcze nie wiem, jaką podejmę decyzję.


14 komentarzy:

  1. Książkę Huberta Hendera będę niebawem czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przyniesie Ci więcej emocji, niż mnie.

      Usuń
  2. Chmielarz jest najlepszy☺ Co do drugiej książki to miałam podobne odczucia i raczej po kontynuację nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja miałam podobne uczucia względem "Kolejności";)

      Usuń
  3. Wojciech Chmielarz - wiadomo, zawsze świetny.

    Książek Huberta Hendera jeszcze nie czytałam, choć mam na uwadze to nazwisko. Na razie jednak mam inne plany czytelnicze. A Ty nie zachęciłaś mnie do ich zmiany. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. -przyjecie - zaciekawiła mnie! chętnie po nią sięgne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpierw sięgnę po książki Chmielarza, nad tym drugim autorem się jeszcze zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię twórczość tego Chmielarza. Pisze naprawdę świetne kryminały.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytałam wszystkie "chmielarze" w kolejności. Bardzo przypadły mi do gustu, choć nie ukrywam 3. z kolei wg. mnie najsłabsza. Teraz czas na najnowszy tom Mortki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tu mamy trochę odmienne zdanie, ale grunt, że ogólnie oceniamy autora na plus:)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.