piątek, 23 lutego 2018

Agata Przybyłek "Żona na pełen etat"



Agata Przybyłek „Żona na pełen etat”, Czwarta Strona 2018, ISBN 978-83-7976-869-1, stron 416

Opis wydawcy: Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się po „…i żyli długo i szczęśliwie”? Zuzanna i Ludwik zaczynają starać się o dziecko. Chcą na dobre przegonić czarne chmury, które jakiś czas temu zawisły nad ich małżeństwem. Nie jest to łatwe, gdy do ich sypialni ciągle zaglądają zaaferowani domownicy! Mieszkańcy Jaszczurek plotkują o rzekomej ciąży Zuzanny. Podobno też ojcem domniemanego dziecka nie jest jej mąż… „Żona na pełen etat” to przezabawna opowieść o najbardziej zwariowanej mężatce, jaką znacie!

Nie miałam w planach tej książki. Już trzecią część cyklu pióra Agaty Przybyłek, opowiadającego o małżeńskich i życiowych perypetiach Zuzanny, nauczycielki przedszkola, oceniłam dość surowo, uznając ją za pisaną trochę na siłę. Nie bardzo też rozumiałam, po co czwarty tom, obawiałam się, że może być jeszcze gorzej. Ale plany sobie, życie sobie. Przesyłka na progu, a że ja ostatnio książki pożeram, to zabrałam się za „Żonę na pełen etat”. 

Spędziłam z tą lekturą zaledwie jedno popołudnie. Przybyłek, a właściwie jej proza, ma to do siebie, że nawet jeśli jest coś, co mi zgrzyta i czego się czepiam, to i tak strona biegnie za stroną. Tym razem też nie będę ukrywać, że nie przypadł mi do gustu wątek z plotkującymi sąsiadami. Wiem, że życie na wsi może wiązać się z tym, że ludzie bardziej interesują się cudzym losem, niż swoim, ale jakoś tak wydawało mi się, że autorka trochę przejaskrawiła, zbyt mocno przerysowała te epizody. 

Tak czy owak, Przybyłek nie pozwala Zuzannie na nudę. Oprócz użerania się z sąsiadami, nieustająco przygotowującą się do własnego pogrzebu mamusią czy rozwikływaniem problemów przyjaciół, Zuzka stanie także przed nie lada wyzwaniem, kiedy okaże się, jak trudno umówić się na romantyczne tête-à-tête z własnym mężem. A ten przecież jest nieodzowny, jeśli ma się w planach drugie dziecko…

Patrząc na poszczególne tomy, ostatnia część serii podobała mi się bardziej, niż ta poprzedzająca. Ogólnie cały cykl można krótko określić jako ciepłe, zabawne i optymistyczne powieści o życiu rodzinnym. Nadal jednak będę się upierać, że wolę Agatę Przybyłek w takim wariancie, jaki zaprezentowała w „Bez Ciebie” oraz „Bądź przy mnie zawsze”, dlatego czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy tego ostatniego tytułu. 

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

http://czwartastrona.pl/ksiazki/zona-na-pelen-etat/


4 komentarze:

  1. Koniecznie muszę sięgnąć po książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam trzy poprzednie tomy, więc zapewne przeczytam i czwarty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę serię w planach. Czeka już na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za szczerą opinię :) Serdeczności, Agata

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli pozostawisz ślad swojej obecności. Komentarze wulgarne i obraźliwe będą usuwane.