Sylwia Borowska „Mój mąż Żyd”, Pascal 2018, ISBN
978-83-8103-328-2, stron 256
Opis wydawcy:
Miłość bywa trudna, zwłaszcza gdy tak
wiele was dzieli. Nie zrozumiesz, czym jest istniejące od 70 lat państwo
Izrael, dopóki nie zakochasz się w mężczyźnie, który stamtąd pochodzi. Tylko
silne uczucie pozwoli wam przetrwać. Jego rodzina uszanuje ten wybór, ale
zawsze będziesz gojką, a wasze dzieci nie będą Żydami. Przerwiesz łańcuch,
którego ogniwa z takim mozołem dokładane są jedno za drugim od stuleci. Ta książka to niezwykłe
historie Polek, które poślubiły Izraelczyków i zamieszkały w Izraelu. Na
urodzonego tam Żyda mówi się sabra (owoc opuncji). One rozgryzły go i poznały jego słodko-cierpki smak.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Hanna Kowalewska „Zanim odfrunę”, Wyd. Literackie
2018, ISBN 978-83-08-06589-1, stron 568
Opis
wydawcy: W nadmorskim
miasteczku po sezonie niejedno może się zdarzyć. Plotki rozprzestrzeniają się
tak szybko, jak pędzi zimowy wiatr, i każda zmienia się w sensację. Matka
i córka. Po pierwszej zostały obrazy, trochę niepokojących opowieści i rzeczy w
dużym, dawno nieużywanym domu. Druga pierwszej nie pamięta, ale postanawia
odtworzyć łączące je więzi i zrozumieć, co stało się w przeszłości. Nie jest to
łatwe, ponieważ dwadzieścia lat temu bliscy Inki postanowili ukryć przed nią przeszłość
i zamknąć na zawsze dom, w którym mieszkała z matką. Teraz Inka może wreszcie
go otworzyć i zgłębić zagrzebane pod kurzem tajemnice. Ktoś jednak był tam
pierwszy i zabrał najcenniejszą rzecz, bez której prawda już zawsze będzie
niepełna. Czy Inka ją odzyska? Czy poradzi sobie z niechęcią miasteczka i
ludzi, którym staje na drodze? Czy wygra z człowiekiem, który chce mieć monopol
nie tylko na prawdę, ale i na Inkę? Zanim
odfrunę to powieść wielowątkowa. W wędrówkach po tajemnicach Ince
towarzyszą postacie znane z Tam, gdzie
nie sięga już cień i zupełnie nowe. Mamy tu kaszubskie rody; galerię
nietuzinkowych kobiet; barwną grupę młodych, żyjących według własnych zasad;
piękny wątek stuletniej Weroniki, walczącej o swoje zwierzęta, mimo że drzwi na
drugą stronę już się uchyliły i czuje przeciąg wieczności. Metafizyka przeplata
się z życiem, dramatom towarzyszy humor. Do tego gęsta sieć uczuć –
zapomnianych, niechcianych, niebezpiecznych, aktualnych,
niespodziewanych… Znakomite dialogi, wciągająca fabuła i emocje nie
mniejsze niż w pierwszym tomie serii.
„Zanim odfrunę” to druga powieść Hanny Kowalewskiej z
cyklu o Jantarnii, zapoczątkowanego przez „Tam, gdzie nie sięga już cień”. Pierwsza
część mnie całkowicie zauroczyła, więc i po drugiej wiele sobie obiecywałam. I znów
się nie zawiodłam. Pióro autorki jest zniewalające, nawet, a może zwłaszcza
wtedy, gdy pisze o niełatwych emocjach, trudnej przeszłości, żalu czy
cierpieniu po stracie. Teoretycznie i na upartego, można drugi tom czytać bez
znajomości pierwszego, ale moim zdaniem, lektura „Zanim odfrunę” będzie wtedy
niepełna, a wiele niuansów z relacji łączących bohaterów razić będzie
niejasnością. Zaintrygowana jestem, co pisarka planuje w kolejnej części.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Nie czytałam jeszcze pierwszej części tej serii. Wszystko więc przede mną.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie zawiodła Cię książka Hanny Kowalewskiej, bo dziś zaczynam lekturę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na podsumowanie roku. :)
Niestety nie ciągnie mnie.
OdpowiedzUsuń